Warszawska giełda nie zaskoczyła dzisiaj inwestorów i po kilku sesjach umiarkowanej przeceny indeksy wreszcie wzrosły. Skala wzrostu była niewielka (+0.25%), jednak nie poparta wzrostem obrotów w stosunku do poprzedniej sesji, co nie wskazuje na razie na zakończenie korekty.
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się od spadku, w związku z wyprzedażą w końcówce sesji w USA, pytaniem pozostaje czy wsparcie na 1.328 pkt. zostanie obronione, jeśli tak to oczekiwałbym na kolejny wzrost do 1..45 pkt.
Dzisiejsza sesja zakończyła się wzrostem indeksów, WIG zyskał 0,4%, natomiast WIG-20 0,5%. Przeważająca liczba spółek wzrosła, jednakże obroty były niższe niż na poprzednich sesjach spadkowych / DM BZWBK /
Na dzisiejszej sesji powinien pojawić się popyt, który winien przełożyć się na ruch powrotny do poziomu 1.345 pkt.
Podobnie jak we wtorek, podczas środowej sesji rynek był ponownie pod presją sprzedających. To oni dyktowali warunki przez cały dzień handlu, dając tylko chwilami szansę na odbudowanie się popytu w karnetach / DM BZWBK /
Brak powodzenia w forsowaniu istotnego oporu przez WIG20 podczas kilku kolejnych sesji zdołał wywoływać lekkie zniecierpliwienie i obawy o kontynuacje trwającej od marca tendencji wzrostowej. Wyczerpanie potencjału letniej hossy zaczęły odczuwać oprócz walorów największych i najpłynniejszych spółek również tak zwane mid-capy, czyli spółki średniej wielkości.
Dobre nastroje panowały tylko przez pierwszych kilkanaście minut handlu, po czym ceny akcji zaczęły się szybko cofać. Z wielkim trudem w końcówce sesji indeks największych spółek zdołał wyjść ponad kreskę, kończąc sesję minimalnym wzrostem.
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się od wzrostu w związku z pozytywnymi zamknięciami na rynkach amerykańskich. W dalszym ciągu oczekiwałbym większego zainteresowania średnimi spółkami, które wybiły do nowych maksimów.
W minionym tygodniu ponownie na rynku dominował popyt. Wzrost w głównej mierze miał miejsce na sesji poniedziałkowej, gdzie inwestorzy przystąpili do zdecydowanych zakupów. Na pozostałych sesjach mieliśmy do czynienia z konsolidacją w okolicach maksimów indeksów.
Dzisiejsza sesja na GPW rozwiała chyba obawy inwestorów przed głębsza korektą, która jak się wydawało rozpoczęła się we wtorek. Rynek otworzył się co prawda na lekkim minusie ale szybko odrobił straty, a następnie przez całą sesję powoli, lecz systematycznie wspinał się do góry.
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się na poziomie zbliżonym do wczorajszego zamknięcia. Przebieg wczorajszej sesji sugeruje kontynuację wzrostów, lecz z drugiej strony spadki na giełdach zachodnich mogą skłaniać do realizacji zysków. Popyt powinien koncentrować się w dalszym ciągu na spółkach przemysłowych.
Dziś liderem były spółki przemysłowe, a najlepsze wrażenie pozostawiły walory Świecia, Dębicy oraz KGHM, gdzie jak się można domyślać wiodącym czynnikiem popytu na akcje było kolejne osłabienie złotego, co powinno się przyczynić do lepszych wyników finansowych tych spółek.
Wczorajsze zachowanie indesów sugeruje pogłębienie tendencji spadkowej na kolejnych sesjach. Wsparciem dla WIG-20 jest poniedziałkowa luka w przedziale 1.345-54 pkt. Ewentualne jej zamknięcie będzie stanowiło zapowiedź pogłębienia korekty do 1.295-1.303 pkt.
W Warszawie po niezłym otwarciu i nieudanym ataku indeksu największych spółek na swoje wtorkowe szczyty dalsza część sesji przyniosła lekką przewagę sprzedających, która przeszła w spokojną konsolidację, trwającą niemal do zamknięcia notowań.
