Polska zawsze będzie dla Europy rynkiem zbytu. Tak samo jak Europa dla Polski...

P.S. Apeluję o lepszy styl i poziom wypowiedzi

wydaje mi się, że money.pl nie wyróżnia się w tej kwestii na tle innych mediów.

Jakaś kometa też może walnąć wkrótce w Ziemię. Ale prawdopodobieństwo tego jest mizerne. Nie ma sensu rozważać tak mało prawdopodobnych zjawisk

Prawdopodobieństwo tego, że w Polsce upadną banki i będzie konieczność korzystania z gwarantowania depozytów jest raczej mizerne

Miałem na myśli fakt, że nie trzeba się przejmować ryzykiem kursowym (co wydawało mi się oczywiste z mojej wypowiedzi)

To nie są automaty, a jedynie rozwiązania, które najprawdopodobniej pomogą w osiągnięciu celu (wysokiego wzrostu gospodarczego).
1. podatek liniowy uprości podatki, ułatwi życie przedsiębiorcom i może zwiększy inwestycje
2. Euro - ułatwi wymianę handlową i zniesie ryzyko kursowe
3. wolny rynek - w znaczącej większości wypadków działa zdecydowanie lepiej od gospodarki sterowanej przez państwo.
4. podatek Belki - nie mam pojęcia, co miałeś tu na myśli (czego niby rozwiązaniem miałby być ten podatek?)
To nie ma nic wspólnego ze "spiskową teoria dziejów". To jest po prostu analiza i szacowanie prawdopodobieństwa pewnych zdarzeń
P.S. W Twojej wypowiedzi da się zauważyć tradycyjne próby reakcji atakiem niezwiązanym z tematem, bez merytorycznych argumentów

Twoje pytanko jest "trochę" nie na temat. Czy euro jest nam potrzebne, to zupełnie inna sprawa i ja nie mam pojęcia, czy ono nam coś da.
Zauważyłem tu tylko, że sceptycyzm wielu ludzi (bo z ich punktu widzenia to był sceptycyzm) jest bezzasadny