Bo o emeryturę w wieku powszechnym jak o większość świadczeń z ZUS należy wystąpić- tj. są przyznawane na wniosek.
W przypadku Pani mamy też tak było. Miała i ma świadczenie- emeryturę wcześniejszą. 2 lata temu spełniła warunek emerytury powszechnej, ale o nią nie wystąpiła. To nowe, inne świadczenie. A nie nowe naliczenie starego.
Z automatu jedynie w wieku powszechnym ZUS przyznaje jedynie emeryturę zamiast pobieranej renty z tytułu niezdolności do pracy art.24a i 27a.
Tak rzecze ustawa emerytalna.

1. albo doczekać do wieku 75 lat- wtedy zostanie on przyznany z automatu
2. albo uzyskać w ZUS ( lekarz orzecznik ) orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy ORAZ do samodzielnej egzystencji.

A to zdarza się rzadko.

Postępowanie- dowolna jednostka ZUS, nie ma gotowego formularza, wniosek odręczny.
I oczywiście:
- Zaświadczenie o stanie zdrowia wystawione przez lekarza prowadzącego leczenie
- Dokumentacja medyczna oraz inne dokumenty mające znaczenie dla wydania orzeczenia o całkowitej niezdolności do pracy oraz do samodzielnej egzystencji

Zmiany względem jakich lat ?
W ostatnich dwu, poza waloryzacją jego wysokości zmian nie było.
Są owszem postulaty strony pracodawców- czyli płatników składki na FGŚP, z którego pochodzą zasiłki by generalnie:
- skrócić czas jego wypłacania
- uzależnić choć częściowo jego wysokość od uzyskiwanych wcześniej dochodów
- uzależnić bardziej od sytuacji na rynku pracy w powiecie zamieszkania bezrobotnego
- uzależnić wypłatę od aktywności bezrobotnego w poszukiwaniu pracy.

Rozumiem rozżalenie, ale 60 lat to wiek emerytury powszechnej od lat, nawet sprzed reformy 1999 roku.
Przyznanie jej w wieku 57 było oczywistym dla uznania jej za wcześniejszą.
Rozumiem, że to emerytura tzw. pracownicza, czyli wynikająca jedynie ze stażu, a nie pracy w warunkach szczególnych czy w specjalnym zawodzie.
Czy aby na decyzji emerytalnej- tej pierwszej nie pada to określenie 'wcześniejsza' ?

Można spróbować się sądzić, choć osobiście nie przewiduję powodzenia. Natomiast nie będzie on psychicznie obciążający i długotrwały- bo właściwie nie trzeba niczego udowadniać, dokumentować, a jedynie orzec, czy ZUS miał obowiązek informacyjny wobec ubezpieczonej. Więc to kwestia jednego posiedzenia i nie powinno być to argumentem przeciw pozwowi.

Ps. Nie ma tu takiego arytmetycznego automatyzmu, że 25x300. Gdyby mama złożyła wniosek np. rok temu, świadczenie wyliczone byłoby niższe- bo pod uwagę jest brane dalsze statystyczne trwanie życie ubezpieczonego. Co oczywiście nie ma znaczenia dla meritum sprawy.

Wręcz przeciwnie- nie spełnia Pani żadnych wymogów.
Rozumiem, że żadnych okresów pracy uprawniających do e. wcześniejszej w związku z zawodem, charakterem zatrudnienia Pani nie posiada.

Skoro w 2005 r.nie spełniła Pani wymogów e. z tyt. opieki nad dzieckiem, tym bardziej nie spełnia ich Pani obecnie.

Bo są to:

osoby opiekujące się dziećmi wymagającymi stałej opieki, które do dnia 31 grudnia 1998 r. spełniły wszystkie warunki wymagane do nabycia prawa do tego świadczenia, tj. do tej daty:

udowodniły okres składkowy i nieskładkowy wynoszący dla kobiet co najmniej 20 lat, a dla mężczyzn co najmniej 25 lat oraz
opiekują się dzieckiem, które zostało zaliczone do osób całkowicie niezdolnych do pracy i do samodzielnej egzystencji bez względu na przyczynę chorobową lub zostało zaliczone do osób całkowicie niezdolnych do pracy z powodu stanów chorobowych wymienionych w § 3 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 15 maja 1989 r. w sprawie uprawnień do wcześniejszej emerytury pracowników opiekujących się wymagającymi stałej opieki (Dz. U. z 1989r. Nr 28 poz.149 z późn. zm.),
ostatnio przed dniem 1 stycznia 1999 r. były ubezpieczone z tytułu pozostawania w stosunku pracy,
udowodniły niemożność podjęcia pracy albo konieczność jej zaprzestania ze względu na stan zdrowia dziecka i konieczność sprawowania nad nim stałej (ciągłej) opieki.


