Trzeba było reformować gospodarkę, wdrażać demokrację i kapitalizm to doniesienia byłyby takie:
"złotówka rekordowo droga, kredytobiorcy kwiczą"
"polski eksport rośnie, co uderza w kredytobiorców"
"złotówka bezpieczną przystanią"
"wspaniałe wyniki polskiej gospodarki, co uderza w UE"

Ale po co mieć silną gospodarkę i walutę? Nie przekłada się to przecież na głosy wyborców, zwłaszcza polskich - wrogo nastawionych do demokracji i kapitalizmu.

W rankingu wolności gospodarczej są na 5-tym miejscu a demokracji na 4-tym. Rząd Szwajcarii to 7 osób (nie jak u nas prawie 100). Mi to wystarcza, subiektywne odczucia mnie nie interesują.

Uważasz, że np. za dewaluację dolara Zimbabwe odpowiadają spekulanci? :) Nikt by nie kupował CHF gdyby Szwajcaria nie była oazą demokracji i kapitalizmu w morzu gospodarek sterowanych przez polityków. Poza tym spekulanci pełnią bardzo ważną funkcję, wyrównując i stabilizując rynek - kupują tanio np. zboże gdy jest klęska urodzaju a sprzedają drożej gdy przyjdzie klęska żywiołowa.

Ale polskie rządy słyną z takowych. Kiedyś w UK gra w rzutki była uważana za losową i stowarzyszenie darta musiało to udowodnić w sądzie.
Po pierwsze: Jak komuś zabronić gry przez sieć? Oczywiście zatrudnić kolesiów w ABW, CBA, CBŚ ITP ITD którzy będą wyrywkowo wyciągać internautów z łóżka o świcie by sprawdzić, czy taki patogen nie grał przez sieć.
Po drugie: "Cele społeczne" to wierutna bzdura, chodzi o wycięcie konkurencji dla lotto. Bo przecież lotto nie hazard, co nie Panie Kapica?
Ja bym zmniejszył liczbę wiceministrów finansów z obecnych 9-ciu do najwyżej dwóch. I mniej ministrów tym mniej bzdur.

Dlatego nigdy nawet nie rozważałem poparcia konserwatywnych i lewackich socjalistów (takich jak Toosck czy Kaczynsky) w jakichkolwiek polskich pseudo-wyborach.

Póki co polecam zagraniczne banki i takie też fundusze inwestycyjne.

Archaizm i przeżytek, g...o mają wspólnego z demokracją. Przysyłają mi np. taką Klustkę-Rogowską z drugiego końca polski, by zdobyła głosy w efekcie mój region reprezentuje ona i kilku partyjnych wazeliniarzy, którzy dostali po 500 głosów. To d..okracja a nie demokracja, dlaczego ciągle nam się wmawia, że mamy demokrację tak samo jak wmawia się, że mamy kapitalizm i że jesteśmy bogaci, płacimy niskie podatki czy jesteśmy super wykształceni, mamy ekstra służbę zdrowia a nasi piloci są najlepsi na świecie?

W końcu niektórzy politycy zaczynają mówić to, co już 10 lat temu mówili eksperci: wspólna polityka monetarna a różna każda inna (a w szczególności gospodarcza) to nie jest dobry pomysł.