Przez całą wczorajszą sesję utrzymywała się sekwencja coraz wyższych minimów oraz maksimów, co winno przekładać się na kontynuacje wzrostu. Najbliższym oporem jest wczorajsze maksimum na 1.461 pkt.
Od otwarcia na rynku przewagę miał popyt, co wiązałbym z bliskim końcem miesiąca i chęcią poprawienia wyników. Bez wątpienia kupującym pomogła poranna informacja o przekazaniu przez ZUS środków do OFE.
Dzisiejsza sesja winna przynieść próbę ataku na opór na 1.452 pkt., co wynika z faktu, iż ZUS przekazuje do OFE 200 mln zł, co tradycyjnie sprzyjało wzrostom na rynku.
Mimo całej serii lepszych danych makro zza oceanu do końca dnia na parkiecie gościł marazm i bezruch, który nie wniósł zbyt wiele nowego do obrazu rynku / DM BZWBK /
Rynek nie zdołał zakończyć sesji po raz trzeci z rzędu zwyżką, kończąc dzień w kiepskim stylu ponad dwa procent poniżej poniedziałkowego zamknięcia. Lekkie plusy z początkowej części sesji nie utrzymały się zbyt długo, a słabszy popyt szybko cofnął się ustępując miejsca nieco silniejszej, choć początkowo równie mało zdecydowanej podaży.
W końcowej fazie wczorajszej sesji przeważali kupujący, a zamkniecie nastąpiło w pobliżu dziennego maksimum. Takie zachowanie sugeruje kontynuację wzrostu na dzisiejszej sesji
Pierwsza w tym tygodniu sesja w Warszawie nie przyniosła zbyt wielu emocji, a nastroje na rynku po ubiegłotygodniowych silnych spadkach uległy nieco uspokojeniu. Przewaga sprzedających utrzymywała się niemal całe popołudnie i dopiero końcowa cześć sesji pozwoliła indeksom podnieść się z minusów, dzięki ponownemu napływowi większej ilości zleceń kupna.
Zachowanie rynku w piątek sugeruje kontynuację korekty na dzisiejszej sesji, a najbliższym oporem jest 1.450 pkt. Pokonanie tego poziomu będzie stanowiło zapowiedź testu kolejnych oporów na 1.469 i 1.477 pkt.
Miniony tydzień zakończył się znaczącym spadkiem indeksów. Po niższym otwarciu w poniedziałek podaż koncentrowała się na największych spółkach, które do tej pory należały do najsilniejszych spółek na rynku / DM BZWBK /
Nareszcie! - tak pewnie podsumowało dzisiejszą sesję na GPW wielu inwestorów. Oczekiwane od kilku sesji odbicie wreszcie nastąpiło, a jego styl był całkiem przyzwoity biorąc pod uwagę siłę i zdecydowanie poprzedzających dzisiejszą sesję spadków / DM BZWBK /
Na dzisiejszej sesji inwestorzy winni pozytywnie przyjąć informację o szybkim znalezieniu chętnych na oferowany przez EBOiR pakiet akcji Pekao. Ponadto pozytywnie należy przyjąć informację o kolejnym wzroście produkcji przemysłowej, co w świetle ostatnich spadków winno przyczynić się do korekty na rynku.
Dzisiejsza sesja zakończyła się dalszym spadkiem indeksów, WIG stracił 2,8%, natomiast WIG-20 2,9%. Po wyższym otwarciu na rynek dotarły informacje o kolejnych zamachach bombowych w Turcji, co z kolei stało się impulsem spadkowym dla rynku / DM BZWBK /
Dzisiejsza sesja winna przynieść odreagowanie, bowiem od piątku WIG-20 stracił ponad 100 pkt. Kluczem do prognozy na kolejne sesje będzie zachowanie dużych banków, które od dwóch sesji zachowują się relatywnie lepiej od rynku.
Nieudolne próby podnoszenia rynku trwające przez większość popołudnia oraz utrzymujące się wyraźne obawy kupujących przed kolejnym atakiem sprzedających w końcowej części notowań nie pozwoliły na pojawienie się większego impulsu wzrostowego do końca sesji.
Po poniedziałkowej silnej wyprzedaży największych rodzimych spółek i przebiciu linii trendu wzrostowego, wtorkowe notowania nie przyniosły zbyt wielkiej poprawy nastrojów. Oczekiwanego przez znakomitą część inwestorów odreagowania jednak nie zobaczyliśmy, a główne indeksy zakończyły sesję ponownym spadkiem
Dzisiejsza sesja winna przynieść próbę odreagowania, jednakże w perspektywie najbliższych sesji spodziewać się można kontynuacji trendu spadkowego do minimum 1.450 pkt. dla WIG-20.