Początek wtorkowych notowań na warszawskiej giełdzie przyniósł z dawna oczekiwaną korektę notowań większości walorów. Jednak ograniczona podaż, jak i stabilizacja indeksów na parkietach zachodnioeuropejskich, szybko pozwoliła rynkowi wrócić do punktu wyjścia / DM BZWBK /
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się na poziomie zbliżonym do wczorajszego zamknięcia, po czym winna nastąpić próba ataku na opory na 1.384 i 1.393 pkt. Z racji silnego wykupienia rynku w każdej chwili należy się liczyć z możliwością realizacji zysków. Pytaniem pozostaje na jakim poziomie pojawi się podaż.
Końcówka tygodnia wydawała się sugerować, że rynek próbuje złapać oddech, a bliskość oporów na wielu największych spółkach sugerowała przynajmniej wyraźne spowolnienie tendencji wzrostowej. Nic takiego jednak się nie stało, a kupujący znowu przystąpili do agresywnych zakupów
Miniony tydzień upłynął pod znakiem przyspieszenia dynamiki wzrostów na rynku akcji. Po przebiciu przez WIG-20 szczytu z początku grudnia ub.., a w przypadku WIG szczytu z końca stycznia ub. inwestorzy przystąpili do zakupów, co przełożyło się na otwarciu lukami hossy na sesji poniedziałkowej.
W trakcie sesji można było zaobserwować zjawisko, z którym mamy do czynienia od kilku sesji, a więc dosyć nerwową reakcję strony podażowej na wszelkie osłabienia na rynku. Wydaje się, że część dużych inwestorów przystąpiła do realizacji zysków i nie starcza jej chyba cierpliwości na czekanie na popyt na wyższych poziomach cenowych.
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się od spadku, w związku z pogorszeniem koniunktury na rynkach zachodnich, a pytaniem pozostaje czy powtórzy się scenariusz z ostatnich sesji, gdzie początkowe spadki były wykorzystywane do zakupów.
Dzisiejsza sesja zakończyła się wzrostem indeksów, WIG zyskał 0,8%, a WIG-20 0,7%. Ponownie po słabszym otwarciu inwestorzy przystąpili do zakupów, co przełożyło się na wzrost indeksów do nowych średnioterminowych maksimów / DM BZWBK /
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się od spadku, a dalszą prognozę uzależniłbym od tego, czy kupujący zdołają obronić wsparcie na 1.317 pkt.
Zakończenie wtorkowych notowań na warszawskiej giełdzie musiało nieco wystraszyć inwestorów, którzy jeszcze na otwarciu środowej sesji całkiem chętnie pozbywali się walorów. Jednak po okresie niepewności i w obliczy braku bardziej zdecydowanej podaży kursy spółek rozpoczęły odrabiać straty by w szybkim tempie wyprowadzić rynek na plusy.
Struktura wczorajszego spadku indeksów wskazuje na dalszy ciąg korekty na kolejnych sesjach, jednakże dzisiejsza sesja winna przynieść próbę wzrostu do 1.325-30 pkt. dla WIG-20, na zasadzie odreagowania wczorajszej wyprzedaży.
Po poniedziałkowej popartej dużym obrotem silnej zwyżce, po której co niektórzy uwierzyli na dobre w letnią hossę, wtorek przyniósł już uspokojenie nastrojów, a w przypadku niektórych walorów nawet realizacje zysków / DM BZWBK /
Na dzisiejszej sesji uwaga inwestorów będzie skierowana na liderów ostatnich wzrostów. Pozytywne zamknięcie na giełdach światowych winno przyczynić się do wyższego otwarcia, pytaniem pozostaje czy popyt będzie równie mocno zdeterminowany jak wczoraj.
W minionym tygodniu w dalszym ciągu przeważali kupujący, którzy doprowadzili indeksy do nowych maksimów na sesji piątkowej. / DM BZWBK /
Byki bezwzględnie wykorzystały dzisiaj szansę ustanowienia nowego lokalnego szczytu na indeksie WIG 20 i właściwie przez całą sesję trwała spokojna realizacja tego zadania, przejawiająca się spokojną zwyżką cen akcji / DM BZWBK /
Wzrost wynikał w dużej mierze z wzrostów na rynku amerykańskim w środę oraz porannej informacji o przekazaniu środków z ZUS do OFE ( ponad 300 mln zł). WIG pokonał ostatnie maksima i zamknął się powyżej 16.000 pkt./ DM BZWBK /
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się od wzrostu w związku z pozytywnym zamknięciem na rynkach amerykańskich. Pytaniem pozostaje czy na wyższych poziomach w dalszym ciągu popyt będzie skłonny do kupna akcji./ DM BZWBK /