Forum

Komentarze użytkownika "hanauama"

Komentarze użytkownika: hanauama

hanauama / 2011-04-16 12:58
Chłopie nie załamuj mnie! Skończyłem WEiTi 6 lat temu. Z perspektywy czasu oceniam że te studia to był mój najlepszy wybór, jakiego kiedykolwiek dokonałem w życiu. Studiowałem dwustopniowo w sumie chyba aż 7 lat, nie dlatego że sobie nie radziłem tylko dlatego że uczelnia dawała takie możliwości (elastyczny tok studiów) a po drugie zwyczajnie lubiłem tam chodzić. Jak każdy normalny człowiek nie lubiłem egzaminów itd., ale nigdy ale to nigdy nie miałem oporów żeby iść na wykłady albo laborki. Poza drobnymi wyjątkami (np prof. Kulka) wszystkie wykłady i zajęcia były dla mnie mega ciekawe i szedłem na nie z wielką chęcią a nie z poczucia jakiegoś obowiązku. Bardzo satysfakcjonującą pracę znalazłem 3 miesiące po zrobieniu inżyniera, to była raptem moja druga rozmowa kwalifikacyjna a nie miałem wcześniej żadnych praktyk ani doświadczenia na oficjalnym etacie. Właśnie elastyczny tok studiów pozwolił mi pogodzić pracę na pełnym etacie i dalsze kontynuowanie nauki w trybie dziennym. Oczywiście wymagało to trochę gimnastyki z mojej strony ale było jak najbardziej realne. Teraz nie wyobrażam sobie żebym komukolwiek mógł polecić jakąkolwiek inną uczelnię niż WEiTi. No chyba że ktoś pasjonuje się poezją.
hanauama / 2011-04-15 21:41
I oby twoje słowa zamieniły się w złoto.
hanauama / 2011-04-15 21:24
Oczywiście nie znam. Ale kasyno to sprawa bardzo prosta - tam matematyka czarno na białym niezbicie dowodzi kto w grze musi być górą. Giełdy nie jestem już w stanie w ten sposób przeanalizować.
hanauama / 2011-04-15 20:52
Więc do tego wniosku ja na szczęście doszedłem dość szybko. I już odczuwam efekty - pod koniec stycznia gdy był chwilowy zjazd na blisko 2600 przytrzymałem L-kę mimo kilkudzięsięcioprocentowej straty i teraz już jestem 30% na plus. To mi dało bardzo dużo do myślenia. Ale nie zmienia to faktu że bardzo wiele osób jednak gra krótkoterminowo, nawet na daytradingu. Czy naprawdę nikt z nich nie wychodzi ostatecznie na plus?
hanauama / 2011-04-15 20:43
Oczywiście zgoda że dużym kapitałem można wpływać na wiele rzeczy.

Ja giełdą interesuję się niecały rok, wiem mało ale instynktownie czuję już to o czym piszesz - że nie istnieje święty Graal w kwestii prognozowania kursów w okresie krótkoterminowym. Zbyt wiele niezależnych i nieprzewidywalnych czynników ma na to wpływ. I to w skali globalnej. No ale nie zmienia to faktu że istnieją inwestorzy, którzy konsekwentnie rok do roku odnosili sukcesy na giełdzie i przez lata dorobili się majątków. Coś takiego nie może już być przypadkiem - oni zwyczajnie czują rynek. Nie ukrywam że właśnie takie przypadki zrodziły moją fascynację giełdą i otworzyły mi oczy na drzemiący w niej potencjał.
Wiadomo - nikt nie jest w stanie przewidzieć np trzęsienia ziemi ale faktem jest że jedni czują rynki finansowe i te wszystkie zawiłe zależności lepiej, a drudzy gorzej. I z tego co mi się wydaje Long skupia się właśnie na tym - analizuje rynki, stopy i dziesiątki rzeczy których ja nawet nie potrafię poprawnie nazwać i na tej podstawie próbuje coś ustalić. Czy ma sens prognoza na najbliższe 7 dni? Tego nie wiem.
Wiem że mnóstwo ludzi gra krótkoterminowo czyli chyba coś w tym musi być. Chociaż moje próby skończyły się dość szybko konsternacją i zmianą strategii gry.
hanauama / 2011-04-15 20:20
No ale potrafisz wytypować coś lepiej? Czy jednak nie?

