Ostatnie pomysły rządu dotyczące dalszego opodatkowania mają polegać na wprowadzeniu podatku od zysków kapitałowych oraz zmianach w finansach sektora rolniczego, czyli wprowadzeniu podatku dla rolników oraz zwiększeniu składki do KRUS
To był słaby tydzień dla naszej waluty. Cena dolara do złotego na międzybankowym rynku walutowym zwyżkowała z poziomu 3,8700 do 4,0100, „Zielony” był najdroższy od 17 lipca.
Piątkowa sesja nie różniła się zbytnio od pozostałych w tym tygodniu, a notowania naszej waluty spadły. Po raz kolejny o nominalnych zmianach USD/PLN oraz EUR/PLN zadecydowały przede wszystkim wydarzenia na arenie międzynarodowej, a konkretnie dalszy spadek kursu EUR/USD.
Złotówka oddała dziś zyski, które wzięła dzień wcześniej po południu, po publikacji lepszych od oczekiwań danych na temat dynamiki produkcji przemysłowej za lipiec. Po raz kolejny w tym tygodniu główną rolę na rynku odegrały wydarzenia na arenie międzynarodowej, a złoty osłabł.
Środowy handel na krajowym rynku walutowym nie przyniósł większej zmiany wartości złotego. Cena dolara ulegała wahaniom w zakresie 3,9230 – 3,9420. Cena euro poruszała się w przedziale 4,3555 – 4,3830.
Podczas wtorkowej sesji, podobnie jak w poniedziałek, rolę wodzireja na krajowym forexie odegrały wydarzenia na rynku międzynarodowym, a złoty ponownie nieco osłabł. Ostra aprecjacja dolara w stosunku do głównych walut, w tym także do euro, nie pozostała bez wpływu na jego cenę do złotego.
Pierwsza po długim weekendzie sesja przyniosła spadek wartości naszej waluty, mierzony jej odchyleniem od dawnego parytetu do najniższego poziomu od dwóch tygodni. Pierwsze skrzypce na rynku dzisiaj zagrały wydarzenia na rynku międzynarodowym, gdzie notowania dolara na całej linii ostro poszły do góry.
W mijającym tygodniu na polskim rynku walutowym wydarzyło się niewiele. Kurs dolara do złotego pozostawał w przedziale 3,8350 – 3,8900. Kurs euro do złotego poruszał się natomiast pomiędzy 4,3500 – 4,3800. Duże wahania kursu dolara do złotego były wynikiem zmian kursu EUR/USD.
Środowa sesja przyniosła lekkie osłabienie złotego. Spadek notowań polskiej waluty był prawdopodobnie spowodowany przeceną na rynku obligacji. Niższe ceny polskich obligacji to z kolei efekt wyprzedaży tych papierów na rynkach międzynarodowych.
W dalszym ciągu jedynym motorem napędowym dla ruchów kursów USD/PLN i EUR/PLN powinien być kurs EUR/USD. Zastój na rynku powinien sprzyjać złotemu, który może delikatnie się wzmacniać.
Początek tygodnia nie przyniósł większych zmian na polskim rynku walutowym. Sesja miała mało interesujący przebieg. Kursy USD/PLN i EUR/PLN przez większą część dnia pozostawały w miejscu.
Piątkowa sesja, podobnie jak kilka poprzednich, nie przyniosła większych zmian na rynku złotego. Nasza waluta po czwartkowej zwyżce notowań, tym razem nieznacznie osłabła. Okres wakacyjny powoduje, że zarówno obroty jak i zmiany cen walut są znacznie mniejsze niż zazwyczaj.
Ostatni tydzień na krajowym rynku walutowym przebiegł w dość spokojnej, wakacyjnej atmosferze. Do 26 sierpnia trwa przerwa w obradach Sejmu. Z uroków urlopu korzystała także duża cześć inwestorów. Obroty na rynku nie były zbyt duże, a o jego kształcie decydowały przede wszystkim zlecenia klientowskie i zmiany na rynku EUR/USD.
Czwartkowa sesja była już kolejną z rzędu, która przebiegła w spokojnej, wakacyjnej atmosferze. W ciągu dnia obroty nie były zbyt duże, a o kształcie rynku decydowały przede wszystkim zlecenia klientowskie i zmiany na rynku EUR/USD.
W środę wartość naszej waluty nie uległa praktycznie żadnej zmianie. Na rynku wakacje w pełni. W ciągu dnia inwestorzy nie kwapili się z otwieraniem większych transakcji, a o nominalnych poziomach kursów EUR/PLN oraz USD/PLN zadecydowały wydarzenia na arenie międzynarodowej.
