Ubiegły tydzień na rynkach surowcowych przyniósł kontynuację wzrostów cen. Ważnym czynnikiem, który będzie miał decydujący wpływ na dalsze zachowanie kursów jest kierunek wybicia z trwającej od kliku sesji konsolidacji na parze EUR/USD.
Poranne osłabienie dolara na światowych rynkach przełożyło się na spadek kursu USD/PLN w okolice poziomu 2,5050. Złoty zyskał również nieco na wartości w stosunku do euro. Kurs EUR/PLN wynosi obecnie 3,6390.
Poza oczywiście negatywnym skutkiem obaw na spółki sektora finansowego ryzyko pogłębienia kryzysu płynności wraz z niekorzystnymi jego konsekwencjami gospodarczymi wpływa również na pełny obraz rynku.
Obecnie polska waluta jest bardzo silna i od dłuższego czasu nie obserwowaliśmy żadnej korekty kursów. Taka sytuacja wynikała z rosnącej niechęci do amerykańskiej waluty oraz z publikacji korzystnych danych makroekonomicznych z Polski.
Podczas minionego tygodnia powstrzymana została silna w ostatnim czasie aprecjacja polskiej waluty. Skutecznymi barierami, które zatrzymały spadki kursów par USD/PLN oraz EUR/PLN okazały się poziomy odpowiednio 2,50 oraz 3,60.
Ostania sesja tygodnia na rynku zagranicznym ukazała po raz kolejny jak duża panuje obecnie niechęć do amerykańskiej waluty. Pomimo opublikowania bardzo dobrych danych z USA kurs EUR/USD nie tylko nie spadł, ale wręcz dodatkowo zyskał ustanawiając nowy rekord na poziomie 1,4524.
Środowa sesja na rynku krajowym przyniosła dość znaczne osłabienie rodzimej waluty. Kurs USD/PLN wzrósł do 2,5384 natomiast EUR/PLN do 3,6611.
W środę sesja na GPW upłynęła spokojnie w oczekiwaniu na wieczorną decyzję FED w sprawie stóp procentowych. Przedział wahań na WIG20 wynosił około 40 pkt.
Kurs EUR/USD w ostatnich godzinach wahał się w dość wąskim zakresie 1,4420-1,4460, mimo że z gospodarki USA nadeszły dane sprzyjające umocnieniu dolara.
Wtorkowa sesja przyniosła nieznaczne osłabienie złotego. Kurs USD/PLN wzrósł do 2,5250 natomiast EUR/PLN do 3,6380. Dzisiejsze osłabienie dolara amerykańskiego względem większości walut przełożyło się na spadek kursu USD/PLN do poziomu 2,5080.
Wczorajszy dzień w związku z oczekiwaniem na dzisiejszą decyzję FED w sprawie stóp procentowych w USA upłynął dosyć spokojnie.
Druga sesja tygodnia charakteryzowała się stabilizacja na rynku EUR/USD i wzrostami notowań funta. Na wartości tracił natomiast złoty i inne waluty z naszego regionu.
Podczas poniedziałkowej sesji kursy USD/PLN oraz EUR/PLN zbliżyły się do psychologicznych barier, odpowiednio 2,50 oraz 3,60. Próba przebicia tych poziomów nie powiodła się, co przyniosło odreagowanie na rynku złotego.
Wczorajszy dzień przyniósł już na otwarciu na poziomie 3935 pkt (z 50-cio punktową luką) nowe szczyty na WIG20. Sama sesja przebiegała raczej spokojnie, w przedziale wahań 3910 - 3940 pkt.
Kurs EUR/USD, po ustanowieniu w pierwszej połowie dzisiejszej sesji nowego historycznego szczytu na poziomie 1,4438, skorygował się nieco i o godz. 15.45 wynosił 1,44.
Pozytywne nastroje na rynkach finansowych po bardzo udanej piątkowej sesji w Stanach Zjednoczonych oraz minimalnie lepsze od prognoz wyniki kwartalne BRE Banku pomogły indeksowi największych krajowych spółek w ustanowieniu nowego rekordu.
Piątkowa sesja nie przyniosła kluczowych zmian na rynkach walutowych. Panowały i wzmocniły się dotychczasowe tendencje. Silna presja podażowa na dolara wywindowała notowania EUR/USD na nowe historyczne maksima.
Wczorajsza sesja na rynku krajowym przyniosła dosyć niespodziewane bardzo dynamiczne umocnienie rodzimej waluty. Było to tym bardziej nieoczekiwane, że nie zostały podane żadne nowe dane makroekonomiczne, ani wypowiedzi, które mogłyby spowodować zmianę nastrojów wśród inwestorów.
Podczas wczorajszej sesji WIG20 ponownie podszedł pod lipcowe maksima, zabrakło 4 pkt do poziomu 3919. Otwarcie miało miejsce na poziomie 3900 pkt, po podejściu pod 3915 pkt nastąpił spadek do 3870.
Kurs EUR/USD w ostatnich godzinach zbliżył się do swoich historycznych szczytów, osiągając maksymalnie poziom 1,4344. Do dalszej wyprzedaży amerykańskiego dolara przyczyniły się kolejne pesymistyczne dane ze Stanów Zjednoczonych.
Po publikacji słabych danych z gospodarki USA dolar tylko nieznacznie się osłabił. Oznacza to, że inwestorzy czekają z podjęciem większych decyzji do czasu posiedzenia FED.
Po wczorajszej, dość burzliwej sesji za oceanem, gdzie indeksy w ostatnich dwóch godzinach odrobiły większość poniesionych strat notowania na rynkach w Europie rozpoczęły się od zwyżek głównych indeksów.
Wczorajsza sesja nie przyniosła istotnych zmian w notowaniach złotego. Kurs EUR/PLN przez niemal cały dzień wahał się w wąskim przedziale 3,65-3,66.
W pierwszej połowie dzisiejszej sesji kurs EUR/USD pozostawał stabilny. Na początku drugiej wzrósł nieco na skutek oczekiwań inwestorów spodziewających się nienajlepszych danych z amerykańskiego sektora nieruchomości.
Złoty może się jednak osłabić. Istotne dla walut, a szczególnie dla dolara będą miały dane dotyczące rynku nieruchomości w USA.
Wczorajsza sesja przyniosła kontynuację zapowiadanego przez nas procesu realizacji zysków po wygranej Platformy Obywatelskiej. Bardziej widoczne było to na parze EUR/PLN, gdzie kurs wzrósł maksymalnie do poziomu 3,6691.
Kupującym po raz kolejny udało się podejść pod maksima w okolicy 3900pkt. Jeśli znowu nie uda się go pokonać prawdopodobne są głębsze spadki, gdyż będzie to kolejna nieudana próba.
Dzisiejsza sesja przyniosła wzrosty kursu EUR/USD. Pokonany został opór na poziomie 1,4230 co jest sygnałem, że droga na nowe szczyt jest ponownie otwarta.
Ubiegły tydzień na rynkach surowcowych charakteryzował się dość dużą zmiennością nastrojów. Co ciekawe, ceny nie podążały już tak jak ostatnio za notowaniami eurodolara, czego przykładem może być złoto.
Po chwilowym osłabieniu w połowie wczorajszej sesji, w drugiej jej części złoty odrobił straty. Kurs USD/PLN powrócił w okolice poniedziałkowego otwarcia.