Mi chodzi po prostu o takie zwykłe poczucie przyzwoitości. Polacy mają tak że potrafią krytykować wszystko i wszystkich - rząd, piłkarzy, sąsiadów itd, na wszystkim znają się najlepiej. Nie mam tu na myśli teraz kwestii Longa tylko szersze spojrzenie na nasze społeczeństwo. Ale ilu z tych najgłośniej krytykujących potrafi na ten przykład kopnąć piłkę lepiej i celniej niż piłkarz, na którym wieszają psy? Ja wcale nie twierdzę że nasza reprezentacja jest rewelacyjna, rząd działa bezbłędnie etc etc etc. Ale sam osobiście nigdy nie mam odwagi skrytykować kogoś albo czegoś, jeśli w zamian nie mam do zaproponowania czegoś lepszego czy też nie potrafię zrobić czegoś lepiej niż osoba którą miałbym krytykować. Tak jak napisałem wyżej w odniesieniu do Jana - w takiej sytuacji zwyczajnie nie mam moralnego prawa do krytyki. Uważam że takie podejście jest najbardziej uczciwe i przyzwoite.
hanauama / 2011-04-15 19:48
Nie żebym chciał Cię krytykować, na rynkach finansowych na pewno nie znam się lepiej od Ciebie więc zwyczajnie nie mam do tego moralnego prawa. No ale tak między Bogiem a prawdą to Long jest jedyny który na tym forum ma odwagę podać konkretny typ na koniec każdego tygodnia. I wydaje mi się że analogicznie - ktokolwiek chciałby mu coś zarzucić powinien również rzucić jakiś typ, wtedy zasady będą uczciwe. Tak myślę...

PS. ja cały czas siedzę na L-ce i wcale nie mam żalu że Long akurat nie trafił :)

GPW: WIG20 już niedługo przebije 3000 punktów?

hanauama / 2011-04-01 19:55
Longu - szacuneczek. Może aptekarskiej dokładności zabrakło ale z tego co obserwuję to już w ostatnim czasie druga całkiem trafna prognoza. Być może przeoczyłem więcej, bo nie śledzę ani bloga ani tego forum aż tak skrupulatnie. Oby tak dalej. Chapeau-bas! :)

GPW: WIG20 odrobi spadki? 2700 pkt w zasięgu

hanauama / 2011-02-17 17:35
No i fixing zgodnie z tradycją :-)
hanauama / 2011-02-17 17:00
Hehe. Dzięki za słowa otuchy ale akurat w fale Eliota i setki innych wskaźników to ja osobiście tak średnio wierzę. Wiem że AT to jest ogromna dziedzina nauki i niejeden doktorat już pewnie na tym powstał. Ale zawsze na rynku może wydarzyć sie coś niespodziewanego, co ma większy wpływ niż matematyczne teorie - wybuch wulkanu, wojna, słabe dane z rynku USA, zaskakująca decyzja Chin w czymś tam, itd itd. Co nie zmienia faktu że osobiście też nie spodziewam się ogromnych spadków. Chociaż autorytetem jestem żadnym.
hanauama / 2011-02-17 16:48
Czy to ma oznaczać że w weekend po raz pierwszy od niepamiętnych czasów na blogu zobaczymy "czerwoną" prognozę przyszłego tygodnia? :-)
hanauama / 2011-02-17 16:42
Ja w giełdę bawię się niecałę kilka miesięcy i wiel niewiele, ale włąśnie jakoś tak instynktownie czuję że L-ka w długiej perspektywie jest zawsze pewniejsza. Atutem moim jest to że jestem szczęśliwym człowiekiem nie posiadającym żadnych kredytów ani innych zobowiązań, pracuję zawodowo i dodatkowo rozwijam firmę, więc na giełdzie "nie muszę" zarabiać na życie. Bawię się teraz tylko jakimś 10% oszczędności. No i nie raz już w zyciu straciłem :-)
hanauama / 2011-02-17 16:35
Tak mi się wydaje. Zabezpieczenie mam dość solidne i mogę sporo przetrzymać. A przyjmuję jednak że giełda na koniec roku nie zamknie się niżej, niż na początku.
hanauama / 2011-02-17 16:26
A myslisz że ile może to zjechać? W ostatnim czasie zawsze było tak że jak ciąłem straty to natychmiast trend się odwracał. Moje jedyne zyski jakie do tej pory osiągnałem to wtedy gdy zachowałem zimną krew i przeczekałem do zmiany ruchu. Jesli miałaby to się okazać nie wiadomo jaka bessa to oczywiście jestem w czarnej dupie ale przecież wiecznie nie będzie spadać. Na upartego mogę to przetrzymać chocby i do końca roku - chyba nie powinienem stracić. Chociaż to oczywiście tylko rynek i wszystko jest mozliwe...
Szczerze to w tej sytuacji myślę w tę stronę żeby poniżej 2600 jeszcze coś dobrać. Myślisz że to samobójstwo?
hanauama / 2011-02-17 16:10
Ty mnie nie strasz ja od jakieś 2710 siedzę na L-ce :) Liczyłem na delikatne odbicie i ciąg dalszy boczniaka w granicach 2700-2800 :)
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy