Rynek dawno już zapomniał o ustawie podatkowej.
Z rynkowego punktu widzenia brak jest istotniejszych ruchów na rynku, zarówno globalnym jak i PLN.
Nie zdołały jej zatrzymać opublikowane wczoraj dość dobre dane nt. indeksu Chicago PMI, który osiągnął swoje 7-letnie szczyty.
Końcówka roku mija pod znakiem ograniczonej płynności i aktywności.
Przedostatnia sesja handlu w tym roku nie przynosi żadnych zwrotów akcji - dolar nadal słabnie, tak jak to miało miejsce w ostatnich dniach. Malejąca aktywność może zachęcać do bardziej przypadkowych ruchów, ale nie odwróci trendu.
Wydarzeniem ostatnich godzin na rynkach finansowych jest dalszy spadek rentowności amerykańskich papierów dłużnych. Oprocentowanie obligacji 2-letnich znajduje się już 10pb. od ATL. Z jednej strony ruchy te tłumaczyć można FED'em i zmianami w portfelach na koniec roku. Pojawiają się jednak również głosy mówiące o potencjalnym sygnale przyszłych problemów gospodarczych.
Piątkowy podpis prezydenta Trumpa pod ustawą podatkową zamknął pewien etap.
Wczoraj Kongres zdołał się porozumieć w kwestii rozwiązania pomostowego, jakim jest krótkoterminowe finansowanie dla instytucji państwowych do 19 stycznia - dzięki temu nie dojdzie jutro do paraliżu, chociaż lepszą informacją byłoby załatwienie tej sprawy na kilka, lub kilkanaście miesięcy poprzez wyraźne podniesienie limitu zadłużenia.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło podtrzymanie popytu na złotego na relatywnie płytkim rynku. W konsekwencji w ujęciu YTD (od początku roku) złoty „prześcignął” koronę czeską i jest obecnie najmocniejszą walutą 2017r. wobec dolara amerykańskiego.
Wcześniej Biały Dom obiecywał, że dojdzie do tego jeszcze przed Gwiazdką, to teraz wygląda na to, że prezydent próbuje politycznie grać tą ustawą.
Brak krótkoterminowej reakcji na rynku nie wyklucza jednak pogorszenia się nastrojów.
Ustawa podatkowa w USA jest na ostatniej prostej, ale ten fakt nie jest szczególnym wsparciem dla dolara. Uczestnicy rynku mają cały czas w pamięci ubiegłotygodniowe posiedzenie FED na którym stwierdzono, że dodatkowy bodziec fiskalny nie będzie miał wpływu na szacunki inflacji, oraz spodziewaną ścieżkę podwyżek stóp procentowych.
Ostatnie godziny handlu na rynku upłynęły pod znakiem mocniejszego PLN oraz słabszego długu. W pierwszym przypadku było to wynikiem reakcji krajowych inwestorów m.in. na słabszego dolara, gdzie notowania EUR/USD ponownie znalazły się blisko 1,1850 USD.
Lokalnie dane z krajowego rynku pracy nie wstrząsnęły rynkiem.
Ton nadali już w piątek Amerykanie, którzy z zadowoleniem przyjęli informację, że przegłosowanie obniżki podatków od początku przyszłego roku wydaje się już tylko formalnością.
W poniedziałek rano dolar nieznacznie traci, ale jest to korekta obserwowanego umocnienia z piątkowego wieczora. Mimo słabszych odczytów makro nt. indeksu NY FED Mfg., czy też pewnego rozczarowania dynamiką produkcji przemysłowej, dolar został wsparty spekulacjami nt. Marka Rubio, którego udało się przekonać do głosowania za ustawą podatkową.
