Forum

Komentarze użytkownika "gVarek"

Komentarze użytkownika: gVarek

gVarek / 2010-05-05 09:55 / "zGÓRnikt"
Przywódców państw zachodnich na Kremlu zawsze uważano za nieco
głupawych. Takich, którzy przysłuchują się opinii swojego społeczeństwa i
obnoszą się z jakimiś prawami człowieka, jak k**** z kapeluszem. Tę
tezę ja mogę uzasadnić i zaświadczyć osobiście.

Na Kremlu po dziś dzień uważają, że nikt nie uwierzy, iż lider
Federacji rosyjskiej mógł zdecydować się na coś takiego. Zobowiązać
swoich podwładnych do zorganizowania zabójstwa prezydenta innego państwa
na swoim terytorium! Nie uwierzą także własnym oczom i uszom. Nawet
gdyby politykom i mieszczanom z krajów dobrobytu zostały przedstawione
niezbite dowody – i tak nie uwierzą.

W głowach zachodnich obywateli są własne wyobrażenia na temat granic
kremlowskiego podstępu. Takie ryzyko! Takie okrucieństwo! Po co? Moi
drodzy, przecież to Rosja! Tu nigdy nie było inaczej. Kto nie ryzykuje,
ten nie pije szampana!

I nikt z zadowolonych sobą mieszczan nie przypomni sobie prawdziwej
twarzy Putina, gdy ten w porywie nieokiełznanego gniewu obiecał
„powiesić za jaja” prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego. Mówił to w
obecności przywódców krajów zachodnich.
Nikt nie przypomni sobie szczerego żalu Putina, że nie udało się do
końca otruć Wiktora Juszczenki. Prezydenta Ukrainy – państwa, które,
zgodnie z publiczną wypowiedzią Putina, „w ogóle nie istnieje”.
Nikt nie przypomni sobie nadania przez Putina trucicielom prezydenta
Ukrainy Wiktora Juszczenki stopni generałów rosyjskich resortów siłowych
i specsłużb.

A przecież Lech Kaczyński był trzecim prezydentem sąsiedniego państwa
po Saakaszwilim i Juszczenką, którego Putin nienawidził bardziej od
pozostałych. Nikt nie spodziewał się takiego spotkania? Do tego jest
szkoła rosyjskich specsłużb. Wśród ścian KGB Putin był długo szkolony do
działań zaskakujących i niespodziewanych dla przeciwnika.
Z ósmej poprawki dochodzimy do wniosku, że Putin zawsze mordował
ludzi, których uważał za swoich wrogów. Przy czym zawsze ryzykował,
przeprowadzając najbardziej skandaliczne operacje specjalne, w tym za
granicą. Lech Kaczyński znajdował się w pierwszej trójce wrogów Putina i
był jedynym, do którego mógł dobrać się. A tu jeszcze „polski
Janukowycz” nadarzył się.

Co zaś tyczy się liczenia Kremla na beznadziejne durnie, którzy nie
dadzą wiary nawet niezbitym dowodom popełnionej zbrodni, to na dzień
dzisiejszy sprawdza się to nawet w Polsce.

Poprawka dziewiąta. Każdy człowiek posiada swoją „firmową” cechę
określającą jego postępowanie. Posiada ją także Putin. Zachód tak i nie
potrafił prawidłowo odpowiedzieć na pytanie: „Who is Mister Putin?”.
Słusznie zauważono jego skłonność do rozwiązań siłowych, ale to
drobiazgi.

Wyróżniająca cecha Putina od razu rzuca się w oczy. Jest to skrajne
okrucieństwo na granicy szaleństwa.

