Podczas piątkowej sesji największy wpływ na zachowanie rynku krajowego jak i zagranicznego miało obniżenie przez FED stopy dyskontowej o 50 punktów. Ta niespodziewana decyzja spowodowała bardzo szybką reakcje szczególnie rynku kapitałowego.
Piątkowa sesja przyniosła odreagowanie ostatnich spadków na GPW. Indeks WIG20 otworzył się na poziomie 3310 pkt po czym miał miejsce spadek do nowych minimów na poziomie 3248 pkt.
Kończący się tydzień na rynku krajowym przebiegał pod znakiem znacznego osłabienia złotego. Kursy EUR/PLN oraz USD/PLN wzrosły do poziomów odpowiednio 2,8782 oraz 3,8481.
Przebieg dzisiejszej sesji na rynku walutowym do godziny 14.30 nie wyróżniał się niczym szczególnym.
Wczorajszy dzień w Polsce upłynął pod znakiem silnej przeceny na rynku akcji. WIG 20 stracił na koniec sesji 4,67%, a indeks małych spółek w ciągu dnia był na minusie nawet ponad 11%.
Wczorajszy dzień na światowych giełdach przyniósł kolejne znaczące spadki. Następna niepokojąca wiadomość, tym razem o problemach największego amerykańskiego pożyczkodawcy na rynku hipotecznym, Countrywide Financial.
Dzisiejsza sesja na rynku walutowym jest kontynuacją bardzo nerwowej atmosfery, jaka zapanowała na rynku od początku tego tygodnia.
Notowania złotego na pierwszej sesji po wczorajszym święcie przynoszą dawno nieobserwowane poziomy złotego w stosunku do euro oraz dolara.
Wtorek przyniósł kontynuację spadku eurodolara, który rano zniżkował do 1,3665 USD. Strefa oporu 1,3605-1,3610 nie wytrzymała presji sprzedających, podobnie jak 1,3590.
W minionym tygodniu duża zmienność na rynku walutowym miała swoje odzwierciedlenie także na rynkach surowcowych.
Pierwsza sesja tygodnia dla rodzimej waluty nie była już tak udana jak w piątek. Złoty był w większym stopniu uzależniony od kursu EUR/USD, który w dniu wczorajszym tracił na wartości.
Po piątkowych panicznych wyprzedażach poniedziałek przyniósł inwestorom na całym świecie chwilę uspokojenia i odreagowania.
Bodźcem do osłabienia euro stało się zachowanie ECB, który 3 dzień z rzędu „pompował" na rynek pieniądze, by poprawić płynność systemu i, pośrednio, zachęcić giełdy do wzrostów.
W piątek na GPW w Warszawie mieliśmy do czynienia z kontynuację silnych spadków. Sytuacja w Warszawie była podobna do sytuacji na większości rynków europejskich, notujących sięgające 3 procent spadki.
Notowania złotego w mijającym tygodniu przebiegały ze zmiennym szczęściem i odzwierciedlały to, co działo się na zagranicznych rynkach walutowych oraz na światowych giełdach.
Piątek na światowych rynkach upłynął pod znakiem kontynuacji negatywnych nastrojów. Już nikt nie ma złudzeń, że kryzys, który dotknął rynek trudnych kredytów hipotecznych, dotknie również inne sektory finansowe. Na giełdach trwa przecena i nie można powiedzieć, że jej koniec jest bliski.
Czwartkowa sesja przyniosła wyraźne schłodzenie pozytywnych nastrojów na rynku złotego.
Wczorajszy dzień przyniósł kolejną falę spadków na GPW. Otwarcie miało miejsce na poziomie 3634 pkt, potem mogliśmy obserwować już tylko spadki.
Tak jak kilkukrotnie ostrzegaliśmy w naszych komentarzach, korekta na światowych rynkach finansowych jeszcze nie została zakończona.
Wczorajsza sesja upłynęła pod znakiem aprecjacji złotego, które było spowodowane spadkiem notowań dolara amerykańskiego na rynkach zagranicznych. Kurs USD/PLN zniżkował w okolice poziomu 2,7250, z kolei EUR/PLN znalazło się na poziomie 3,7650.
Wczorajszy dzień WIG20 zamknął na 3625 pkt co było prawie równe poziomowi otwarcia na poziomie 3633 pkt. Ostatecznie sesja przyniosła minimalne spadki o 0,05%.
Po wczorajszym, popołudniowym umocnieniu dolara, dziś sytuacja się odwróciła. Inwestorzy na nowo zinterpretowali komunikat FED, zapominając o podtrzymaniu przez Bank Rezerwy Federalnej zdecydowanego nastawienia w walce z inflacją.
Mamy już za sobą najbardziej oczekiwane wydarzenie tego tygodnia - wtorkowe posiedzenie Komitetu Otwartego Rynku i następujący po nim komunikat.
Obecnie na giełdach ma miejsce odreagowanie ostatnich spadków. Dopóki indeksy nie powrócą powyżej poziomów z przed ostatnich spadków, należy traktować to wyłącznie jako korektę korekty.
Wtorek na rynku walutowym przebiegał pod dyktando spadków na rynku eurodolara, który zniżkował z poziomu 1,3810 do 1,3755. Dolar zyskuje na wartości przed wieczorną decyzją FED w sprawie stóp procentowych.
Rynek surowcowy był dużo spokojniejszy w ostatnim tygodniu od walutowego. Notowania ropy spadają, podobnie jak miedzi. W najbliższym czasie można się spodziewać kontynuacji tego trendu.
Mimo trwających wakacji na rynkach finansowych próżno szukać letniego spokoju. Szczególnie giełdy testują nerwy inwestorów, zaś bardzo silne zmiany cen akcji i surowców przekładają się na sytuację także na foreksie.
Wczorajszą sesje giełdową WIG20 rozpoczął z 50-cio punktową luką. Otworzył się na poziomie 3572 pkt po czym osiągając minimum na 3547 pkt zaczął odrabiać straty.
Dzisiejsza sesja na rynku walutowym nie była zbyt ciekawa. Na rynku panowała wakacyjna atmosfera, daleka jednak od optymizmu. Nasza waluta odrabiała, co prawda straty, jednak zasięg tego ruchu był niewielki.