Niestety polski rząd po 89 roku nie zrobił nic, aby powstawały nowe miejsca pracy a tylko w ten sposób można zmienić wizerunek polski postrzeganej jako "Burundi Europy", ludzie pracujący w sektorze prywatnym (nierzadko ciężko i za grosze) są dla polskich polityków nikim innym, jak tylko FRAJERAMI (tudzież zbędnym balastem i ubocznym efektem przemian), których można bezkarnie doić, których można zapędzić do niewolniczej niemal pracy by sektor państwowy mógł opływać w liczne stanowiska, socjalny wypas, wcześniejsze emerytury itp. itd. etc.
Mogę ciężko pracować, nawet za nieduże pieniądze ale nie będę zap....ł na czyjeś przywileje! Oddaje połowę dochodów politykom i co z tego mam? Gdzie dla mnie emerytura po 15-20 latach pracy? Gdzie
akcje prywatyzowanych firm? Gdzie deputaty, 13, 14-stki? Gdzie gwarancje zatrudnienia i socjalny wypas? Nie mogę w tym kraju liczyć nawet na godziwą emeryturę czy ochronę zdrowia!
W polsce nie pracujesz dla siebie i swojej rodziny, lecz na innych i dopóki to się nie zmieni, dopóki nie będzie demokratycznych i kapitalistycznych reform to czarno widzę przyszłość tego kraju.