Uczniowie w Biesłanie we wrześniu 2004 roku. Rozkaz Putina – przerwać
negocjacje i zielone światło do spalania dzieci z dział czołgów. W
efekcie – ponad 350 ofiar śmiertelnych, grubo ponad 500 rannych,
włącznie z najlepszymi komandosami rosyjskich oddziałów specjalnych
wystawionych na ogień zaporowy powstańców. Ogromna ilość inwalidów.
Zakładnicy w teatrze muzycznym „Nord-Ost” na moskiewskiej Dubrowce w
październiku 2002 roku. Powstańcy zabili trzech osób, na rozkaz Putina
otruto co najmniej 174 widzów spektaklu. To tylko te ofiary śmiertelne,
których rodzinom udało się udowodnić ich nazwiska. Fałszywej oficjalnej
liczby nawet nie warto wymieniać.

Od swojego patrona nie odstają zaufani Putina, na przykład, „mały
Kadyrow”. Dzisiaj oni popełniają bestialstwa, które raz już były poddane
ocenie prawnej w Norymberdze. Całe najbliższe otoczenie Putina to
naturalni kandydaci na ławę oskarżonych Międzynarodowego Trybunału
Wojennego.

Co jeszcze należy wiedzieć, aby przewidzieć postępowanie Putina i jego
podwładnych przy spotkaniu zajadle znienawidzonego na Kremlu prezydenta
sąsiedniego państwa?

Z dziewiątej poprawki dochodzimy do wniosku, że zabójstwo Lecha
Kaczyńskiego i 95 jego współtowarzyszy pasuje do podstawowej
charakterystyki Putina tak samo dokładnie, jak nabój do komory.
Poprawka dziesiąta. Punkty przełomowe w biografii Putina. Są
monotonne, ale bardzo wymowne w świetle zabójstwa Lecha Kaczyńskiego
oraz znacznej części polskiej elity.

Czy pozostały jeszcze jakieś wątpliwości, gdy jesienią 1999 roku
wysadzono domy w Moskwie i Wołgodońsku? Przy czym na poziomie rządowym
zawczasu wymieniono miejsce wybuchu! Nawet Adolf Hitler nie pozwalał
sobie wysadzać spokojnie śpiących Niemców. Ograniczył się do podpalenia
Reichstagu.

A nieprzerwany szereg „tajemniczych” zabójstw poważnych przeciwników
politycznych Putina, obrońców praw człowieka, dziennikarzy,
przedstawicieli organizacji mł
gVarek / 2010-05-05 09:55 / "zGÓRnikt"
A nieprzerwany szereg „tajemniczych” zabójstw poważnych przeciwników
politycznych Putina, obrońców praw człowieka, dziennikarzy,
przedstawicieli organizacji młodzieżowych i publicznych? Od momentu, gdy
Putin otrzymał władzę, zabójstwa polityczne w Rosji i poza jej
granicami stały się codziennością.

Bezbronnym kobietom w bramie strzelają w plecy lub mordują prosto w
putinowskiej milicji. Zdrowych mężczyzn wyrzucają przez okna, trują i
strzelają zza rogu. Aby złamać niepokornych, rosyjskie struktury siłowe
spalają ich domy, porywają ich dzieci i mordują ich rodziców. O czym
jeszcze trzeba wiedzieć, aby po kolejnej zbrodni władzy rosyjskiej nie
ględzić: „Tego nie może być! Na to nikt nie pójdzie!” i podobne głupoty.

Z dziesiątej poprawki dochodzimy do wniosku, że cała dotychczasowa
biografia Putina jest nasycona takimi samymi monotonnymi zbrodniami,
jakie popełniono 10 kwietnia na lotnisku „Północne”. Byłoby nawet nieco
dziwne, gdyby Putin nie spróbował przynajmniej otruć swoich wrogów.
Teraz podchodzimy do istoty zagadnienia.

Pozycja jedenasta – styl Putina. Postępowanie każdego zbrodniarza
posiada charakterystyczne cechy i niuanse, które są nie do podrobienia.
Nawet gdyby ktoś bardzo tego chciał – nie da rady.
Przyjrzyjmy się przykładom.

