Przez większą część tygodnia byliśmy świadkami lekkiej korekty złotego wobec dwóch głównych walut, a we wtorek przełamany został trend wzrostowy.
Na wykresie pary EUR/USD od wczorajszego popołudnia widzimy dalsze umacnianie się dolara.
Klimat do inwestowania w euro nadal jest jednak niekorzystny.
Po dwudniowym lekkim umocnieniu się euro wobec dolara, dziś rano na parze EUR/USD obserwujemy lekki spadek wartości wspólnej waluty, jej kurs oscyluje w okolicach 1,2737.
Na parze EUR/USD od wczorajszego popołudnia jesteśmy świadkami lekkiego umacniania się euro. Obecnie kurs wspólnej waluty kształtuje się na poziomie 1,2747.
Na eurodolarze wczorajszy dzień przyniósł porażkę byków w okolicach oporu na 1,2980, potwierdzoną kolejnym spadkiem po północy.
Większego oporu nie postawiły wczorajsze maksima, co pozwoliło na rozbudowanie wzrostów aż do poziomu 1,30.
Podjęta w końcówce wczorajszej sesji londyńskiej próba przejścia eurodolara powyżej poziomu 1,2970 zakończyła się niepowodzeniem.
Wtorkowe notowania eurodolara przebiegały pod dyktando strony popytowej. Już od pierwszych taktów sesji europejskiej na wartości zyskiwały bardziej ryzykowne aktywa.
Końcówka wczorajszej sesji londyńskiej na eurodolarze przyniosła próbę rozruszania notowań.
Obawy związane z nadciągającym nad Stany Zjednoczone huraganem Sandy sprawiły, że poniedziałkowa sesja przebiegała pod znakiem nienajlepszego klimatu inwestycyjnego,
Poniedziałkowy poranek na krajowym rynku walutowym przebiegał pod znakiem lekkiego osłabienia rodzimej waluty. Kurs pary USD/PLN tuż przed otwarciem rynków europejskich oscylował wokół poziomu 3,2095 zł, natomiast cena euro kształtowała się wokół wartości 4,1450 zł.
Nowy tydzień eurodolar rozpoczął od odrabiania piątkowej przeceny. W aprecjacji euro pomagała informacja o zwycięstwie Parli Ludowej, premiera Mariano Rajoya w wyborach do lokalnych władz regionu Galicji.
Druga część czwartkowej sesji europejskiej, a także handel w USA i Azji przyniósł przecenę rodzimej waluty. Głównym czynnikiem stojącym za wzrostem kursów par złotowych był osuwający się eurodolar.
Pierwsza część dzisiejszej sesji przebiegała pod znakiem aprecjacji rodzimej waluty. Złoty korzystał z poprawiającego się sentymentu na globalnych rynkach, lepszych danych z Wielkiej Brytanii oraz wzrostów na eurodolarze.
Wczorajsze dobre dane z amerykańskiego rynku nieruchomości przyczyniły się do umocnienia amerykańskiej waluty.
W pierwszej z nich czynnikiem determinującym wzrost awersji do ryzyka i rozchwianie nastrojów były dane makroekonomiczne.
Handel podczas sesji w Stanach Zjednoczonych przyniósł próbę odreagowania na notowaniach eurodolara. Bykom udało się wykorzystać siłę wsparcia na 1,2950 i odbić w kierunku wartości 1,30.
Od początku dzisiejszej sesji londyńskiej na rynku eurodolara dominowali sprzedający wspólną walutę.
Część inwestorów postanowiła bowiem kontynuować realizacje zysków zapoczątkowaną jeszcze w końcówce zeszłego tygodnia.
Początek dzisiejszej sesji europejskiej na eurodolarze charakteryzował się znaczącym stopniem niezdecydowania. Kupujący wspólną walutę nie potrafili kontynuować wzrostów zapoczątkowanych jeszcze w czasie handlu azjatyckiego.
Nowy tydzień rodzima waluta rozpoczyna od umocnienia. Złoty z jednej strony korzysta z lepszego startu na eurodolarze, z drugiej zaś odreagowuje piątkową przecenę. Końcówka zeszłego tygodnia przyniosła bowiem deprecjację rodzimej waluty.
Poniedziałkowa sesja azjatycka nie zapowiadała zbyt dobrze nowego tygodnia na rynkach finansowych.
Czwartkowa sesja amerykańska rozpoczęła się w spokojnym nastroju. Notowania eurodolara nadal oscylowały wokół poziomu 1,31, a inwestorzy oczekiwali na pierwsze wiadomości z trwającego szczytu przywódców Unii Europejskiej.
Kupujący już wczoraj po południu pokazali, że o dalsze wzrosty może być trudno, nawet przy zdecydowanie lepszych danych makroekonomicznych.
Wczorajszy odczyt dynamiki produkcji przemysłowej w Polsce negatywnie zaskoczył zarówno ekonomistów, jak i inwestorów. Na słaby wyniku ucierpiał złoty, zwłaszcza w stosunku do wspólnej waluty.
Pierwsze kwadranse środowej sesji na parze USD/PLN przebiegały pod znakiem niezdecydowania inwestorów
Wczorajsze lepsze dane z amerykańskiej gospodarki oraz spółek wraz ze spekulacjami o możliwości uruchomienia przez Niemcy zapobiegawczej linii kredytowej dla Hiszpanii były głównym paliwem dla kupujących bardziej ryzykowne aktywa.
Dzisiejsza sesja europejska na eurodolarze rozpoczęła się od dominacji byków. Od pierwszych taktów handlu cena wspólnej waluty wspinała się na coraz wyższe poziomy.
Bykom udało się obronić się na tym poziomie i wraz ze wzrostami na Wall Street notowania zaczęły powracać na wyższe poziomy.