Tak jak napisałem- czy jednoosobowo, czy w spółce- nie był Pan "pracownikiem zatrudnionym", więc 15 lat nie ma.
Proszę spokojnie poczytać sobie zalinkowaną ustawę- na żadną wcześniejszą emeryturę nie 'załapuje się' Pan.

Zakładam, że innych dochodów nie będzie i nie jest to student. Zdrowotne od obu, społeczne są obowiązkowe od chronologicznie wcześniej zawartej, chyba że zleceniobiorca życzy sobie inaczej. Od drugiej są dobrowolne.
Zresztą wszystko tu:

http://msp.money.pl/wiadomosci/podatki/artykul/umowa;zlecenie;i;umowa;o;dzielo;-;jakie;skladki,97,0,224097.html

jedyna nieaktualność- składka wypadkowa nie zależy od miejsca wykonywania zlecenia, jest płacona wtedy, kiedy inne społeczne.

"Po środku"- można amortyzować, ale od pomniejszonej wartości.Zatem kosztem uzyskania przychodu będą odpisy amortyzacyjne tylko od tej części wartości mieszkania, która nie została odliczona w ramach ulgi budowlanej . Nie można bowiem dwukrotnie odliczać poniesionych wydatków: raz, poprzez odliczenie poniesionych wydatków na zakup od podatku, po raz drugi przez dokonanie odpisów amortyzacyjnych i zaliczenie ich w ciężar kosztów.

Podstawa: art 23 ust. 1 pkt 45 ustawy o PIT:

http://prawo.money.pl/akty-prawne/dziennik-ustaw/obwieszczenie;marszalka;sejmu;rzeczypospolitej;polskiej,dziennik,ustaw,2010,051,307.html

1.Jeśli byłaś ubezpieczona jako członek rodziny- rzeczywiście ubezpieczenie zdrowotne wygasło. Mam może Cię zgłosić do tego ubezpieczenia jeśli się uczysz. Może to też zrobić szkoła, albo ...urząd pracy- jeśli się zarejestrujesz.
Możesz też być przez mamę zgłoszona jako domownik- ale wiąże się to z opłacaniem składek społecznych KRUS- wtedy zdrowotne jest już z mocy ustawy.
Jeśli wcześniej ( już od 16 roku życia) byłaś ubezpieczona jako domownik- nic się nie zmienia- jesteś ubezpieczona zdrowotnie z mocy ustawy.
I na koniec- na skutek przepisania gospodarstwa możesz zostać po prostu rolnikiem, płacić społeczne składki KRUS i jak wyżej z mocy ustawy podlegać wtedy ubezpieczeniu zdrowotnemu.

To, kto ma rację zależy od tego co masz na myśli pisząc "mama zawiesiła swoją część".

Jeśli złożyła "wniosek o wykluczenie jej z kręgu uprawnionych", to ZUS od nowa przeliczył rentę na jedną osobę uprawnioną- Ciebie i zamiast dotychczasowych 45% świadczenia ( 1/2 z 90% ) zaczęłaś otrzymywać 85%.
Jeśli wniosku nie złożyła- pozostawała nadal uprawnioną, ale w związku z uzyskiwanym dochodem jej część nie była wypłacana- przepadała.

W pierwszym przypadku- jeśli matka złoży wniosek o włączenie jej do kręgu uprawnionych- ponownie powróci sytuacja, w której jesteście obie uprawnione ( **), renta wzrośnie z 85% do 90%, ale zostanie podzielona na dwie równe części, więc Twoja wypłata zmaleje niemal o 1/2.
W drugim- składa się informację o dochodzie, i jeśli nie powoduje on zmniejszenia lub zawieszenia wypłaty- matka zaczyna (**)ponownie otrzymywać swoją część, czyli 1/2 z 90%, czyli 45 % świadczenia, co absolutnie nie wpływa na wysokość Twojej części.

Z którą sytuacją mamy do czynienia- nie wiem. Przypomnij sobie, czy po "zawieszeniu" renty dla mamy, Twoje świadczenie wzrosło skokowo niemal dwukrotnie- wtedy była to sytuacja pierwsza.