Akt terrorystyczny w lutym 2004 roku w stolicy Kataru Ad-Dauhy.
Wysadzono znienawidzonego przez Kreml Zelimchana Jandarbijewa oraz jego
13-letniego syna. Źle przygotowani dywersanci z Moskwy wpadli jak
frajerzy. W wynajętym samochodzie zostawili skrawki kabli i kawałki
taśmy izolacyjnej. Zostali schwytani , jak należało. Putin dopiął, aby
zwrócono ich Moskwie.

A teraz uwaga! Podchodzimy do najważniejszej rzeczy. Przekazanych z
Kataru bandytów średniej rangi na lotnisku spotykano jak głowy obcych
państw. Są teraz bohaterami i przykładem dla kremlowskiej młodzieży.
Tu właśnie kryje się charakterystyczny wykrętas jego stylu. Jest to,
można rzec, podpis Putina pot tymi zbrodniami, których ideowym
inspiratorem on był, jest i będzie, aż zasiądzie na ławie oskarżonych
Międzynarodowego Trybunału. Jest to styl Władimira Władimirowicza
Putina.

Ta właściwość stylu rozszyfrowuje się następująco: oficjalnie nic
wspólnego z tym nie mamy, ale wszyscy muszą wiedzieć i rozumieć, że
tylko my mogliśmy uczynić coś takiego! I tak będzie ze wszystkimi, kto
wystąpi przeciwko nam!

Przykładów są tysiące. Znane są przeważnie te zbrodnie, w sprawie
których prowadzono śledztwa w innych krajach. Na przykład, sprawa
otrucia Saszy Litwinienko. Jego truciciela nazwiskiem Ługowoj
demonstracyjnie mianowano do Państwowej Dumy. Macie wy wszyscy,
Europejczycy i inni Anglicy! Żeby wszyscy wiedzieli, kto naprawdę zabił
swojego wroga i za co. I tak będzie z każdym, kto ośmieli się
sprzeciwiać majorowi rezerwy KGB.

Nie odstają jego ulubieni mianowańcy. Czy mógłby „mały Kadyrow” bez
wiedzy Putina organizować serię zamachów za granicą? Śmiech pomyśleć.
W Rosji wszystko jest o wiele prościej. Sami zabijają i sami
„poszukują”. Wszystkie bez wyjątku „zamówienia” Putina nie zostały
wyjaśnione. Przebrzmiało publiczne porwanie Magasa na lotnisku i
demonstracyjne rozstrzelanie – prosto w milicyjnym samochodzie –
właściciela inguskiej witryny internetowej Mahometa Jewłojewa.

Drodzy blogerzy! Nawet jeżeli zostaniecie demonstracyjnie, na oczach
dużego skupiska ludzi zastrzeleni przez usłużnego pułkownika
putinowskich specsłużb, odpowiadać będzie szeregowy gliniarz –
„zwrotniczy”. I ten więcej niż rok w zawieszeniu nie dostanie.
Szczególnym przypadkiem było zabójstwo Anny Politkowskiej. Tu Putin
pozwolił sobie nawet publicznie zakpić, mówiąc, że „jej zabójstwo
spowodowało nam szkodę o wiele większą niż to, co ona napisała.
Zarozumiała forma tegoż przesłania – drżyjcie, my możemy nie tylko
zabić, ale także zabić, splunąć i nie zauważyć!

Ta matryca jest nie do podrobienia. Wylazła ona od razu po zabójstwie
Lecha Kaczyńskiego. Od nagłówków „Wszyscy nieprzyjaciele Rosji znajdą
swój koniec pod Smoleńskiem” do form bardziej zakamuflowanych – „czy
teraz przyjaciele Rosji wezmą górę?”.

