Bardzo liczne odczyty danych makroekonomicznych, w tym cały szereg publikacji z USA oraz kolejne wiadomości dotyczące sytuacji w Grecji przykuwały w minionym tygodniu uwagę uczestników rynku, a kluczowe rozstrzygnięcia zapadły w piątek.
W pierwszej części sesji europejskiej eurodolar konsolidował się pod ustanowionym na sesji azjatyckiej blisko miesięcznym maksimum na poziomie 1,4520.
Po nieudanych próbach trwałego wyjścia ponad poziom 1,4500 i ustanowieniu lokalnych szczytów na poziomie 1,4520 eurodolar osuwał się do poziomu 1,4470 i prawdopodobnie w tych okolicach będzie konsolidował się do godziny 14:30.
W pierwszej części sesji eurodolar dynamicznie wzrastał i ustanawiał dzienne maksimum w okolicach 1,4490. Kurs nie rozpoczął jednak testowania poziomu 1,4500 i zawracał w okolice 1,4460.
Eurodolar do południa nieznacznie zniżkował, w drugiej części sesji europejskiej rozpoczął umiarkowane wzrosty i w efekcie powracał do testowania poziomu 1,4440. Na rynek trafiły dziś odczyty indeksu PMI za maj z szeregu państw europejskich.
Po drugiej stronie Oceanu rozpoczął się maraton publikacji danych makroekonomicznych. Rozczarowały zarówno dane z rynku nieruchomości, oddające koniunkturę w przemyśle, jak i nastroje konsumentów.
Dziś w USA poznamy dane dotyczące Chicago PMI. Odczyt ten jest istotny ze względu na jutrzejszy raport ISM. Ponadto w strefie euro opublikowana zostanie wstępna inflacja za maj.
Na poniedziałkowej sesji panowała znikoma zmienność. Eurodolar nie kontynuował korekcyjnych wzrostów i przez cały dzień konsolidował się pod poziomem 1,43. Na marazm na rynku złożyło się kilka czynników.
Poniedziałek jest dniem wolnym od handlu, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i Wielkiej Brytanii. Nadchodzący tydzień przyniesie jednak bardzo ważne odczyty makroekonomiczne - przede wszystkim z rynku pracy.
Na przedostatniej w tym tygodniu sesji na Wall Street podobnie jak w środę nieznacznie przeważała strona popytowa.
Notowaniom eurodolara w dalszym ciągu towarzyszą obawy o kryzys zadłużenia i przyszłość państw peryferyjnych strefy euro. Na sesji azjatyckiej kurs zwyżkował w okolice 1,4170. Na sesji europejskiej kontynuowano zwyżki do poziomu 1,4200.
Od początku maja, na rynkach surowców obserwowaliśmy głębokie spadki. Przyczyniały się do nich obawy o trwałość ożywienia gospodarczego w Stanach Zjednoczonych, prognozy zakładające spadek popytu ze strony gospodarek monetarnej przez banki centralne oraz bliski koniec programu ilościowego luzowania polityki pieniężnej w USA.
Niejasna przyszłość Grecji i obniżenie ratingu tego kraju przez agencję Fitch z BB+ do B+, możliwość obniżenia oceny wiarygodności Włoch i przegrane przez partię rządzącą wybory samorządowe w Hiszpanii stawiające pod znakiem zapytania kontynuację polityki zdecydowany cięć budżetowych – czynniki te przełożyły się na wzrost awersji do ryzyka i wyprzedaże na rynkach akcji.
Przez ostatnie kilkanaście dni oczy inwestorów skupione były na kryzysie zadłużenia w peryferyjnych państwach strefy euro, a w szczególności w Grecji.
Główne amerykańskie indeksy przerwały passę trzech spadkowych sesji, na środowej wzrastały i broniły ważnych poziomów
Środa nie przyniosła wydarzeń mogących rozjaśnić przyszłość borykającej się z kryzysem zadłużenia Grecji. Wczoraj pojawiły się informacje, że możliwa jest częściowa restrukturyzacja zadłużenia tego kraju.
Na poniedziałkowej sesji główne amerykańskie indeksy zniżkowały. Średnia giełdowa Dowa spadła o 0,4 proc. do poziomu 12548 punktów, a indeks S&P 500 stracił 0,6 proc. i finiszował na poziomie 1329 punktów.
Poniedziałkowa sesja europejska przebiegała w cieniu spotkania ministrów finansów Eurolandu. Na posiedzeniu ECOFIN jednym z kluczowych tematów jest kryzys zadłużenia peryferyjnych strefy euro.
Bardzo istotne dla siły krajowej waluty będą jutrzejsze dane dotyczące inflacji CPI w kwietniu, niski odczyt odsunie w czasie dalsze podwyżki stóp procentowych.
Na rynku eurodolara trend na dalsze umocnienie amerykańskiej waluty prawdopodobnie będzie dziś kontynuowany. Znaczące wczorajsze spadki na rynkach towarowych i kapitałowych są czynnikiem wspierającym dolara.
Wielkim zaskoczeniem dla uczestników rynku okazała się decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która już trzeci raz w tym roku podniosła stopy procentowe o 25 pb, tym razem do poziomu 4,25 proc.
W poniedziałek amerykańskie indeksy kontynuowały piątkowe wzrosty. S&P 500 wzrósł o 0,45 proc., Dow Jones Industrial Average o 0,4 proc., a Nasdaq 100 zwyżkował o 0,3 procenta.
W ostatnich dniach zaognił się kryzys zadłużenia państw peryferyjnych Eurolandu. Tym razem w centrum uwagi znalazła się Grecja.
Pierwsza część dzisiejszej sesji na rynku eurodolara przebiegała pod znakiem oczekiwania na oficjalną publikację Departamentu Pracy USA. Do godziny 14:30 notowania głównej pary walutowej oscylowały w przedziale 1,4500-1,4600.
Wczorajsza przecena euro w relacji do dolara po konferencji prasowej z udziałem prezesa ECB była kontynuowana w trakcie sesji amerykańskiej.
Dzisiejszą sesję notowania eurodolara rozpoczęły w okolicach górnego ograniczenia kilkudniowej konsolidacji, czyli poziomu 1,4900.
Środowe popołudnie przyniosło wzrost notowań eurodolara powyżej poziomu 1,4900, jednak wybicie górą z kilkudniowej konsolidacji okazało się przedwczesne i już w godzinach wieczornych kurs powrócił w okolice 1,4800.
Od drugiej połowy minionego tygodnia notowania eurodolara pozostają w konsolidacji w przedziale 1,4750-1,4900. Niewiele już dzieli kurs głównej pary walutowej od przetestowania istotnego psychologicznego oporu 1,5000.
Eurodolar konsolidował się na poniedziałkowej sesji europejskiej poniżej wielomiesięcznych szczytów z końca ubiegłego tygodnia usytuowanych w okolicy 1,4880.