Z kolei na potrzeby e. wcześniejszej tzw. pracowniczej za 2 lata ( w wieku 55 lat ) musiałaby Pani być osobą, która:
do dnia 31 grudnia 2008r. udowodniły 30 – letni okres składkowy i nieskładkowy lub – w przypadku, gdy są całkowicie niezdolne do pracy - 20 lat okresów składkowych i nieskładkowych,
pozostawały w stosunku pracy ostatnio przed zgłoszeniem wniosku o emeryturę , chyba, że przez cały wymagany do uzyskania tego świadczenia okres ubezpieczenia podlegały ubezpieczeniu społecznemu lub ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z tytułu pozostawania w stosunku pracy,
w okresie ostatnich 24 miesięcy podlegania ubezpieczeniu społecznemu lub ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym pozostawały w stosunku pracy przynajmniej przez 6 miesięcy (chyba, że w dniu zgłoszenia wniosku o emeryturę były uprawnione do renty z tytułu niezdolności do pracy lub przez cały wymagany do przyznania wcześniejszej emerytury pracowniczej okres ubezpieczenia podlegały ubezpieczeniu społecznemu lub ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z tytułu pozostawania w stosunku pracy,
nie przystąpiły do otwartego funduszu emerytalnego albo złożą wniosek o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym, za pośrednictwem ZUS, na dochodu budżetu państwa.

Czyli mieć ten staż i podjąć zatrudnienie.

Bzdura.
Składki emerytalne jak pozostałe składki społeczne pokryte przez pracownika/zleceniobiorcę stanowią łącznie Koszt Uzyskania Przychodu- czyli obniżają dochód podlegający PIT.
Nie ma więc żadnego powtórnego opodatkowania dochodowego tych pieniędzy.

Wynika to wprost z ustawy PIT jak i choćby kalkulatora płac:

http://www.money.pl/podatki/kalkulatory/plac/

Umowa ta podlega obowiązkowo składce emerytalnej, rentowej i zdrowotnej. Więc w ujęciu bieżącego wyniku finansowego- kwoty netto- na rękę byłoby lepiej, żeby było to dzieło.
Co więcej wynagrodzenie za dzieło nie podlegałoby żadnym limitom powodującym zmniejszenie lub zawieszenie wypłaty renty.

Ale:
- nie każdy charakter tej pracy, zadań pozwala na taką zmianę nazwy umowy.
- być może Pani przyszła emerytura byłaby wyższa niż renta rodzinna, obecna składka emerytalna na jej wysokość wpływa- to już zależy od Pani dotychczasowej historii ubezpieczeniowej, wysokości renty i obecnego oraz przyszłego wynagrodzenia. Więc jest dużo znaków zapytania.

No tak właśnie - dla uzyskania renty z tyt. niezdolności do pracy potrzeba spełnienia warunku medycznego- uzyskania orzeczenia ORAZ warunku stażowego tj. opłacania składki rentowej przez odpowiedni okres i/lub odpowiednio niedawno.

Przy rencie rodzinnej postępowanie jest takie- albo zmarły miał już swoje świadczenie- wtedy renta po nim stanowi 85% tego świadczenia (gdy uprawniona jest jedna osoba-np. córka ).
Albo nie miał- wtedy procedura jest taka, jakby zmarły w dniu swojej śmierci występował o rentę z tyt. niezdolności do pracy.

Zatem wcale częste są sytuacje, gdy człowiekowi z zupełną, orzeczoną niezdolnością do pracy renty się nie przyzna bo brakuje miesiąca ubezpieczenia lub gdy umrze- że nikt po nim renty nie dostanie.

No to chyba wyczerpałem temat.
Tu ustawa, bez kilku nowelizacji-ale daje obraz wymogów- renta rodzinna art.65 do 74, w powiązaniu z art.57 do 58 :

http://prawo.money.pl/akty-prawne/dziennik-ustaw/obwieszczenie;marszalka;sejmu;rzeczypospolitej;polskiej,dziennik,ustaw,2009,153,1227.html