Ten sam styl – oficjalnie była to katastrofa, ale wszyscy powinni
wiedzieć i rozumieć, kto i dlaczego zakatrupił prezydenta Polski oraz
jego współtowarzyszy. I tak będzie z pozostałymi, w razie czego. A poza
tym – ubolewamy i jesteśmy pogrążeni w żałobie razem z przyjacielskim
narodem polskim po strasznej katastrofie lotniczej”.
Z jedenastej poprawki dochodzimy do wniosku, że Putin zawsze
umieszczał swój autograf pod organizowanym i przeprowadzonym aktem
terrorystycznym. Umieścił i teraz.

Ostatnia uwaga – dwunasta. Jak będą reagować oficjalne osoby innyc
gVarek / 2010-05-05 09:57 / "zGÓRnikt"
Ostatnia uwaga – dwunasta. Jak będą reagować oficjalne osoby innych
państw? Nietrudno przewidzieć. Bardzo wielu postara się przemilczeć
oczywiste i niezbite fakty. Będą zamykać oczy, zatykać uszy, nie
widzieć, nie wiedzieć, i nie słyszeć.

Dlaczego? To bardzo proste. Jak w świetle dzisiejszych wydarzeń muszą
wyglądać wszyscy ci kozły tudzież, przepraszam za neologizm, koźlice
polityczne, które przez lata całowały się i zadawały z majorem rezerwy
KGB?

Kto zapraszał tego czekistowskiego chłopca do swojego stołu
obiadowego, wygadywał pochwalne peany, prawił komplementy i namawiał do
odpoczynku na prywatnej wyspie wśród ciepłego morza?
Kto po dziś dzień walczy za „dobre stosunki” z taką putinowską Rosją i
taką jej władzą, wszelcy budowniczowie rurociągów i inni „pragmatycy”?
Przecież teraz poły ich galowych marynarek i mankiety spódnic są
splamione krwią Lecha Kaczyńskiego i polskiej elity.

Nie zdziwię się, jeżeli Putina i „polskiego Janukowycza” – Donalda
Tuska – dwóch głównych partnerów w sprawie zabójstwa prezydenta Polski –
w najbliższym czasie znowu zobaczymy razem. I obaj będą w dwa gardła
będą opowiadać jedna i te samą kremlowską fabułę na temat „osiągniętych
wyników wspólnego śledztwa” i nierozłączną przyjaźń między narodami
rosyjskim i polskim”.

A w dalszym planie usłużni komentatorzy, niby ot tak, napomkną, że
przed pewnym czasem niejaki Lech Kaczyński i jego kamraci próbowali
skłócić dwa „brackie narody”. Ale im się nie udało.
Dlatego zabójstwo prezydenta Polski oraz znacznej części jej elity
politycznej obecnie staje się poważną próbą dla wielu krajów zachodniej
demokracji.

Jednak są na tym świecie tacy politycy i przywódcy państw, którzy nie
są niczym zobowiązani wobec Putina. Co więcej, są tacy, którzy już
wcześniej widzieli istotę Putina i jego reżimu. Znali prawdziwe poglądy
majora rezerwy i dlatego wcale nie są zdziwieni tym , co zaszło. Są
widzący parlamentarzyści, organizacje pozarządowe i prasa.
W tych krajach Europy, których elity polityczne dokarmia rosyjski
„Gazprom” i inne deripaski, jest opozycja.

Są zachodnie służby specjalne, NATO i światowa społeczność.
Wreszcie jest wideo nakręcone przez Andrieja Miendiereja, zawodowi
eksperci oraz mnóstwo uczciwych, porządnych i odważnych ludzi.Dlatego zbliża
się wasz koniec,
kremlowskie małpy.





