errata... inwestycja w fundy to minimum 5 lat

jeśli nie potrafiłeś wytrzymać ciśnienia to zrobiłeś dobrze... pamiętaj pieniądze to nie wszystko ;)) ważne jest to że teraz kiedy już nie masz funduszy czujesz się lepiej... to oznacza że twój poziom ryzyka (który każdy ma w sobie jeden wytrzyma wiecej drugi mniej) został przekroczony.... tak jak mówiłem... za jakiś czas zobaczysz czy ta decyzja była dobra.. czy mogła być zła.... nikt Ci nie powie czy odrobisz w 3 miesiące czy w 10 lat... bo tego nikt nie wie.... ale sam zobaczysz... przekonasz sie i o to doswiadczenie będziesz mądrzejszy.... a to doświadczenie napewno nauczyło Cię tego na ile jesteś odporny i że nie bardzo przepadasz za ryzykownymi formami lokowania pieniędzy... więc mówie.... spokojnie odpocznij i poszukaj innych źródeł zysku.... ja początek proponuję lokate.... czytaj i ucz się.... jak będziesz więcej wiedział... poczujesz się na siłach żeby wrócić do fundów... ale na wszystko jest czas.
pozdrawiam.

no pozdrowionka.... i niełam się... przyjdzie i Twój czas, nie popełnij tylko ponownie tego błędu.... sam się zastanawiaj czy kupić, sam się zastanawiaj czy sprzedać.... edukuj się i to napewno przyniesie efekty....

ps. i czytaj forum... po za głupotami można naprawde wielu mądrych rzeczy się dowidzieć ;-)))) ja przynajmniej przyznaje że od tego zaczeła się moja edukacja :-) to tak w kwestii retrospekcji :))))

PLN/CHF 1.9669 i wszystko jasne ;)))

ty i tak tylko wklejasz.....

chyba wiele.... ale tych z NC ;))))))))

zaczeło się od giełdy towarowej .... oj dawno temu

a tak realniej to
1531 w Antwerpii i
Londyn (1566–70) - Royal Exchange

no niedokońca.... bo zadatek nigdy nie przepada.....

zaliczka owszem ale nie zadatek.

bo zadatek jest ściśle związany z przedmiotem umowy, jeśli z niego rezygnujesz to tym samym zadatek na pocztet teego zakupu podlega zwrotowi..... wystarczy prawnik i postępowanie cywilne i każdy zadatek Ci oddadzą..... bo podważą zapisy umowy z deweloperem.... tak to już jest... ale trzeba o tym wiedzieć. :)