Fatalnie dla posiadaczy akcji rozpoczął się nowy tydzień. Sesja rozpoczęła się od dość głębokiego spadku na otwarciu. Indeks największych spółek otworzył się na poziomie 1535 pkt. Rynek bronił się w okolicach poziomu otwarcia do godzin południowych, po czym popyt skapitulował. Rozpoczął się dynamiczny spadek do poziomu 1500 pkt.
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się od spadku, w związku z negatywnym zachowaniem rynków zachodnich. Pytaniem pozostaje czy niższe otwarcie będzie wyczerpywało potencjał spadkowy, a popyt na linii trendu wzrostowego wpłynie na odwrócenie krótkoterminowej tendencji spadkowej.
Miniony tydzień upłynął pod znakiem konsolidacji w dość wąskim zakresie cen. Głównym czynnikiem wpływającym na kształtowanie się cen miała publikacja wyników finansowych przez największe spółki. Okazały się one lepsze od oczekiwań, jednakże początkowe wzrosty napotykały na podaż, która ograniczyła możliwość kontynuacji.
Dzisiejsza sesja na GPW była kolejną z coraz bardziej męczącej sekwencji sesji „remisowych”, przebiegających wyraźnie pod znakiem wyczekiwania na dalszy rozwój wydarzeń. Zmiana wartości indeksu WIG20 oraz poziom obrotów były adekwatne do aktywności i wyniosły odpowiednio +0.19% oraz 202 mln zł.
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się od nieznacznego wzrostu, a zachowanie indeksów będzie uzależnione od postawy popytu na PKN oraz Pekao. W dalszej części sesji inwestorzy otrzymają sporą dawkę danych makroekonomicznych z USA, co będzie miało wpływ na końcówkę dzisiejszej sesji.
Początek dzisiejszej sesji zdecydowanie należał do byków. Niestety po raz kolejny paliwa starczyło zaledwie na kilkadziesiąt minut handlu i w efekcie po południu cały rynek znalazł się na poziomach wtorkowego zamknięcia.
Przebieg środowych notowań w Warszawie nie mógł chyba specjalnie poprawić chłodniejszych ostatnio nastrojów wśród posiadaczy akcji. Utrzymujący się już kolejną sesję bezruch i nuda po raz kolejny nie dały większych szans na bardziej zdecydowane ożywienie handlu.
Negatywnym sygnałem dla rynku będzie przebicie piątkowego dna, w takim scenariuszu kluczowe znaczenie będą miały 1.555 oraz 1.542 pkt. Tym nie mniej biorąc pod uwagę przebieg poniedziałkowej sesji, większe prawdopodobieństwo przypisać należy testowi oporów w przedziale 1.590-98 pkt.
Poniedziałkowa sesja, która odbyła się w samym środku kolejnego tegorocznego długiego weekendu, nie przyciągnęła zbyt wielu chętnych do pomnożenia swojego kapitału inwestorów. Przy bardzo niskich obrotach, które osiągnęły niecałe 100 mln zł WIG20 wzrósł 0,7 procent, podbity rzutem na taśmę głównie przez PKNOrlen, KGHM i Pekao
Na dzisiejszej spodziewać się można mniejszej aktywności inwestorów z racji długiego weekendu, co sugeruje utrzymanie rynku w fazie względnej stabilizacji.
Miniony tydzień ponownie charakteryzował się dużą zmiennością nastrojów na rynku, a w skali tygodnia indeksy odnotowały nieznaczne spadki. Głównym czynnikiem wpływającym na zachowanie spółek były publikowane wyniki finansowe za III kwartał.
Dzisiejsza sesja na GPW była kolejną, na której dominowało wyczekiwanie na określenie przez rynek kierunku, który może dominować w perspektywie średnioterminowej. Na razie rynek jest za silny aby mocniej spadać i za słaby by rosnąć, przynajmniej w perspektywie kilku najbliższych sesji.
Podobnie jak podczas poprzednich sesji nastroje na rynku wciąż podlegały wahaniom, a fale kupna przeplatały się z atakami sprzedających. Brak zdecydowania podczas sesji najbardziej oddały ostatecznie poziomy zamknięcia głównych indeksów giełdowych, które niemal rzutem na taśmę wróciły w okolice wtorkowych zamknięć.
Gwiazdą wtorkowej sesji w Warszawie były akcje TPSA, na których głównie skupiła się uwaga inwestorów. Powodem było podanie przez Skarb Państwa informacji w poniedziałek po sesji o trwającym do wtorku budowaniu księgi popytu przez instytucje zainteresowane nabyciem 7,5 procent akcji narodowego operatora