Tu link do orginalnego
tekstu :

http://www.rupor.info/analitika/2010/05/01/v-ubijstve-kachinskogo-viden-pocherk-putina/

(piotr-pomorskie2):
a tu forum na którym
znalazłem tłumaczenie :


http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt9359.html?postdays=0&postorder=asc&start=0
gVarek / 2010-05-05 13:26 / "zGÓRnikt"

2010-05-05 13:21:42 | | anonim_03 [ Uznany Gracz Giełdowy ]
jeszcze napisz, że nie dostajesz w pracy 80 maili dziennie, i się przestaniemy lubić :-]


jeśli ma antyspamowe zabezpieczenia na małym, prywatnym serserze to może mieć tez spokój od niechcianych wiadomości

Od 1 lipca 2010 r. Giełda udostępni możliwość zawierania transakcji krótkiej sprzedaży wg nowych zasad.

gVarek / 2010-05-05 13:34 / "zGÓRnikt"
19 kwietnia br. Komisja Nadzoru Finansowego wydała zgodę na dokonanie zmian w Regulaminie Giełdy w zakresie umożliwiającym zawieranie na GPW transakcji krótkiej sprzedaży zgodnie z zasadami określonymi w znowelizowanej ustawie o obrocie instrumentami finansowymi. Uzupełnieniem tych regulacji są odpowiednie zmiany Szczegółowych Zasad Obrotu Giełdowego. Zmiany do Regulaminu i Szczegółowych Zasad Obrotu Giełdowego wchodzą w życie z dniem 19 maja 2010 r.. Wszystkie regulacje są dostępne na stronie www.gpw.pl.

Lista papierów wartościowych dopuszczonych do krótkiej sprzedaży będzie publikowana na stronach internetowych GPW i obejmie wszystkie akcje wchodzące w skład indeksu WIG20, a ponadto najbardziej płynne akcje spoza tego indeksu oraz obligacje skarbowe.
Pierwsza publikacja listy nastąpi w połowie czerwca.

Nowe zasady krótkiej sprzedaży zostały wypracowane przez instytucje polskiego rynku kapitałowego w oparciu o najlepsze wzorce międzynarodowe. Zasady te stwarzają warunki do efektywnego i wszechstronnego wykorzystania tej techniki inwestycyjnej przez doświadczonych inwestorów. Na rynkach, na których krótka sprzedaż sprawnie funkcjonuje, ma ona pozytywny wpływ na płynność obrotu i efektywność wyceny instrumentów finansowych, czyli na podstawowe, w ocenie inwestorów, cechy rynku.


Krótka sprzedaż i pożyczki papierów

Krótka sprzedaż jest jedną z najbardziej popularnych strategii inwestycyjnych, stosowanych zwłaszcza na rynku akcji. Jest to prosta strategia inwestycyjna umożliwiająca zarabianie na spadkach cen, bez konieczności stosowania instrumentów bardziej wyrafinowanych, w szczególności pochodnych. Krótka sprzedaż wykorzystywana jest również jako składnik strategii bardziej złożonych, np. w strategiach arbitrażowych z wykorzystaniem instrumentów pochodnych oraz akcji. Dzięki swojej specyfice, ma istotny wpływ na jakość i atrakcyjność rynku, czyniąc go bardziej efektywnym. Powoduje wzrost płynności rynku (poprzez pożyczki papierów i krótką sprzedaż akcje znajdujące się portfelach inwestycyjnych długoterminowych inwestorów "powracają" na rynek, zwiększając liczbę akcji w obrocie), oraz ogranicza ryzyko przewartościowania papierów wartościowych. Krótka sprzedaż aktywizuje rynek pożyczek papierów wartościowych będąc źródłem dodatkowego popytu na te pożyczki, tymczasem płynny rynek pożyczek papierów to dla pożyczkodawców szansa na dodatkowe źródło przychodów . Krótka sprzedaż ma również istotne znaczenie w obrocie akcyjnymi oraz indeksowymi instrumentami pochodnymi.

Standardowym sposobem zarabiania na zmianach cen akcji jest sprzedawanie ich drożej niż się je zakupiło. W przypadku krótkiej sprzedaży jest nie inaczej, przy czym w klasycznych transakcjach najpierw kupujemy, potem sprzedajemy, a przypadku krótkiej sprzedaży robimy odwrotnie - najpierw sprzedajemy, potem kupujemy. Jeśli sprzedamy drożej, a kupimy taniej - zarabiamy.

