W cieniu wielkiej fety z okazji otwarcia przekopu Mierzei Wiślanej toczy się spór pogłębienie torów wodnych do Elbląga. - Elbląg walczył o swobodny dostęp do Bałtyku. Pływanie przez Cieśninę Piławską zależne było od dobrej woli Rosjan, a nierzadko jej brakowało. Śluzy są wykonane i możliwość wyjścia na Bałtyk jest już faktem. To jednak dopiero pierwszy etap - zaznacza w programie "Newsroom" prezydent miasta Witold Wróblewski. Czekamy na pogłębienie torów, co pozwoli się na rozwój miasta i portu. Trudno porównywać port Elbląg do Gdyni czy Gdańska, ale mniejsze jednostki też są bardzo potrzebne. Jest tylko jedna zasada: nie ma portu, do którego nie można dopłynąć, jak nie ma lotniska, na którym nie da się wylądować. Jeżeli nie zbudujemy możliwości wyjścia na Bałtyk, to żaden port nie ma racji bytu. Mamy śluzę, ale teraz potrzebne nam są tory wodne - dodaje prezydent Elbląga.