- W Rzeszowie koszty życia w ostatnich miesiącach poszły mocno w górę - powiedział w programie "Newsroom" WP Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa. - Odczuwają to obywatele i przedsiębiorcy. W ubiegłym tygodniu rozstrzygnąłem przetarg na prąd. I ceny są o cztery razy wyższe niż dotychczas. To oznacza o kilkadziesiąt milionów więcej na opłaty ze strony samorządu, w chwili gdy mój budżet, na skutek zmian podatkowych, będzie o te kilkadziesiąt mln zł niższy. Tak dalej nie da się funkcjonować w samorządzie. Wszyscy z przerażeniem patrzymy na to, co się dzieje. Tego nie da się nadgonić, wyłączając w określonych godzinach lampy na ulicach, czy światła w szkołach. Taryfy na energię elektryczną nie są tak skonstruowane. To jest poważny problem, który uderza w biznes i obywateli. Jak wyhamuje biznes lokalny, to nie będzie komu w kraju udźwignąć skutków tego kryzysu. Przede mną radykalne decyzje. Trzeba będzie albo zamknąć kilka instytucji i zwolnić ludzi, albo sprzedać...
rozwiń