Dla WIG-20 najbliższym oporem jest poziom 1.561 pkt. Pokonanie powyższego poziomu winno zapowiadać dalszy wzrost cen, a kolejnych oporów doszukiwałbym się w przedziale 1.600-1.620 pkt.
Jeszcze początek sesji i wysokie kursy na otwarciu przypomniały na chwilę niedawną gorączkę wzrostów. Szybko jednak z rynku uszło powietrze i przeszliśmy w trwającą niemal całą sesję konsolidację. Dopiero popołudniowe godziny notowań przyniosły większe emocje za sprawą bardziej agresywnego ataku podaży
Po zniechęcającej do handlu poniedziałkowej sesji wtorek przyniósł już bardziej zdecydowany powrót inwestorów na rynek. Po dość długiej nieobecności po raz pierwszy w zdecydowanej przewadze byli kupujący, co pozwoliło WIG20 oddalić się od wsparcia na poziomie 1500 punktów, dając nadzieję na ponowny powrót wzrostów na warszawską giełdę.
Biorąc pod uwagę cały rynek uwagę zwraca mała aktywność rynku. Obroty spadły bardzo drastycznie do poziomu około 220 mln. Oznacza to znaczne uspokojenie handlu. Całkiem prawdopodobnym jest, że spadek aktywności może oznaczać spadek potencjału korekty spadkowej.
Dzisiejsza sesja będzie w dużej mierze uzależniona od postawy sektora bankowego, który ma największy wpływ na kształtowanie się indeksu.
W minionym tygodniu korekta na rynku znacznie się pogłębiła, a największe spadki miały miejsce na sesji wtorkowej, środowej oraz piątkowej / DM BZWBK /
Wydawało się, że dzisiejsza sesja na GPW upłynie pod znakiem uspokojenia mocno rozchwianych w ostatnim czasie nastrojów. Po bardzo dynamicznej fali korekcyjnej rynek sprawiał wrażenie, że znalazł chwilowo twarde dno i zaczyna przymierzać się do odbicia w górę / DM BZWBK /
Dzisiejsza sesja powinna przynieść kontynuację wzrostów zwłaszcza w obliczu pozytywnego zamknięcia giełd w USA, choć ciągła słabość sektora bankowego i duża nerwowość graczy może wpłynąć na ograniczenie zwyżki.
Czwartkowa sesja przyniosła osłabienie tendencji spadkowej i stabilizację rynku w okolicach 1500 punktów na WIG20. Utrzymujące się przez cały dzień wahania kursów spółek, a przez to indeksów wskazywało na pojawienie się większej równowagi pomiędzy sprzedającymi i kupującymi.
Kolejny, środowy dzień na warszawskim parkiecie nie przyniósł przełomu w obrazie zachowania rynku. Ponownie podaż była stroną dominującą od początku notowań, a najsilniej wyprzedawane były po raz kolejny akcje największych spółek / DM BZWBK /
Nie doczekali się zwyżek rodzimi inwestorzy, którzy liczyli, że wtorkowe notowania mogą przynieść wreszcie przełom i zakończenie trwającej już tydzień na warszawskim parkiecie korekty.
Pytaniem pozostaje charakter oczekiwanego wzrostu, czy będzie to jedynie odreagowanie spadku, co sugerowałoby wzrost do przedziału 1.650-1.670 pkt. czy też potencjał korekty został już wyczerpany i indeks zaatakuje ostatnie maksimum na poziomie 1.742 pkt.
Pierwsza w tym tygodniu sesja giełdowa przyniosła niespodziewanie wiele emocji z powodu nieoczekiwanych zmian nastrojów, a przez to kursów akcji i kontraktów terminowych.
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się od spadku, a dalszą prognozę uzależniłbym od zachowania dużych banków.
Miniony tydzień rozpoczął się od dynamicznego wybicia w górę, jednakże w dalszej części tygodnia faza realizacji zysków sprowadziła rynek poniżej poziomów z ubiegłego piątku.
Ostatnie sesje popsuły nastroje na rynku, co jest szczególnie widoczne na szerszym rynku, gdzie korekta trwa już dłużej. Tym nie mniej aktualnie w korektę wchodzą akcje największych spółek
Podsumowując dzisiejszą sesję należy ocenić negatywnie i wiele wskazuje, że na kolejnych sesjach dojdzie do pogłębienia spadku, co nie wyklucza odbicia w trakcie jutrzejszej sesji.
Wczorajsze zamknięcie nastąpiło w pobliżu dziennych minimów. WIG-20 przełamał wsparcie na 1.690 pkt., co sugeruje pogłębienie korekty do poziomu 1.660 pkt. na najbliższych sesjach.
Przyzwyczajeni do ciągłych wzrostów i bombardowani zewsząd informacjami o nowych rekordach ustanawianych podczas trwającej od paru miesięcy hossy, rodzimi inwestorzy zostają obecnie wystawieni na ciężką próbę nerwów / DM BZWBK /
Na szerokim rynku faza realizacji w dalszym ciągu się przeciąga. Widać wyraźnie, iż zainteresowanie inwestorów zostało przesunięte w kierunku dużych spółek, co wpływa na relatywnie lepsze zachowanie WIG-20 w odniesieniu do WIG i Midwigu.
Po silnym poniedziałkowym wzroście i wyższym otwarciu rynku we wtorek, inwestorów wyraźnie skusiły do realizacji zysków atrakcyjne ceny. W przypadku niektórych spółek odbyło się to w dość brutalny sposób.
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się od wzrostu, jednakże realna wydaje się realizacja zysków w dalszej części sesji.
Miniony tydzień przyniósł wybicie do nowych maksimów, jednakże na powyższych poziomach pojawiała się podaż, która przełożyła się na korektę na sesji środowej i czwartkowej.
Ostatnia sierpniowa sesja na GPW zakończyła się efektownym, niemal 3-procentowym wzrostem, wieńcząc bardzo udany dla posiadaczy miesiąc.
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się od wzrostu, a pytaniem pozostaje czy kupującym uda się pokonać opór na 1.612 pkt.
Dzisiejsza sesja zakończyła się spadkiem indeksów, zarówno WIG jak i WIG-20 straciły po 0,7%. Po słabszym otwarciu pojawiła się próba kupna akcji jednakże spotkała się ona z szybką odpowiedzią sprzedających w efekcie indeksy spadły poniżej poniedziałkowych maksimów / DM BZWBK /
Niepewność połączona z solidną realizacją zysków dominowała przez większość środowych notowań na warszawskim parkiecie / DM BZWBK /
Trudno jednoznacznie powiedzieć czy słabsza końcówka wczorajszej sesji była wstępem do ruchu korekcyjnego czy też po dzisiejszym otwarciu ponownie inicjatywę przejmą kupujący i pokonają opór na 1.622 pkt.
Wtorkowa sesja była kolejną sesją aktywnego handlu połączonego z ponowną zwyżką i osiągnieciem nowych tegorocznych szczytów przez główne indeksy warszawskiej giełdy.
Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się na poziomie zbliżonym do wczorajszego zamknięcia, a dalszy kierunek winny wyznaczyć akcje dużych banków.