W piątek agencja ratingowa Moody’s Investors Service poinformowała o redukcji wiarygodności kredytowej Włoch z poziomu A3 do Baa2, a więc miejsce miała redukcja o dwa poziomy.
Mimo istotnie lepszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy, indeksy nadal się osuwają, a kurs EUR/USD wyznacza nowe długoterminowe minima. Ignorowanie optymistycznych danych potwierdza słaby sentyment na rynkach.
Nastroje na rynkach są umiarkowanie korekcyjne. Kontynuowana jest stopniowa deprecjacja euro i korekta na rynkach akcyjnych. Uwagę przykuwa umocnienie złotego, które jest przedłużeniem trwającego od czerwca trendu.
We wtorek, agencja ratingowa Fitch nadała Stanom Zjednoczonym perspektywę negatywną. Poziom samego ratingu pozostawiła jednak bez zmian i utrzymała go na obecnym poziomie AAA.
W nocy z poniedziałku na wtorek ministrowie finansów strefy euro doszli do porozumienia i po zaakceptowaniu warunków jakie musi spełnić Hiszpania, przeznaczy na pomoc dla sektora bankowego w tym kraju pierwsze 30 mld. Pomoc ta ma zostać wypłacona do końca miesiąca.
Zgodnie z przewidywaniami Hiszpania otrzyma 100 mld EUR w ramach pomocy finansowej. Pierwsza transza to 30 mld EUR. Sama informacja o awaryjnej pożyczce nie poprawiła jednak nastrojów inwestycyjnych.
Optymizmu po szczycie UE nie starczyło nawet na tydzień. Rentowność hiszpańskich oraz włoskich obligacji istotnie zwyżkuje, a kurs EUR/USD spadł do najniższego od dwóch lat poziomu. Na rynku dominuje marazm, a to w ostatnich dniach sprzyjało deprecjacji euro.
W poniedziałek mamy zdecydowanie większy spokój w kalendarzu ekonomicznym, a główną uwagę w najbliższych dniach będzie skupiało środowe posiedzenie FOMC.
Głównym powodem niezadowolenia jest brak zapowiedzi dodatkowych działań stymulujących rynki.
Po kilku sesjach marazmu i oczekiwania dziś jeden z ważniejszych dni tego miesiąca. Po południu poznamy długo wyczekiwaną przez inwestorów na całym świecie decyzję Europejskiego Banku Centralnego na temat wysokości stóp procentowych.
W oczekiwaniu na działania europejskich władz monetarnych i podczas święta w USA na rynkach nie obserwuje się znaczących ruchów.
W pierwszej części dnia możemy się spodziewać większej dynamiki zmian, która wiązać się może z większą ilością publikacji danych makroekonomicznych.
We wtorek możemy spodziewać się mniejszej dynamiki zmian na rynku walutowym. Przyczyną spadku aktywności inwestorów jest oczekiwanie na decyzję RPP i EBC oraz jutrzejsze Święto Dnia Niepodległości w Stanach Zjednoczonych.
Wczorajszy handel na naszej giełdzie nie był szczególnie emocjonujący. Byliśmy jednym z niewielu parkietów, który reagował na słabsze dane makro napływające na rynki.
Po piątkowej euforycznej reakcji, inwestorzy skupiają się na decyzji EBC oraz kluczowych danych z amerykańskiego rynku pracy. Sytuacja na rynkach jest stabilna, lecz obecny tydzień może określić kierunek ruchu na rynkach akcyjnych i walutowych na najbliższe kilka tygodni.
Zakończony w piątek szczyt przywódców Unii Europejskiej został odebrany przez inwestorów pozytywnie.
Zagranicznym inwestorom udało się zakończyć kwartał mocnym i zarazem pozytywnym akcentem. Zarówno parkiety europejskie, jak i te zza oceanu, odnotowały w piątek solidne wzrosty.
W czwartek rozpoczęło się posiedzenie unijnych przywódców, które trwało do późnych nocnych godzin.
Szczyt UE prawdopodobnie ani nie rozwiąże żadnych istotnych problemów ani nie uspokoi inwestorów, choćby krótkookresowo
Największa gospodarka Ameryki Południowej po wielu latach dynamicznego rozwoju weszła prawdopodobnie w najtrudniejszy okres od czasu reform w latach 90-ych.
W odróżnieniu od rynku walutowego, gdzie zapanował błogi spokój (lub cisza przed burzą), nieco polepszył się sentyment na rynkach akcyjnych. WIG20 jest o krok od wygenerowania ważnego średnioterminowego sygnału kupna.
Rynki wykazują niewielką zmienność przed spotkaniem unijnych decydentów. Pozytywnie na tym tle wyróżnia się natomiast warszawska giełda, gdzie ma miejsce silne odreagowanie ostatnich spadków.
Nastroje inwestorów przed spotkaniem liderów UE są na tyle kiepskie, że sam zarys konkretnych rozwiązań problemów strefy euro może je znacząco polepszyć. Jednakże, obecna sytuacja rynkowa wskazuje, że po szczycie nie należy spodziewać się zbyt wiele.
Poniedziałkowa sesja na europejskich parkietach rozpoczęła się od wyprzedaży akcji. WIG20 ok. godz. 10 spadał o 1 proc., a indeksy w Hiszpanii i Grecji o ponad 2 proc.
Po tak dynamicznym dwutygodniowym wzroście można spodziewać się równie silnej korekty.
Od początku roku obniżają się wartości indeksów PMI dla usług i przemysłu w Niemczech i strefie euro.
Trawersując słowa piosenki można stwierdzić, że Ben Bernanke chce kontynuować operację twist, którą rozpoczął w tamtym roku. Optymiści, którzy kupowali akcje na początku tygodnia mogą czuć się rozczarowani.
Szczyt G20 nie przyniósł przełomu i niewykluczone, że dzisiejsza decyzja FOMC również zawiedzie oczekiwania inwestorów. W tym miesiącu taki scenariusz był już realizowany.
Spektakularne wzrosty na giełdach bez pokrycia w danych makroekonomicznych z realnej gospodarki to oczywiście oznaka zbliżającego się wystąpienia Bena Bernanke.
Ani słabe dane, ani brak istotnych decyzji politycznych w strefie euro nie przeszkadzają we wzrostach na rynkach akcji, szczególnie amerykańskim.