Szefowa KE Ursula von der Leyen podczas wizyty w Polsce zapowiedziała uwolnienie pieniędzy z KPO dla naszego kraju. - Mam dobre wiadomości. W przyszłym tygodniu zapadną dwie decyzje w sprawie funduszy europejskich, które były zablokowane dla Polski - wskazała. Dzięki tej decyzji Polska otrzyma ok. 600 mld zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co Polska może zrobić z miliardami z KPO?
Jak wskazuje prof. Witold Orłowski w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", środki z KPO należy przede wszystkim "przekierować na te inwestycje, które są możliwe szybkie w realizacji" z powodu wielu opóźnień. Ekonomista podkreśla, że nie jest możliwe sfinansowanie dużych projetów infrastrukturalnych jak chociażby kolejowych, gdyż te wymagają wielu przygotowań.
Zdaniem prof. Orłowskiego środki te powinny trafić do samorządów oraz małych i średnich firm, a także powinny zostać zainwestowane w odnawialne źródła energii. Profesor zwraca również uwagę na nieco inny aspekt. Podkreśla bowiem, że należy renegocjować warunki w Krajowym Planie Odbudowy.
Rząd powinien renegocjować niektóre zapisy w KPO. PiS wpisał tam projekty, które niekoniecznie są warte realizacji, np. środki na wykupienie sieci supermarketów. Inne projekty są bardziej palące - podkreśla prof. Orłowski w rozmowie z "GW".
"Nade wszystko program Czyste Powietrze"
Kolejny ekspert - Bartosz Kwiatkowski, prezes fundacji Frank Bold - wskazuje w rozmowie z "GW", że środki powinny zostać zainwestowane w budowę spółdzielni energetycznych, rozproszonych źródeł energii oraz biogazowni rolniczych. Ponadto rząd - według eksperta - powinien także zająć się wdrażaniem stref czystego transportu.
Jednak środki z KPO powinny "nade wszystko powinny zasilić program Czyste Powietrze". Jak mogliśmy przeczytać w styczniu w money.pl, bez pomocy rządu program "Czyste Powietrze" zbankrutuje. Już zaliczka z KPO zasiliła program.
Trzy lata czekania na środki z KPO
Na miliardy z Krajowego Programu Odbudowy czekamy już trzy lata. Polska złożyła swoje KPO w Brukseli w maju 2021 r.
W 2022 r. Komisja Europejska w końcu go zaakceptowała. Ale Ursula von der Leyen zastrzegła wtedy, że wypłata pieniędzy nastąpi dopiero po wypełnieniu przez Polskę tzw. kamieni milowych dotyczących m.in. głębokich zmian w sądownictwie.
To właśnie ten temat był jednym z najbardziej palących podczas kampanii wyborczej. Donald Tusk szedł z obietnicą, że po przejęciu władzy szybko odblokuje te pieniądze dla Polski. Po wygranych wyborach w połowie grudnia 2023 r. premier przekazał, że została odblokowana wspomniana zaliczka. Tym natomiast wywołał protesty polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Przypomnijmy: czas w przypadku KPO jest niezwykle ważny. Główny ekonomista Pracodawców RP Kamil Sobolewski niedawno wyliczył, że po trzech latach od wprowadzenia Funduszu Odbudowy Polska wykorzystała zaledwie 1,5 proc. przyznanych nam pieniędzy w ramach KPO. Na wydanie całej reszty zostało nam jedynie 2,5 roku.