Krótka sprzedaż polega na sprzedaży papierów wartościowych, których w momencie sprzedaży nie posiadamy na swoim rachunku inwestycyjnym. Na dzień rozliczenia transakcji (standardowo 3 dni od dnia sprzedaży) musimy jednak te papiery posiadać, by dostarczyć je stronie kupującej. Jeśli tego nie zrobimy, rozliczenie transakcji zostanie zawieszone, a my poniesiemy konsekwencje przewidziane w umowie z naszym domem maklerskim. Najpopularniejszym sposobem pozyskania papierów na ten cel (rozliczenie transakcji) jest zaciągnięcie pożyczki w tych papierach (np. od swojego domu maklerskiego).

Należy pamiętać, że nie każdy klient ma możliwość zawierania transakcji krótkiej sprzedaży - zależy to od umowy z domem maklerskim prowadzącym nasz rachunek papierów wartościowych. Krótka sprzedaż nie może być również realizowana na wszystkich papierach wartościowych. Giełda prowadzi listę takich papierów i udostępnia ją na swojej stronie internetowej.

Krótka sprzedaż niesie ze sobą jednak określone ryzyka. Dlatego przed rozpoczęciem zawierania tego typu transakcji, należy dokładnie zapoznać się z tymi ryzykami i sposobami ich ograniczenia, w czym pomocny powinien być obsługujący nas dom maklerski.


www.gpw.pl
05.05.2010 08:33 środa
gVarek / 2010-05-05 13:34 / "zGÓRnikt"
chłopaki wchodzicie w to??
gVarek / 2010-12-22 12:01 / "zGÓRnikt"
ja krócitko, zajrzałem i już zmykam
WESOŁYCH ŚWIĄT:)
gVarek / 2011-02-10 20:28 / "zGÓRnikt"
gdy napisałeś, że koniec z nuda to niemal wiedziałem, ze zaraz wyrysujesz spadki
gVarek / 2011-02-10 20:47 / "zGÓRnikt"
ale 12,5 to raczej nie tak dużo, wynika z tego, że jeszcze jest potencjał w Nasdim
gVarek / 2011-02-20 23:55 / "zGÓRnikt"
mnie tez pasują, hej i zagladam tu czasmi z tego powodu:)
gVarek / 2011-03-23 02:05 / "zGÓRnikt"
witaj Long:)
dawno nie zaglądałem i widzę, że skład się zmienił
powiem Tobie tyle wszystko dobrze, ale czemu sie przy tym Mostku upierasz, nie sądzisz, że czas sie przerzucić na inne z tej branży choćby Budopol?
gVarek / 2011-05-14 09:41 / "zGÓRnikt"

jak sie osberwuje spolke to czlowiek nabiera wyczucia i mozna ladnie zagrywac, tylko trzeba obserwowac.

To najprawdziwsza prawda, to jest tak samo jak dziewczyny grają w gumę czy skakankę, najtrudniejszy moment do dobrze wskoczyć:>|
gVarek / 2011-05-21 07:35 / "zGÓRnikt"
a ja się zgodze i z jednym i z drugim bo trakcja kupiona w kilku transzach i dużą część portfela zajmuje:)

Re: Komentarze do portfela "needle"

gVarek / 2011-05-24 21:08 / "zGÓRnikt"
tak na gorąco spytam (bo gorąco:)) co sądzicie o Monari, czy nadal to jeszcze atrakcyjna propozycja
gVarek / 2011-05-24 22:11 / "zGÓRnikt"

2011-05-21 07:35:58 gVarek [ "zGÓRnikt" ]
a ja się zgodze i z jednym i z drugim bo trakcja kupiona w kilku transzach i dużą część portfela zajmuje:)

chyba to trafne uwagi a ja tyle mam do powiedzenia w tej sprawie :)

Najnowsze wpisy