Forum

Komentarze użytkownika "GBorawski"

Komentarze użytkownika: GBorawski

Nacjonaliści wygrali wybory w Szwajcarii

GBorawski / 2007-10-22 11:38
Teraz tylko potrzeba im jakiegoś krewkiego przywódcy i zieg heil!

Ksenofobiczny nacjonalizm jest groźny, a kto temu zaprzecza, ten albo ignoruje płynącą z historii naukę, albo leczy swoje kompleksy, obwiniając za całe zło "obcych", którzy są "inni" i słabsi, bo jest ich mniej. Żałosne...
GBorawski / 2007-10-24 11:05
Bardzo się cieszę, że tok myślenia został przestawiony. Nacjonalizm sam się "wykreował" na to, czym jest. Nikt mi nie wmówi, że u podstaw nacjonalizmu leży równość społeczna i miłość bliźniego bez względu na wyznanie i narodowość. A bronić swoich interesów można bez wywyższania się ponad inne nacje, po partnersku.

Jeśli uważasz, że moje ideały są gorsze od ideałów nacjonalistycznych, to proszę - uzasadnij swoje racje.
GBorawski / 2007-10-05 14:53
Program PO przeczytałem uważnie. Nie wszystko mi się podoba, ale teraz umiem juz uzasadnić fakt oddania głosu na partię Tuska. W porównaniu z tym, co prezentują inne partie, PO wygląda najbardziej profesjonalnie. Wolą przemilczeć wrzaski i napisać o konkretach. I to mi się podoba. Wadą ich programu jest to, że w Polsce taki profesjonalizm potrafią docenić nieliczni. Zwolennikom Maryjnym i PiSiakom nawet nie będzie się chciało tego przeczytać. Tacy polegaja tylko na tym, co widzą i co im się wmówi. Sami chyba myśleć nie potrafią. A UPR? Gdyby nie obłęd w oczach i szabelka w dłoni, byliby całkiem fajni...
GBorawski / 2007-10-05 14:58
Nieprawda.
Szczegóły są w Programie. Wystarczy sobie ściągnąć i przeczytać. Tylko 93 strony, więc niedużo wysiłku. Co z Wami, ludzie!!!!???
GBorawski / 2007-10-05 15:05
Święci Kaczyńscy nie zawsze będą z Tobą!

Re: Sondaż: Tusk przegra obydwie debaty

GBorawski / 2007-10-05 15:10
Wyrok zapadł. Rzplita zadecydowała: TUSK PRZEGRA! Po co więc robić te debaty? Żadnego PiSiaka Tusk do siebie nie przekona, a nikt rozsądny nie zmieni zdania, żeby głosować na Kaczostan... W tych debatach jedynymi wygranymi może być LiD i LPR, bo mogą zyskać dodatkowe głosy zniechęconych wyborców. I tyle.
GBorawski / 2007-10-31 13:57
Wypowiadający się na tym forum Cudolamacz, jak sama nazwa wskazuje, jest wzorcowym piewcą narodowej beznadziei, dołującej paplaniny i zawistnego podstawiania nogi ambitnym. Na szczęście, Polska tylko czasami ma smutną minę pełnego kompleksów pesymisty. Na szczęście, nie wszyscy są tacy.

