Wtorkowy, poranny handel na rynku walutowym nie przynosi większych zmian na wycenie złotego wobec zagranicznych dewiz.
Spekulacje o możliwym wcześniejszym odejściu Williama Dudley’a sprawiają, że Fed może czekać w przyszłym roku prawdziwa dekompozycja sił. Nominacja Jerome Powella na szefa Rezerwy Federalnej nie oznacza, że siły przechylą się w stronę „gołębi” - może być wręcz odwrotnie, a sam Powell może okazać się dość „elastyczny” w swoim podejściu do polityki monetarnej.
Końcówka minionego tygodnia była dla polskiego złotego okresem spadkowym - indeks BOSSAPLN spadł w piątek z powrotem poniżej 93 punktów, neutralizując tym samym większość zwyżki z wcześniejszych kilku dni.
Piątkowy, poranny handel na rynku walutowym nie przynosi większych zmian na wycenie złotego wobec zagranicznych dewiz.
Bilans pierwszych dni listopada nie jest najlepszy dla dolara, który koryguje wcześniejsze wzrosty. Wczorajszy komunikat FED nie przyniósł dodatkowych bodźców - podwyżka stóp w grudniu jest oczekiwana od dawna, a kwestia tego, na ile ruchów bank centralny zdecyduje się ostatecznie w 2018 r. jest wciąż przed nami.
W bieżącym tygodniu na rynku polskiego złotego zdecydowanie przeważa strona popytowa. Po dynamicznej ubiegłotygodniowej zniżce, notowania rodzimej waluty zaczęły systematycznie odrabiać straty, a indeks BOSSAPLN dotarł dzisiaj rano już do okolic 93,30 pkt.
Wtorek przynosi próbę powrotu do zwyżek dolara, ale trudno ocenić, czy obserwowana wczoraj korekta wartości amerykańskiej waluty, została już zakończona.
Ostatnie kilkanaście godzin przynosi lekkie podbicie eurodolara, co ogranicza presję podażową na walutach EM. Dolar oddał nieco pola na bazie informacji o potencjalnym wyborze J. Powell'a na przyszłego szefa FED (teoretycznie mniej jastrzębia opcja) oraz ponownych spekulacjach dot. udziału strony rosyjskiej w niedawnych wyborach prezydenckich w USA (aktualne dywagacje dot. P. Manafort).
Dzisiaj dolar nieco koryguje wzrosty z ubiegłego tygodnia, które w piątek zostały dodatkowo podbite przez świetne dane nt. dynamiki PKB za III kwartał - wzrost do 3,0 proc. w ujęciu zanualizowanym, oraz przy 2,4 proc. wzroście konsumpcji pokazuje, że negatywny ,,efekt huraganów" okazał się być mało zauważalny.
Ostatnie sesje na rynku PLN przyniosły podbicie zmienności na bazie słabości eurodolara. Spadek kurs głównej pary walutowej do 3-miesięcznych minimów wynikał z szeregu czynników uderzających w wycenę euro.
Na wykresie koszyka dolara FUSD widać, że mamy duże szanse na dobre zakończenie tygodnia.
EBC, zgodnie z oczekiwaniami, obniżył sumę zakupów z 60 mld EUR do 30 mld EUR.
Fiasko dzisiejszego głosowania w Izbie Reprezentantów byłoby przysłowiowym wbiciem noża w plecy dolarowi, niezależnie od przekazu, jaki zobaczymy ze strony EBC. Oby tak się nie stało.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło lekkie podbicie euro przed dzisiejszym zakończeniem posiedzenia EBC. Mocniejszy EUR/USD pozwolił na lekkie odbicie walut emerging markets, w tym złotego. Inwestorzy czekają na godz. 13:45 oraz 14:30 kiedy otrzymamy informacje o dalszym kształcie programu QE w Strefie Euro.
Oczekiwania co do bardziej jastrzębiego EBC podtrzymują popyt na euro.
Wtorkowy, poranny handel na rynku walutowym nie przynosi większych emocji, a notowania złotego pozostają relatywnie stabilne.
Dolar dobrze zaczyna nowy tydzień, co jest zasługą sentymentu będącego wypadkową ostatnich informacji - zwłaszcza czwartkowej decyzji Senatu USA o przyjęciu projektu ustawy budżetowej na rok fiskalny 2018 r., oraz rezolucji pozwalającej zwiększyć deficyt budżetowy o ponad 1,5 bln USD w ciągu najbliższej dekady - co otwiera drogę do procesowania kluczowych ustaw podatkowych w Kongresie w najbliższych tygodniach.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym było niezwykle ciekawe.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło stabilizację kursu PLN i wyhamowanie 7-sesyjnego trendu wzrostowego. Wyjątek stanowi para CHF/PLN,która kontynuuje ruch na południe (aktualnie 3,65 PLN) wyznaczając najniższe zakresy od stycznia 2015 r.
Na szerokim rynku trwają spekulacje dot. przyszłego szefa FED.
Według ostatnich doniesień agencji Bloomberg, to profesor John Taylor, autor słynnej reguły w polityce monetarnej, może zastąpić ,,jastrzębiego" Kevina Warsha w wyścigu do fotela szefa FED. Prezydent Donald Trump miał być pod dużym wrażeniem po spotkaniu z profesorem, którego mocnymi atutami są doświadczenie, w tym ze współpracy z poprzednimi republikańskimi prezydentami.
Początek nowego tygodnia handlu przyniósł podtrzymanie dobrych nastrojów wokół PLN, który umocnił się na wszystkich bardziej znaczących zestawieniach. Szczególną uwagę należy poświęcić parze CHF/PLN, która schodząc poniżej 3,67 PLN osiągnęła najniższy poziom od początku 2015 r. (momentu zdjęcia minimalnego kursu wymiany na EUR/CHF).
Brak jest obecnie większych ruchów na walutach EM.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło utrzymanie impulsu wzrostowego na wycenie złotego. Ruch ten wynikał z dalszych spadków na notowaniach dolara - ostatecznie jednak EUR/USD przetestował okolice oporu na 1,1870 USD, które krótkoterminowo powinny ograniczyć dalsze wzrostowy.
Amerykańskiej walucie szkodzi niepewność związana z reformą podatków w USA oraz wczorajsze zapiski z ostatniego posiedzenia FED.
Dzisiaj uwaga większości uczestników rynku koncentruje się na wczorajszej deklaracji premiera Katalonii, która de facto sprowadza temat niepodległości tego regionu do kwestii politycznych przepychanek i próby sił pomiędzy Barceloną, a Madrytem. To niełatwa gra z trudnym do oszacowania wynikiem. Niemniej na razie Puigdemont wybił Madrytowi argument za opcją atomową w postaci likwidacji autonomii regionu, oraz próbuje zyskać sobie nieco czasu.
Na szerokim rynku inwestorzy czekają na kontynuację dyskusji dot. plany reformy podatkowej w USA.
Drugi tydzień miesiąca z reguły jest najspokojniejszym na rynkach finansowych.
Aktywność rynków podczas sesji w Azji była nieco ograniczona ze względu na święto w Japonii (Dzień Sportu i Zdrowia), dzisiaj wolne mają także w Kanadzie (Święto Dziękczynienia), oraz pośrednio w USA (Dzień Kolumba, ale nie pracuje tylko rynek obligacji, oraz urzędy federalne przez co nie ma publikacji danych).
Ostatnie sesje na rynku PLN mijały pod znakiem lokalnej konsolidacji poniżej 4,33 PLN za euro. Kluczowym wydarzeniem na zakończenie tygodnia była publikacja z amerykańskiego rynku pracy.