Pierwsza w tym tygodniu sesja giełdowa zakończyła się wzrostem głównych indeksów WIG i WIG20 o odpowiednio o 0,43 oraz 0,44 procent, przy ponownie raczej umiarkowanym poziomie obrotów, które osiągnęły 300 mln zł.
Po sesji w piątek podane zostały dane dotyczące nadwyżki w obrotach bieżących z zagranicą, co zwiększa prawdopodobieństwo wzrostów na najbliższych sesjach.
Miniony tydzień zakończył się wzrostem indeksów, a ponownie dominującą rolę w wyznaczaniu trendu na rynku odegrali arbitrażyści. Wzrost w skali tygodnia, przypisać należy silnym ruchom wzrostowym we wtorek oraz w czwartek.
Dzisiejsza sesja chyba trochę rozczarowała żądnych wrażeń inwestorów. Po nieoczekiwanie gwałtownym rajdzie w górę w końcowych godzinach wczorajszej sesji oczekiwano dzisiaj dużo większych zmian wartości indeksów, abstrahując od kierunku tych zmian.
Pomimo lepszych nastrojów trudno jednak spodziewać się na dzisiejszej sesji kolejnego superwzrostu bowiem rynki amerykańskie bardzo wstrzemięźliwie zdyskontowały doskonałe dane gospodarcze.
Początek dzisiejszego dnia sesyjnego w żadnym wypadku nie zapowiadał tak emocjonującej końcówki. Do godziny 14:30, czyli do momentu publikacji danych makroekonomiczny z rynku amerykańskiego tkwiliśmy w męczącej konsolidacji o niewielkim zakresie wahań
Zaskakująco silna zwyżka warszawskiego parkietu podczas wtorkowych notowań wyczerpała nieco siły strony popytowej przez co w środę indeksy miały wyraźne kłopoty z kontynuowaniem wzrostowej tendencji.
Dzisiejsza sesja z racji wysokich obrotów towarzyszących wczorajszej zwyżce i dużo lepszym nastrojom na giełdach amerykańskich powinna przynieść kontynuację wzrostów.
Silne wahania rynku w Warszawie podczas wtorkowych notowań mogły zaskoczyć zarówno największych giełdowych optymistów jak i pesymistów. Głównie silne emocje i zmiany nastrojów dyktowały przebieg wydarzeń podczas sesji.
Pierwsza w tym tygodniu sesja giełdowa nie przyniosła przez większość dnia rodzimym inwestorom zbyt wielu wrażeń i nie zmieniła sytuacji rynkowej. Spodziewane już od końca ubiegłego tygodnia odbicie indeksów wciąż nie następuje co czyni całkiem realnym testowanie linii trendu wzrostowego, która obecnie przebiega na poziomie 1500 punktów.
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się od próby ataku na czwartkowe maksima, a ich pokonanie winno zapowiadać silniejsze odreagowanie na rynku, bowiem skala spadku z ostatnich sesji sugeruje silniejsze odreagowanie.
Początek minionego tygodnia przyniósł próbę odreagowania wcześniejszych spadków z końcówki poprzedniego tygodnia, jednakże siła kupujących okazała się zbyt słaba, co zostało wykorzystane ponownie przez arbitrażystów, którzy sprowadzili rynek do poziomów konsolidacji z drugiej połowy września br.
Pomimo spadku wartości głównych indeksów warszawskiej giełdy wydaje się, że rynek wykazuje nadal sporą odporność na duże napięcie panujące od kilku dni na polskim rynku finansowym. WIG 20 spadł dzisiaj o 0.80% (1534.19pkt.) przy obrotach rzędu 172 mln zł, co świadczy o tym, iż więksi inwestorzy nadal starają się trzymać nerwy na wodzy.
