Uzyskanie wieku 60 lat nie ma znaczenia dla przeliczenia emerytury, ma znaczenie dla uzyskania nowego świadczenia tj. emerytury powszechnej. Dla roczników po 1948 ma to znaczenie bo ich emerytura powszechna jest liczona inaczej niż roczników starszych- bo już z Kapitału Początkowego i zewidencjonowanych składek od roku 1999. I przez tę zamianą świadczenia, jeśli wcześniej byli na e. wcześniejszej zmienia się kwota świadczenia, zresztą na ogół na niekorzyść.

W Pani przypadku niczego by to nie zmieniło tj. przeliczenie emerytury wcześniejszej da taki sam efekt finansowy jak wystąpienie o emeryturę powszechną, bo dla Pani rocznika obie e. wylicza się identycznie tj. z lat składkowych, nieskładkowych, kwoty bazowej. I nie dotyczy też Pani rocznika zmniejszanie podstawy e. powszechnej o kwoty pobranych e. wcześniejszych, które weszło w życie od 2013 r.

Tak, rok 2003 można wskazać wtedy do owej 10, można też wskazać dowolne 20 lat przed rokiem 2013.

Ostatecznej wysokości waloryzacji 2014 jeszcze nie znamy, wiemy jedynie, że będzie minimalna możliwa w ramach ustawy tj. wyniesie ona tyle ile inflacja roczna powiększona o 1/5 realnego wzrostu wynagrodzeń za rok 2013. Z komunikatów GUS za 2013- daje to "na brudno" wysokość waloryzacji 102,14%.

Świadczenie będzie należne od lipca, czyli dopiero od miesiąca złożenia wniosku. Na samą decyzję Zakład ma zasadniczo 30 dni od złożenia wniosku, ale zdarza się jeszcze czasem potrzeba doniesienia czegoś, wyjaśnienia. Więc te 30 dni może minąć dopiero od tego wyjaśnienia. Nie zmienia to sytuacji, że decyzja wydana wtedy np. po 50 dniach od pierwszego wniosku będzie 'opiewała' na emeryturę od lipca, czyli pierwsza wypłata może być np. podwójna ( z wyrównaniem).


Inaczej jest z emeryturą z urzędu tj. przyznawaną w miejsce dotychczasowej renty z tyt. niezdolności do pracy albo świadczenia przedemerytalnego.

Wynika to z art. 116 oraz 118 i 129 Ustawy emerytalnej.
----

Co do ubezpieczenia zdrowotnego to,
- prawo do świadczeń trwa jeszcze przez 30 dni po utracie tytułu do ubezpieczeń (czyli np. trwania stosunku pracy)
- nowe będzie trwało formalnie od dnia uprawomocnienia decyzji emerytalnej
- ALE prawo do świadczeń, mimo braku ubezpieczenia trwa również w czasie postępowania o emeryturę tj. od dnia złożenia wniosku do uprawomocnienia decyzji, co wynika z art. 67, ust. 7 USTAWY
z dnia 27 sierpnia 2004 r.
o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.

Czyli jeśli jest Pani obecnie już bez tytułu do ubezpieczeń (np. po rozwiązaniu stosunku pracy) ma Pani i tak ustawowe prawo do korzystania ze świadczeń NFZ jak osoba ubezpieczona.

No właśnie o to chodzi, że NIE po raz kolejny, bo uregulowania są od przynajmniej roku 1992 i wprowadzone przez zupełnie inny rząd. A obecnie państwo może jedynie skuteczniej egzekwować, to co ustawowo od dawna należne.

Termin na wydanie decyzji to 30 dni od orzeczenia komisji, wcześniej ZUS czekał 14 dni od zawiadomienia męża o orzeczeniu komisji, bo taki był termin na wniesienie sprzeciwu od jej orzeczenia. Sprzeciwu jak rozumiem nie wniesiono. Jeśli więc mąż zechce się odwołać od decyzji rentowej w zakresie medycznym - tj. orzeczenia o zakresie niezdolności- będzie ono odrzucone z powodu właśnie braku wcześniejszego sprzeciwu. Ewentualne więc odwołanie będzie mogło dotyczyć decyzji rentowej tylko w zakresie wynikającym z kwestii ubezpieczeniowych- niezaliczenia jakiegoś okresu składkowego, nieskładkowego, kwestii rachunkowych itp.

Jeśli podobny oznacza również w tym wypadku winę pracodawcy polegającą na nieprzesyłaniu zwolnienia ZLA oraz formularza Z-3, to nic więcej nie dodam. Czy 11, czy 6 osób ubezpieczonych, sytuacja zmienia się nieco dopiero przy 20 ubezpieczonych przez tego płatnika (pracodawcę).

No chyba, że są inne powody- trzykrotne wizyty, ale brak również decyzji/zawiadomienia o przyczynach ???

Może w pani przypadku pojawiła się już np. kwestia wyczerpania okresu zasiłkowego- 182 dni...,a Pani przegapiła termin min. 6 tygodni przed końcem okresu na złożenie wniosku o świadczenie rehabilitacyjne ?

Ustawa ubezpieczeniowa mundurowa MON ( art. 24 ) co do zasady odsyła w tej kwestii do ustawy cywilnej- powszechnej Ustawy emerytalnej.

No chyba, że śmierć męża nastąpiła w czasie pełnienia służby w kontyngencie policyjnym wydzielonym do realizacji zadań, o których mowa w art. 145a
ust. 1 pkt 1–3 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji lub była w związku ze służbą następstwem czynu karalnego - wtedy renta przysługuje Pani bez względu na wiek i stan zdrowia - czyli bez ograniczeń 'zusowych', a więc też i dożywotnio bez 'warunku 5o lat'.

Jeśli okoliczności śmierci męża były inne- dotyczą Panią warunki z art. 70 Ustawy emerytalnej powszechnej- czyli renta rodzinna będzie dla Pani dożywotnia, jeśli wiek 50 lat albo orzeczenie o niezdolności do pracy uzyska Pani nie później niż 5 lat od zaprzestania wychowywania dziecka uprawnionego do r. rodzinnej po tym samym zmarłym. Zaprzestanie wychowywania oznacza owszem uzyskanie przez syna 18 lat, ale może nastąpić WCZEŚNIEJ, jeśli wejdzie on w związek małżeński przed 18 urodzinami (co wynika z KRO) albo utraci rentę z powodu porzucenia szkoły.

Skoro więc jest Pani od syna 33 lata starsza, warunek zostanie w 100% spełniony.-

A co to ma do rzeczy, jeśli mowa jest o deficycie FUS, a więc saldzie wpłacanych składek na ubezpieczenia i wypłacanych świadczeń z tychże ubezpieczeń ?

Bieżąca działalność ZUS, a więc i koszty obiektów, płac itd. nie są ponoszone przez FUS.