Nie twierdzę, że trzeba wierzyć wszystkim i we wszystko. Nie nagabuję do bicia pokłonów ani Tuskowi, ani Kaczyńskiemu, ani jakiemukolwiek politykowi. Uważam jednak, że PiS przepełniony był chorą odmianą patriotyzmu.
Należy pochwalić Jarosława Kaczyńskiego za mistrzowską grę polityczną, której skutkiem jest nie tylko oczyszczenie sceny poltycznej (klęska Samoobrony i LPR), ale też - zapewne niezamierzony - kubeł zimnej wody, który zmroził chyba wszystkich w Polsce.
Bo rzeczywiscie, ci ambitni i przedsiębiorczy Polacy nie lubią "zamordyzmu" i wszechobecnej kontroli. I nie chcą się wstydzić za własny Rząd, przebywając za granicą. Sam to odczułem, więc nikt mnie nie przekona, że taki wstyd to propagandowy wymysł "wrogiego układu". I ci właśnie Polacy doszli do głosu, bo wreszcie do nich dotarło, że własny interes to nie tylko praca, firma i uczelnia, ale też głos oddany na wyborach. I nie chodzi tu o wiarę w jakieś niesamowite cuda. Przed wyborami obiecać można wiele i każdy sobie z tego zdaje sprawę. Gra wyborcza może być prowadzona z naciskiem na obiecanie lub na oczernianie. Zarówno rodzaj składanych obietnic, jak i agresja w oczernianiu przeciwników, daje obraz drogi, jaką zwycięska partia podąży.
Dwa lata temu wielu osobom spodobała się "kampania zemsty" prowadzona przez PiS. Ludzie mają już jednak dosyć rozliczania winnych i palenia wszystkich dypolomatycznych mostów. Szukanie wrogów i realizowanie ideologii zemsty jest na dłuższą mętę męczące (być może dla samych graczy nie, ale dla obserwatorów na pewno). Nie mam na myśli wszystkich ludzi, bo niektórzy zawsze będą chcieli prowadzić bitwię z "wrogim układem".
Są jednak Polacy, którzy chcą budować, bo widzą, że jest wiele do zbudowania. Chcą spokojnie, choć ciężko, pracować i odczuwać efekty swojej pracy - nie tylko osobiste. Chcą żyć w przyjaźni z innymi narodami nie tylko na poziomie najbliższych znajomych, ale też w sferze reprezentujących ich polityków. I w taką nutę sympatycznej atmosfery i nadziei uderzył Donald Tusk. Jak zobaczyliśmy, skutecznie. Jego wypowiedzi o miłości i cudzie gospodarczym są wprawdzie nieco naiwne, ale stanowią wyraźny sygnał, że "uśmiechnięte" logo Platformy Obywatelskiej rzeczywiście odzwierciedla optymistyczne nastawienie do pracy i polityki. A optymizmu i uśmiechu na pewno nam brakuje.
PO nie chce zostać zapamiętana, jako partia walcząca. Chce, żeby wspominano ją, jak grupę ciężko pracujących budowniczych. Czy to się uda? Zobaczymy.
Nie wątpię, że waleczni rycerze PiSu będą wymachiwać szabelką, a być może nawet użyją dynamitu, żeby pokazać, że ich droga jest słuszna. Jeśli będzie to dyscyplinowało Rząd Tuska, to dobrze. Ale jeśli go sparaliżuje, to już źle. Ale liczę na prawdziwy patriotyzm szanownych Braci Kaczyńskich. Liczę na to, że rozumieją oni sytuację i godzą się z tym, że trzeba teraz budować, a nie walczyć i burzyć. Mam nadzieję, że Tusk rozumie i będzie miał na uwadze to, iż nie mógłby liczyć na swoje poparcie, gdyby nie "oczyszczające", agresywne i czasami nieprzewidywalne rządy Jarosława Kaczyńskiego. Ważniejsze od przeprosin i gratulacji są tu podziękowania i rozmowy o współpracy.
GBorawski / 2007-10-10 15:44
Przy zaciągnięciu kredytu w CHF inna jest wysokość kwoty wypłacanej Klientowi w PLN, a inna jest rzeczywista kwota zadłużenia do spłaty w PLN. Trzeba spłacić więcej, niż się zaciągnęło, i to o tyle procent, ile wynosi spread. Na tym to polega. Dodatkowo trzeba brac pod uwagę ryzyko spadku wartości złotówki lub wzrostu wartości franka. W tym tkwi ryzyko, choć rzeczywiście, jest ono niewielkie i w perspektywie najbliższych lat nie stwarza zagrożenia. Ale kredyty hipoteczne zaciągane są na bardzo długie okresy i w takim przypadku ryzyko kursowe jest istotne. Co jeszcze? Gdy wreszcie wejdziemy do strefy EUR, to kredyty w PLN zostaną zamienione na kredyty w EUR, gdzie podstawą jest EURIBOR. Kredyty w PLN maja o wiele niższą marżę, niż kredyty w CHF, które w ogóle nie ulegną zmianie. W rezultacie (o ile EURIBOR będzie zbliżony do stopy podstawowej kredytów CHF), "złotówkowcy" wyjdą na tym lepiej.