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się od spadku, a pytaniem pozostaje czy na niższych poziomach pojawi się popyt, który obroni wsparcia techniczne
Indeks WIG 20 przełamał kolejne poziomy wsparcia na 1.590 oraz 1.583 pkt. Zamknięcie nastąpiło nieznacznie powyżej dziennego minimum na 1.568 pkt. Najbliższym oporem dla indeksu jest poziom 1.583 pkt. Przebicie tego poziomu winno zapowiadać zwyżkę do 1.596 pkt.
Przebieg wtorkowych notowań na warszawskim parkiecie zaskoczył sporą skalą wyprzedaży jaka pojawiła się na rynku w godzinach popołudniowych.
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się od wzrostu, a pytaniem pozostaje czy uda się pokonać poziom 1.627 pkt.
Oczekiwano, że poniedziałkowa sesja powinna przynieść kontynuację korekcyjnego odbicia, które miało miejsce w końcówce piątkowej sesji. Nic takiego jednak nie miało miejsca co dodatkowo wzmogło niepokój. Niska zmienność wynikała przede wszystkim ze znacznego spadku aktywności.
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się od nieznacznego spadku jednakże w pobliżu poziomu 1.610 pkt. powinien pojawić się popyt, który pokonać poziom zamknięcia z piątku.
Miniony tydzień charakteryzował się dużą zmiennością nastrojów, a mimo iż WIG-20 na sesji środowej zbliżył się do swoich maksimów z początku września to w przekroju tygodnia zamknął się na minusie.
Dzisiejsza sesja na GPW była bardzo emocjonująca i ciekawa, ale niestety niezbyt udana dla posiadaczy długich pozycji. Napięta i niepewna sytuacja na polskim rynku finansowym nie pozostała bez wpływu na GPW i okazała się doskonałym katalizatorem korekty technicznej na jaką zanosiło się od kilku sesji.
Po osiągnięciu dzisiaj poziomu wsparcia na 1.664 pkt. dla WIG-20 na rynku ponownie pojawili się kupujący, którzy zdołali odrobić poranne straty, co powiodło się. Jednakże, silne osłabienie złotego w połączeniu z plotką o rezygnacji premiera Millera spowodowały silną wyprzedaż w końcówce sesji.
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się od spadku, a pytaniem pozostanie czy początkowy spadek zostanie wykorzystany do kupna, jeśli tak by się stało końcówka sesji winna być pozytywna.
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się od wzrostu po czym oczekiwać można pewnej realizacje zysków, ze względu na skalę wczorajszego ruchu.
Wtorkowa sesja na warszawskim parkiecie, choć nie przyniosła przez większość dnia zbyt wielu emocji, mogła budzić zwiększone zainteresowanie z racji pierwszego w historii polskiej giełdy debiutu zagranicznej spółki / DM BZWBK /
Na dzisiejszej sesji zadebiutują na giełdzie akcje BACA i pytaniem pozostaje jak ten debiut wpłynie na akcje pozostałych banków, które wczoraj znalazły się pod presją sprzedających w końcówce sesji. Będzie to miało największy wpływ na kształtowanie się indeksów na dzisiejszej sesji.
Warszawski parkiet rozpoczął sesję od dość mocnego uderzenia popytu. WIG20 na otwarciu wzrósł o 1,3 %. Nastroje były jak najbardziej pozytywne i sprzyjające konytnuacji zwyżek. Jak się jednak okazało cały swój entuzjam rynek wyczerpał na otwarciu.
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się od poziomu zbliżonego do piątkowego zamknięcia. Z otoczenia rynku nie ma wskazań odnośnie dalszego ruchu cen.
Miniony tydzień zakończył się dynamicznym wzrostem indeksów. Zwyżce sprzyjała pozytywna sytuacja na giełdach zachodnich, a popyt koncentrował się na największych spółkach.
Dzisiejsza sesja na GPW nie przyniosła istotnych zmian wartości głównego indeksu giełdowego, czyli WIG-u 20. Indeks wzrósł o symboliczne 0.04%, a obrót był mniejszy niż na poprzedniej sesji (224 mln zł). Na pierwszy rzut oka dzisiejsza sesja nie wnosi nic nowego do oceny kondycji warszawskiego rynku