Jest jeszcze komplikacja (**)- czy teraz matka jest/ będzie w ogóle uprawniona do r.r.-. Mianowicie- wraz z Twoimi 18 urodzinami przestała w sensie prawnym wychowywać dziecko uprawnione do r.r. Jeśli jej 50 urodziny przypadną w 5 lat lub więcej od Twoich 18- to już prawa do r.r. nie uzyska ( chyba, że przed upływem tych 5 lat zostanie uznana za całkowicie niezdolną do pracy). Jeśli wcześniej- to wszystko OK.
Oczywiście, jeśli nie spełnia tych warunków- stajesz się tak czy inaczej jedyną uprawnioną i świadczenie dla Ciebie wyniesie 85%. Oczywiście zakładam, że nadal się kształcisz.

Art.65-74 Ustawy:

http://prawo.money.pl/akty-prawne/dziennik-ustaw/obwieszczenie;marszalka;sejmu;rzeczypospolitej;polskiej,dziennik,ustaw,2004,039,353.html

Może Pan dorobić maksymalnie 30% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia za przedostatni kwartał kalendarzowy, ogłoszony przez prezesa GUS. I tak jest od dawna. Reguluje to w art. 10 Ustaw z dnia 27 czerwca 2003 r.
o rencie socjalnej. Zapowiedzi jest wiele, czasem aż za dużo. Miarodajne jest to, co w dzienniku ustaw i komunikatach GUS.

Obecnie ( tj. do końca lutego 2011) jest to 961,00 zł na podstawie danych za III kw. 2010.

Ustawa:

http://prawo.money.pl/akty-prawne/dziennik-ustaw/ustawa;z;dnia;27;czerwca,dziennik,ustaw,2003,135,1268.html

Myślę, że planowane zmiany w systemie emerytalnym powinny być przedmiotem merytorycznej dyskusji, ale dalekiej od emocjonalnych akcji.

Otóż to. Wystarczy, że strona rządowa zafundowała nam kilkumięsięczny mętlik na skutek przedstawiania różnych koncepcji trzech ministrów, a opozycja oczywiście histeryczne ich kontestowanie.
Niech choć trzecia strona podejdzie do tego wyważenie. Bo to nie małe pieniądze i kwestia żywotna dla milionów ubezpieczonych.

Nie musisz. Status bezrobotnego to prawo, nie obowiązek.
Cztery miesiące to czas, po którym ustaje ubezpieczenie zdrowotne (NFZ) w związku z zakończeniem/ przerwaniem studiów.
Niestety w związku z niepobieraniem nauki nie możesz w tym wieku być już zgłoszony do ubezpieczenia zdrowotnego jako członek rodziny przez ubezpieczonego rodzica.
Więc powstaje problem, zwłaszcza w przypadku hospitalizacji- trzeba będzie zapłacić.
Bezrobotny jest ubezpieczony, ale zobowiązuje się do udziału w ww szkoleniach, potwierdza gotowość podjęcia pracy, odrzucanie ofert skutkuje pozbawieniem tego statusu.
Jak widzisz obowiązku i kar nie ma, ale są pewne ryzykowne konsekwencje. Ubezpieczenie dobrowolne w NFZ jest drogie- obecnie 304,67 zł.

NIP od lipca ma dla osób fizycznych zniknąć. Jeśli nie masz zamiaru zarobkować (np. umowa zlecenie ) nie jest potrzebny. Ale może warto jakąś umowę podpisać i wykonywać, choćby symboliczną co do wynagrodzenia- tyle, że oprócz składki zdrowotnej będzie podlegała również składkom społecznym ( rentowej, emerytalnej, wypadkowej ) co nie zachwyci zleceniodawcy- bo będzie ona dla niego droższa niż identyczna podpisana ze studentem, czy kimś kto ma oprócz tego etat. Z tego względu można zgodzić się na niższe wynagrodzenie.