W piątek obserwowaliśmy lekkiego podbicie kwotowań PLN oraz nieco droższy dług w ślad za rynkami bazowymi. Miniony tydzień, choć przyniósł posiedzenia kluczowych instytucji centralnych nie wpłynął znacząco na handel na walutach EM, w tym PLN. Po posiedzeniach FED&ECB uwaga rynków przesuwa się na temat reformy podatkowej w USA. Wedle weekendowych informacji amerykański Kongres powinien we wtorek aprobować ostateczny kształt ustawy, która pod koniec tygodnia miałaby zostać podpisana przez D. Trumpa.
Dzisiaj dolar wypada słabo - pozytywny wizerunek po wczorajszych danych nt. sprzedaży detalicznej, został przyćmiony przez spekulacje nt. „buntu” dwóch senatorów, który nasilił obawy przez zaplanowanymi na przyszły tydzień głosowaniami nad ostateczną wersją ustawy podatkowej oddzielnie przez obie izby Kongresu.
Podsumowując kończący się tydzień na rynku złotego możemy stwierdzić, iż obserwujemy podtrzymanie lekkiej presji podażowej na PLN, który stracił na większości zestawień ( w tym również w ramach koszyka CEE). Reakcje rynkowe po posiedzeniach kluczowych banków centralnych wskazywały jednak na fakt, iż krajowi inwestorzy w dużej mierze zignorowali sygnały z szerokiego rynku po posiedzeniach FED oraz EBC.
Od wczorajszego popołudnia mamy wysyp wielu istotnych informacji, a kolejne jeszcze przed nami. Dzisiaj o godz. 13:00 mamy decyzję Banku Anglii ws. stóp procentowych, oraz publikację protokołu z tego posiedzenia, a o godz. 13:45 komunikat wyda Europejski Bank Centralny. Kluczowa będzie jednak dopiero konferencja Mario Draghiego, która rozpocznie się o godz. 14:30.
Wydarzeniem ostatnich godzin na rynkach finansowych było zakończenie posiedzenia FED. Zgodnie z oczekiwaniami FOMC zdecydowało się na podwyżkę stóp o 25pb., co było już wcześniej wycenione przez rynku.
FED najpewniej podtrzyma oczekiwania dotyczące trzech podwyżek stóp w 2018 r., ale utrzymująca się niepewność wokół perspektyw inflacji nie pozwoli na podbicie oczekiwań związanych z ruchem w marcu, które oscylują wokół 60-70 proc.
Poranny, środowy handel na rynku walutowym przynosi nieco słabszego PLN, wraz z innymi walutami EM, w oczekiwaniu na wieczorną decyzję FED. Złoty kwotowany jest następująco: 4,2077 PLN za euro, 3,5799 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,6149 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,7721 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,245 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
Na wykresie koszyka dolara FUSD nadal pozostajemy poniżej ważnego oporu.
Najprawdopodobniej stan ten utrzyma się do jutra w założeniu, iż posiedzenie FED zdoła wygenerować mocniejszy ruch na USD.
Na szerokim rynku wydarzeniem weekendu jest rozpoczęcie kwotowań i handlu kontraktami na BTC na giełdzie CBOE.
Dolar ma duże szanse dowieźć dobry wynik do końca tygodnia. Argumenty za obserwowanym umocnieniem są takie same jak wczoraj i przedwczoraj - to nadzieje na wypracowanie wspólnej wersji ustawy podatkowej przez Kongres, a także zbliżające się posiedzenie FED.
Wydarzeniem ostatnich godzin na rynku polskich aktywów jest złożenie dymisji (przyjętej) przez Premier Beatę Szydło. PiS wysunęło kandydaturę wicepremiera M. Morawieckiego na stanowisko premiera. Scenariusz ten był powszechnie oczekiwany w ostatnich dniach, stąd trudno mówić o większym zaskoczeniu.
Dolar kontynuuje umocnienie, czemu sprzyjają nadzieje związane z wypracowaniem wspólnej wersji ustawy podatkowej przez Kongres, szanse na rychłe uporanie się z problemem limitu zadłużenia, a także zbliżające się posiedzenie FED.