Rząd nie interweniuje ...
No tak, rzad nie interweniuje, knf nie interwenije, Matka Boska nie interweniuje, a zastanow sie co TY robisz? Nic!
Smutna prawda jest taka, że my już prawie nie jesteśmy społeczeństwem, nic nie potrafimy razem zrobić.
No może poza kłuceniem się i udowadnianiem sobie nawzajem kto ma/miał rację i kto lepszy biznes zrobił biorąc taki czy siaki kredyt, czy taką czy inną lokatę.
Jak na moje oko, jeżeli ktoś ma kredyt w i może być potencjalnie w "grupie ryzyka" to powinien spotkać się z innymi, wyjść na ulicę, pisać petycje i stawać na głowie, żeby taki Polbank nie dopiął swego. To może być tylko kwestia czasu, aż przeniesie się to na inne banki. Tymczasem większość po pracy siada przed TV i ma nadzieję, że ich to nie spotka, ewentualnie "pokrzyczy" na forum, jakie to niesprawiedliwe, jak to banki oszukuja i czemu z tym nikt nic nie robi...
Ktoś tam wyżej pisał:
Próbuje się zdjąć z DOROSŁYCH ludzi odpowiedzialność za własne, dobrowolne decyzje!
Przecież nikt NIE ZMUSZAŁ do brania kredytów w frankach czy Euro.
Czy to wielka różnica w jakiej walucie masz kredyt? Ceny mieszkań już poszły sporo w dół, przez ten rok pewnie pójdą jeszcze niżej. Jeżeli ten proceder przejdzie w przypadku kredytów walutowych, to czemu nie ma przejść w przypadku kredytów w złotym?
Tu też mogą się zdarzyć sytuacje, gdzie wartość zabezpieczenia będzie mniejsza niż wartość kredytu, szczególnie że w przypadku kredytu w PLN część kapitałowa raty jest bardzo niewielka.
Jeżeli ktoś wziął 300 tys PLN rok temu, to przy dobrych wiatrach spłacił 3600 kapitału. jeżeli jego mieszkanie straci na wartości 30% - 50% to będzie w tej samej sytuacji co dzisiaj kredytobiorca w CHF.
Więc proponuje trochę powśćiągnąć swoje fantazje i zawiść i zastanowić się wspólnie co z tym można zrobić. Chyba, że myślicie, że teraz np podniosą marżę, a jak za 5 lat nieruchomości zaczną zyskiwać na wartości to znowu te marże obniżą.
pozdrowienia