Piątek nie był łaskawy niemal dla wszystkich z 20 spółek wchodzących w skład indeksu WIG20. Początkowo wszystkie notowało straty. Największe dotyczyły akcji mBanku (-3,3 proc.), Grupy Kęty (-2,64 proc.) oraz Allegro (-2,1 proc.), więcej szczęścia miały m.in. PKN Orlen (-0,13 proc.) i KGHM (-0,34 proc.). Na zamknięciu sesji to PKB BP był liderem strat (-3,55 proc.), mBank stracił ostatecznie -3,49 proc., a Pekao -3,37 proc. Obecność na podium trzech banków można uznać za istotny sygnał.
Spadki dotknęły również pozostałe główne indeksy warszawskiej giełdy. WIG tracił 1,42 proc., osiągając poziom 81.742 punktów, mWIG40 spadł o 1,44 proc. do 6.095 punktów, a sWIG80 zniżkował o 1,17 proc. do 23.999 punktów.
Negatywne nastroje na GPW odzwierciedlają sytuację na innych europejskich parkietach, które również świecą dziś na czerwono. Stoxx Europe 600 stracił 2,8 proc, jedna z ważniejszych technologicznych spółek, holenderski producent sprzętu półprzewodnikowego ASML, stracił 10,6 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Globalne czynniki wpływają na nastroje inwestorów
Źródłem obecnych spadków na GPW są przede wszystkim negatywne nastroje płynące z rynku amerykańskiego. Czwartkowa sesja na Wall Street przyniosła znaczące straty. Główną przyczyną wyprzedaży był opublikowany indeks ISM dla amerykańskiego przemysłu, który w lipcu nieoczekiwanie spadł do 46,8 pkt. z 48,5 pkt. w czerwcu, podczas gdy ekonomiści oczekiwali jego wzrostu.
Rynek amerykański to wyraźnie odczuł, indeksy notują znaczące straty. S&P 500 spadł o 2,1 proc., zmierzając w stronę największej jednodniowej przeceny od 2022 roku. Nasdaq Composite stracił 2,3 proc., wchodząc w korektę - jest już ponad 10 proc. poniżej szczytu osiągniętego miesiąc temu. Dow Jones Industrial Average spadł o 911 punktów, czyli 2,3 proc., co również może być jego najgorszym dniem od 2022 roku.
Wyprzedaż nasiliła się po publikacji słabszego od oczekiwań raportu z amerykańskiego rynku pracy. W lipcu utworzono zaledwie 114 000 nowych miejsc pracy, znacznie poniżej prognozowanych 185 000. Stopa bezrobocia wzrosła do 4,3 proc., najwyższego poziomu od października 2021 roku. Te dane wzmocniły obawy inwestorów o możliwą recesję w USA. Dla części ekonomistów takie dane są zwiastunem nadchodzącej recesji. I to właśnie ta obawa może być podstawą działań inwestorów.
Technologiczne giganty pod presją
Akcje największych spółek technologicznych również notują duże spadki. Amazon stracił 12,5 proc. po rozczarowujących wynikach kwartalnych i słabych prognozach. Intel załamał się o 29 proc. po ogłoszeniu słabych wyników i planów zwolnienia ponad 15 proc. pracowników. Nvidia, lider w dziedzinie sztucznej inteligencji, straciła ponad 5,5 proc. Wśród innych firm wymienić należy też Microsoft, JPMorgan Chase, Bank of America, Wells Fargo, Citigroup, Mastercard, Visa.
Indeks VIX, znany jako "indeks strachu", wzrósł o 3 punkty do poziomu 21,51, osiągając najwyższą wartość od października ubiegłego roku. Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych USA spadła do najniższego poziomu od grudnia, osiągając 3,82 proc., co świadczy o ucieczce inwestorów w kierunku bezpieczniejszych aktywów.
Obecna sytuacja na rynkach sugeruje, że znajdujemy się w fazie głębszej korekty, porównywalnej do tej z okresu sierpień-październik 2023 roku, kiedy to indeks S&P 500 stracił prawie 11 proc. Analitycy wskazują, że obecna wyprzedaż może być naturalnym procesem w ramach długoterminowego trendu wzrostowego, szczególnie po silnych wzrostach napędzanych entuzjazmem wokół sztucznej inteligencji.
Rentowności amerykańskich obligacji w reakcji na sytuację na giełdzie również spadły - inwestorzy sięgają bowiem chętniej bo bezpieczniejsze obligacje skarbowe.