W kwestii PIT 39- potwierdzam, przychód Pani zna, można pomyśleć o kosztach uzyskania - np. jeśli pokryła Pani część opłat notarialnych, czy pośrednika nieruchomości.

Z ustawy o świadczeniach rodzinnych wprost wynika wliczanie tego przychodu do kryterium- art.3, ust. 1, pkt. a).

Z drugiej strony jest orzecznictwo:
np. III SA/Gd 158/14 - Wyrok WSA w Gdańsku z 2014-04-10
III SA/Kr 350/14 - Wyrok WSA w Krakowie z 2014-07-03

Ale właściwie ma Pani jasność. Obowiązek PIT 39 jest, obowiązek dostarczenia zaświadczenia z US dla celów świadczeń- też. Po prostu jeśli zdecyduje się Pani na wnioskowanie o świadczenia, a decyzja będzie odmowna z powodu kryterium dochodu- odwołanie od decyzji do sądu.

Ps. Na potrzeby 500+ w 2016 r. zdaje się wykazuje się dochody za 2014....

To, że nie skorzystał Pan z e. wcześniejszej z art. 184 ustawy emerytalnej, a jak rozumiem skorzystał z e. powszechnej NIE przełożyło się na zmniejszenie wysokości świadczenia (wręcz przeciwnie) czy statystycznej sumy świadczeń do przewidywanej daty śmierci.

Owszem znaczne różnice są w stosunku do e. kolejowej czy e. wcześniejszej z tyt. pracy w war. szczególnych lub w szczeg. charakterze z innych artykułów, ale jej warunki należało spełnić do 2008 r.

Już się pogubiłem. Skoro na 1.01.1999 nie miał Pan 25 lat stażu ogólnego, to z emerytury z art. 184 Pan nie skorzysta. W wieku 60 lat- zatem z e. pomostowej ewentualnie.

Z jakiego artykułu ustawy (jest w decyzji) ma Pan zatem emeryturę w wieku 55 lat ? Przecież nie jest to e. kolejowa z art. 50.

Nie, złożenie wniosku i trwająca procedura przyznawania ewentualnego świadczenia nie koliduje z zarobkowaniem w tym czasie.

Ps. Komisja ZUS nie orzeka o stopniach niepełnosprawności- orzeka o niezdolności do pracy, jej całkowitości lub 'częsciowości', okresowości albo stałości oraz o dacie tej niezdolności powstania.

Proszę pisać w wątku tj. POD wpisem, do którego się Pan odnosi....
-----------
Samo odbywanie praktyki nie ma znaczenia, ma znaczenie to, czy praktyka odbywała się na zasadzie umowy o pracę/ zatrudnienia młodocianego, czyli czy jest/powinno być świadectwo pracy za ten okres. Bo tylko taka praktyka wchodzi do stażu ubezpieczeniowego. Na zasadzie zlecenie - chyba nigdy.

Postępowanie przed sądem pracy moim zdaniem w dwu opcjach:

1. Pozew przeciw zakładowi o wydanie świadectwa pracy, a w razie uzyskania- złożenie normalnego wniosku do ZUS o emeryturę z tak uzyskanym świadectwem.


2. Złożenie wniosku do ZUS o emeryturę, uzyskanie co oczywiste decyzji odmownej, odwołanie do sądu od decyzji.

W obu przypadkach pojawi się kwestia właśnie arkusza ocen, zeznań świadków itd. I w obu przypadkach decyzja sądu jest potrzebna nie tylko dla Pana, by uzyskać to, o co chodzi, ale i dla ww instytucji, by mogły to uczynić.

Zakłada pracy, jeśli nie ma dokumentacji wg. której był Pan pracownikiem nie tyle, że nie chce- on również NIE może wydać świadectwa pracy. Tak samo ZUS- jeśli chodzi o decyzję emerytalną.

----------

Co z tą pracą po 2008 r. i rodzajem war. szczególnych ?

Zasadniczo w Pani przypadku obowiązuje ten dolny limit w kwocie obecnie pobieranej, czyli świadczenia w stawce 75%.

ALE, jeśli Pani ogólny staż ubezpieczeniowy w grudniu nie będzie niższy niż 22 lata skorzysta Pani jednocześnie z gwarancji e. minimalnej, która pewnie w Pani przypadku jest jest wyższa niż renta częściowa, bo wynosi obecnie 882,56 zł brutto.

Wynika to z art. 87 ustawy emerytalnej.

Powtórzę- to już nie jest kwestia emerytalna, ubezpieczeniowa, tylko kadrowa.

Tak, inicjatywa rozwiązania stosunku pracy powinna wyjść w tej sytuacji od ojca, bo chce uzyskać świadczenie, a więc musi stosunek pracy być rozwiązany.

Ma do wyboru zaproponowanie pracodawcy porozumienie stron w tym zakresie, czyli rozwiązanie w dowolnym* terminie, na co pracodawca nie musi się zgodzić. Lub dokonać po prostu wypowiedzenia, ale będzie ono skutkować rozwiązaniem umowy dopiero 31 lipca, bo zakładam, że ma duży staż zakładowy i umowę bezterminową, czyli okres 3-miesięczny, no i że uczyni to jeszcze w kwietniu.

Nie musi podawać powodu.

* chodzi o datę przyszłą. Nie można rozwiązać umowy wstecznie poza sytuacją wyroku sądu pracy, który wskazywałby na taką sytuację.

W praktyce: niech rozwiążą z datą 31 marca, co i tak już jest naciągane.