Na krajowym rynku walutowym nadal panuje wakacyjna atmosfera. We wtorek, podobnie jak w poniedziałek złoty zyskał na wartości. Tym jednak razem skala jego aprecjacji była tylko minimalna
Początek tygodnia przebiega w bardzo spokojnej atmosferze. Na rynku wakacje w pełni. Do 26 sierpnia potrwa przerwa w obradach Sejm, a duża cześć inwestorów korzysta z uroków urlopu. W pierwszej części poniedziałkowej sesji na rynku pojawili się chętni do kupna złotówek.
Wicepremier Jerzy Hausner podczas wystąpienia w Sejmie przedstawił analizę sytuacji gospodarczej kraju. Powiedział o ożywieniu gospodarczym, które, jego zdaniem, stało się faktem oraz poinformował, że w przyszłym roku wzrost gospodarczy powinien wynieść już 5 proc. Z wypowiedzi wicepremiera można wnioskować, że rząd zakłada pojawienie się jakiegoś czynnika, który stanowiłby siłę napędową gospodarki. Co to za czynnik - na razie nikt nie jest w stanie powiedzieć
W tym tygodniu notowania złotego nieco spadły. Złoty stracił do dolara, natomiast zyskał do euro
W trakcie piątkowej sesji notowania naszej waluty silnie poszły w dół. Większość analityków jest zdania, że było to spowodowane wyprzedażą na krajowym rynku obligacji oraz realizacją zysków przez inwestorów po ostatniej aprecjacji złotego
Środowa sesja na krajowym rynku walutowym miała bardzo spokojny i wakacyjny przebieg. Wartość złotego nie uległa większej zmianie, a o nominalnych poziomach kursów USD/PLN oraz EUR/PLN zadecydowały wydarzenia na rynku międzynarodowym.
Notowania naszej waluty w dalszym ciągu mogą być podatne na niewielkie wzrosty, tym bardziej, że inwestorzy oczekują dobrych danych o bilansie płatniczym.
W poniedziałek na krajowym rynku walutowym panowała „flauta”. Wartość złotówki podobnie jak to miało miejsce pod koniec zeszłego tygodnia nie ulegała większym zmianom.
Teraz, kiedy w polskiej gospodarce zanotowano pierwsze oznaki ożywienia, koniecznością staje się impuls, który mógłby przyczynić się do jego umocnienia i utrwalenia. Impulsem takim może okazać się właśnie obniżka podatków.
Wydawało się, że sentyment dla złotego szybko się nie poprawi. Nasza waluta zakończyła jednak ten tydzień zdecydowanie mocniejsza niż w zeszłym tygodniu. Cena dolara amerykańskiego spadła do najniższego poziomu od początku lipca.
W piątek, po kilku dniach wzrostów, notowania polskiej waluty spadły. Zbliżający się weekend oraz niskie ceny dewiz zachęciły inwestorów do realizacji zysków. Kurs dolara do złotego wzrósł w ciągu dnia z poziomu 3,84 w okolice 3,86. Kurs euro do złotego zwyżkował z poziomu 4,4050 w okolice 4,4300.
Na początku czwartkowej sesji złoty kontynuował rozpoczęte podczas środowego handlu wzrosty. Kurs USD/PLN zniżkował do poziomu 3,8240, osiągając najniższą wartość od 2 lipca 2003 roku, a cena euro konsolidowała się w przedziale 4,3995-4,4195
Środa była kolejnym dobrym dniem dla naszej waluty. Po porannym nieznacznym wzmocnieniu w dalszej części sesji notowania złotego silnie rosły. Cena dolara spadła z 3,9180 do 3,8680 nabierając rozpędu po złamaniu w dół okolic poziomu 3,9000. Z 4,4585 do 4,4125 zniżkowała również cena euro.
We wtorek złoty podobnie jak w poniedziałek zyskał na wartości. Tym razem skala jego aprecjacji była jednak o wiele mniejsza. W ciągu dnia na rynku tak naprawdę niewiele się działo, a o jego kształcie zadecydowały przede wszystkim zmiany ceny euro do dolara na arenie międzynarodowej.
Podczas pierwszej w tym tygodniu sesji notowania złotego wzrosły. Inwestorzy kontynuowali rozpoczętą w piątek realizację zysków z długich pozycji dewizowych, w szczególności dolarowych. W ciągu dnia kurs USD/PLN spadł z poziomu 3,9760 do 3,9460. Kurs EUR/PLN zniżkował z 4,4815 do 4,4480.