Forum
Komentarze użytkownika "kokar"
Komentarze użytkownika: kokar
Ale te gry jak już się wgrały cieszyły bardziej niż dzisiaj te na playstation 3 hehe :-)
Dzięki Pietroo na biotonie trochę pojechałem ale nie tacy pojechali więc jest git :-).Ty też odbijesz tyle trzymałeś spółki na stracie to niewątpliwie zaprocentuje w przyszłości - tzn mocna psycha a to jest bardzo ważna sprawa w tej zabawie
Pozdr.
Pamiętam Atari 65XE i wgrywanie gier wgrywało się pół godziny ruszyło się stołem i całe wgrywanie szlag trafił :)
To już nie ma volumenu ?;-)
Kasety VHS cudo techniki lepsze od blue ray hehe :-)
Pietroo z dudą to trafiłeś w 10 :)
Witaj
Dziś chyba nie dadzą rady ale w ciągu kilku dni całkiem możliwe
Re: Komentarze do portfela "Big Lebowski"
gołe dupska niedzwiedzi jeżdzą po niecheblowanych dechach
Wielu odbiera rynki jako chaotyczne mechanizmy.Ja uważam inaczej,w hossie ktoś zarabia i w bessie też ktoś zarabia(po to jest sprzedaż krótka czy kontrakty) ale fakt faktem mamy zamknięty obieg realnego pieniądza(pomimo że mechanizm w znacznej mierze opiera się na wirtualnym) a cykle wyznaczają wielcy o których w mediach może wcale nie być słychać.Pieniądze (realne) idą do rajów podatkowych lub na wykup ziem.Pieniądze można bezkarnie drukować więc wtłacza się je tam gdzie ich nie ma co grozi nieuchronną inflacją.Były już takowe a tą nadchodzącą widzę jako największą ze wszystkich (skala drukowania pieniądza bez pokrycia jest ogromna,myślę że rzędu kilkudziesięciu procent w skali globalnej)
Przeczytaj ze zrozumieniem :-)
To mniej istotne co będzie jutro,pojutrze.Ważne co będzie za rok,dwa,pięć i tu widzę dużą inflację,dolary i euro drukowane na potęgę nie zawsze będą grzecznie spoczywać w rajach podatkowych a wtedy jedynym ratunkiem dla kapitału obecnego teraz w obiegu będą
akcje i w mniejszym stopniu surowce.Zadne obligacje i im podobne "bezpieczne instrumenty"
I można by rzec zrobili to bez większego trudu
Re: Komentarze do portfela "Big Lebowski"
Re: Komentarze do portfela "Big Lebowski"
Kapitalizm też kiedyś upadnie każdy system się kiedyś kończy