Chytry dwa razy traci!

GBorawski / 2008-06-12 14:55
Jeśli zarzuty się potwierdzą i zostanie wszczęte przeciw Polsatowi postępowanie antymonopolowe, które zakończy się niepomyślnie dla tej spółki, to będzie ona zobowiązana do zapłaty wysokiej kary i zapewne będzie się od tego wyroku odwoływać, co też jest kosztowne. Ale to nie wszystko. Spółka może stracić wiarygodność nie tyle w oczach klientów, co kontrahentów i to dopiero będzie bolesne i kosztowne!
GBorawski / 2007-10-09 11:32
Chciałem głosować na PiS, ale po tym spocie zagłosuję na PO!

PO i PSL - koalicja może zgrzytać

GBorawski / 2007-10-22 16:29
A jak Szanowni Państwo sądzicie - jeśli będzie koalicja PO-PSL, to czego będzie mogła dokonać wobec nieustającego veta Prezydenta (czego się można spodziewać)?

Czy jest możliwa koalicja PO-LiD-PSL? Może Pan Bartosz pokusi się o podobną i równie wnikliwą analizę takiego hipotetycznego porozumienia?
A co będzie, jeśli i te trzy partie nie podołają Prezydenckiemu sprzeciwowi?

Czy ostatecznym rozwiązaniem będzie szukanie wsparcia i rozłamów w szeregach PiS?

A może Platforma powinna rozważyć PO-PiS?
GBorawski / 2008-01-04 12:09
A ile właściwie kosztuje produkcja jednej takiej maszynki do podpisu elektronicznego z oprogramowaniem?
GBorawski / 2008-01-04 14:19
No właśnie.

Ja bym zdecydował się korzystać z podpisu elektronicznego, gdyby kosztowało mnie to nie więcej, niż 30,00 zł rocznie. Myślę, że wiele osób ma podobne preferencje cenowe w tej sprawie. I sądzę, że taka opcja dałaby budżetowi o wiele większe wpływy, niż przy cenie kilkuset złotych.
Jeśli osoby indywidualne płaciłyby 30,00 zł., to firmy mogłyby płacić na przykład 50,00 zł. rocznie, co chyba nie byłoby wygórowaną ceną. Nie sądzę, aby ktoś, kto ceni wygodę, nie zdecydował sie na taki koszt. I wtedy do budżetu wpływałby co rok uczciwy i spory dochód z "podpisowej masówki". I nikt nie dziwiłby się, że podpis elektroniczny coś tam kosztuje, bo za wygodę zawsze trzeba płacić, kraj jest biedny, a mimo tego cena znośna. I nikt nie czepiałby się, że firmy produkujące czytniki z kartami, czy software do tych urządzeń, zarobiłyby na tym niezłą kasę. A urzędnicy wcale nie musieliby zostać zwolnieni. Wystarczyłoby przesunąć ich do działów kontroli, rozliczeń albo help-desku (przecież ludzie składający zeznania podatkowe z domu, czy z biura, będą potrzebowali pomocy przez telefon lub internet). Wszystko by szło sprawniej, ludzie by się cieszyli, że nie muszą stać w kolejkach, a i komfort pracy urzędników by się poprawił.

Ale...

Łatwiej jest zgarnąć taką samą kasę, wymuszając na przedsiębiorcach ustawowo kupno urządzenia za kilkaset złotych i nie dokonywać zmian wymagających większego wysiłku organizacyjnego. Mam nadzieję, że ta pokusa "łatwizny" jednak nie zwycięży.

ZIELONO MI DZIŚ NA GIEŁDZIE ZIELONO MI...

GBorawski / 2007-11-19 10:14
A jak dalej będzie?
GBorawski / 2007-11-19 11:37
A dalej będzie... WSZYSTKO CZERWONE! :-D

Ale fajna promocja!

Najnowsze wpisy