Ponieważ wciąż dolar/złoty utrzymuje formację typowo spadkową to i euro/złoty jeszcze pozostanie nisko.
USD/JPY znalazł się w miejscu ekstremalnym na poziomie 126.40, podczas gdy jeszcze w poniedziałek kurs wynosił 133.50.
Euro było dzisiaj trochę wyżej, ale trzeba pamiętać o zamknięciu rynku, gdyż close podobne do 8864 może umocnić w przekonaniu, że warto sprzedawać dalej w krótkim terminie.
Mniejsza oferta Ministerstwa Finansów spowodowała wzmożony popyt na złotówkę, która w okresie przejściowym znalazła się na czwartym miejscu listy najsłabiej spisujących się walut
EUR/USD wprowadza stan nerwowości u zwolenników krótkich pozycji, bowiem dotychczasowa strategia sprzedawania przy pierwszej nadarzającej się okazji ze względu na poziom, nie mówiąc już o fundamentach, nie przynosi rezultatu.
Poprawa sentymentu na giełdach świata wywarła również duży wpływ na lokalne waluty. Generalnie dolar umacnia się do euro, franka szwajcarskiego i funta brytyjskiego, ale nie do złotówki.
Polityczne naciski w Polsce wprowadziły do układu walutowego niestabilność, która prawdopodobnie wykorzystana zostanie do spekulacji.
Pomimo wczorajszego zawirowania na zagranicznych rynkach walutowych dolar nie wykorzystał sytuacji do przetestowania poziomu 4.2200.
Dzisiejsze notowania USD/PLN powinny zmieścić się pomiędzy 4.1550-4.1766 i występuje niewielka presja na osłabienie złotego
Dolar zyskiwał do franka szwajcarskiego, funta brytyjskiego i jena. O godzinie 11:00 wygenerowany został sygnał na kupno euro.
USD/PLN zafalował wczoraj od wsparcia 4.1368 do oporu 4.1766, czyli 400 punktów do góry i prawie 200 punktów na dół w miejscu modelowym
EUR/PLN spadł od poniedziałku sporo, około 500 punktów, ale dzisiaj trzeba liczyć się z możliwością uspokojenia sprzedających.
Dzisiejszy rynek USD/PLN powinien zmieścić się w przedziale 4.1376-4.1637.
EUR/PLN – dzisiejsze świece godzinowe nie wyglądają „normalnie”. Zupełny brak kierunku od siedmiu godzin
EUR/PLN spadał pomimo dość pozytywnego obrazu EUR/USD natomiast otwarcie USD/PLN - 4.1655 mieściło się powyżej środowego wsparcia
Na EUR/PLN zrobił się szalenie wyprzedany rynek, jednak euro może być tańsze do kupowania w piątek
USD/PLN powinien chodzić w zakresie 4.1920-4.1687. Ale późnym popołudniem można spotkać się z mocnym kupowaniem dolara przez tych, którzy maksymalnie zwlekali z decyzją zakupu.
Wczorajszy szczyt ma szansę przejść do historii jako Belka Top. Do góry 800 punktów, do dołu 800 punktów.
Kurs USD/PLN powinien dzisiaj kształtować się w granicach 4.2530-4.2903.
Ciągle wisi widmo zawirowań argentyńskich, bowiem złotówka osłabiała się przy zamkniętym rynku finansowym Argentyny w poniedziałek i wtorek.
EUR/PLN ma chwilowy przystanek po dotarciu do 3.6529. Istnieje tu potencjał wzrostu jeszcze przynajmniej do 3.6787.
Jesteśmy pod wrażeniem osłabiającej się złotówki. Dzisiaj przełamana została kolejna bariera – 4.2032 otwierająca drogę 500 punktów wyżej
EUR/PLN kończy czterodniowe wzrosty na cudzych plecach, ponieważ w tym samym czasie euro znacznie osłabło do dolara
EUR/PLN powrócił do poziomu otwarcia poniedziałku. Zanosiło się na wysokie zakończenie tygodnia, tymczasem korekta na euro/dolar wzmacnia złotówkę do euro.
Rynek walutowy znajduje się dzisiaj w istotnej nierównowadze, która może być wykorzystana do otwierania przeciwnych pozycji.
Dolar/złoty otworzył się bardzo mocno z powodu wczorajszych zmian na EUR/USD
Do niezwykle mocnego otwarcia może nie trzeba przywiązywać wielkiej wagi, ponieważ powstało z przełożenia technicznego po Azji, na której euro umocniło się do jena i dolara.
Wydarzeniem wtorku jest nowy impuls osłabienia jena po rozmowach sekretarza skarbu O’Neilla w Japonii. USD/JPY przekroczył magiczną granicę 134.00
Przed południem trwają wysiłki kupujących, aby przejść 4.1445. Nerwowo jest na forincie i koronie czeskiej. Rynek USD/PLN zrobił się szybko mocno wyprzedany, jednak korekta celuje wyraźnie niżej niż przedpołudniowe notowanie 4.1238.
Kurs dolar/złoty windowany jest przez zagraniczne banki na lewo od Warszawy. Celem dotychczasowej spekulacji jest przygotowanie gruntu pod nowe pozycje na polskich papierach dłużnych.