Co może wydarzyć się na giełdzie akcji oraz na rynku walutowym?
W krótkim terminie nasz rynek korzysta z udanej obrony psychologicznej wartości 50,0 tys. punktów, co miało miejsce w końcówce stycznia.
Dzisiaj rano z opóźnieniem na wydarzenia na Wall Street spadkiem o ponad 4 procent zareagował indeks Nikkei.
Bardzo dobrze zachował się nasz rynek podczas ostatniej sesji ubiegłego tygodnia. Warszawskie indeksy kontynuowały odbicie w górę i to pomimo bardzo słabego klimatu inwestycyjnego na rynkach bazowych.
Pierwszym oporem w dalszym ciągu jawi się strefa 2.350-2.370 pkt. Dopóki indeks znajduje się poniżej tego obszaru, wskazaną strategią jest pozostawanie poza rynkiem.
Z punktu widzenia analizy technicznej na wykresie indeksu WIG20 wciąż przeważają negatywne wskazania.
Zwyżka indeksu WIG20 w połowie stycznia z poziomu 2300 punktów w rejon strefy 2.430-2.450 pkt. napędzana była przede wszystkim dobrą dyspozycją sektora bankowego.
Zmaterializowały się również obawy związane z wystąpieniem spadkowej korekty na Wall Street.
W neutralnym scenariuszu w najbliższych dniach GPW będzie prawdopodobnie musiała odchorować słabość rynków zagranicznych.
Większe prawdopodobieństwo jest po stronie kontynuacji ruchu w górę rozpoczętego w drugiej połowie stycznia.
W krótkim terminie nieco korzystniej dla posiadaczy akcji prezentuje się natomiast sytuacja na szerokim indeksie WIG.
Pewnego rodzaju rozgardiasz zapanował ostatnio na indeksach giełdy amerykańskiej.
Giełda na Wall Street znajduje się obecnie w okresie publikacji raportów finansowych za czwarty kwartał.
W tej sytuacji bezpieczniej jest założyć, iż rynek w każdej chwili może pokusić się o zbadanie niższych poziomów.
Nadzieje związane z utrzymaniem ważnych wsparć zostały w dużym stopniu rozwiane. Warszawski parkiet w dniu wczorajszym kontynuował spadkową korektę.
Popyt pojawił się przede wszystkim na największych spółkach, co pozwoliło indeksowi WIG20 zyskać niespełna 0,6 proc.
Krótkoterminowym zadaniem byków jest utrzymanie indeksu powyżej strefy 2.380-2.400 punktów.
Warszawski parkiet w dalszym ciągu korzysta z pozytywnego przesilenia, do którego doszło przed Świętami.
Tuż przed Świętami obserwowaliśmy kulminację negatywnych nastrojów i zejście indeksu WIG20 poniżej poziomu 2.400 pkt.
Jeśli ceny kontraktów cofną się jeszcze głębiej, zniknie techniczne uzasadnienie dla kontynuacji wzrostu. Wtedy wzrośnie ryzyko odwrotu ku dnu korekty i wsparciu na poziomie październikowego dołka.
Warszawska giełda pozytywnie zaskoczyła podczas ostatniej sesji ubiegłego tygodnia. Większość głównych indeksów zyskała na wartości.
Wczoraj warszawski parkiet mocno odczuł utrzymującą się niepewność związaną z możliwością ograniczenia QE3 przez FED już w grudniu.
W przypadku indeksu WIG, sytuacja techniczna nie wygląda optymistycznie.
Miniony tydzień na rynku kapitałowym w Warszawie zakończył się w korekcyjnych nastrojach. Solidaryzując się z „zagranicą", wszystkie indeksy giełdowe na GPW poprawiły dotychczasowe minima.
W dalszym ciągu trwa korekta spadkowa na naszym rynku. Wszystkie krajowe indeksy w dniu wczorajszym zgodnie straciły na wartości.
Ostatnie trzy sesje to próby odreagowania w górę. Za każdym razem indeks otwiera się w górę korzystając z istoty strefy wsparcia (2.480-2.500 pkt.).
W końcówce wczorajszych notowań pojawili się pierwsi chętni na zakup przecenionych akcji.
Jak na razie pierwszy tydzień grudnia nie rozpieszcza posiadaczy akcji. Spodziewana od dłuższego czasu spadkowa korekta pojawiła się w najmniej pożądanym momencie.