Dolar, który nieznacznie tracił w poniedziałek po południu, dzisiaj próbuje odrabiać straty. Wczorajszy handel był jednak nieco mało miarodajny za sprawą dni wolnych w USA i Kanadzie (Święto Pracy), które mocno ograniczyły aktywność inwestorów.
O ile początek poniedziałkowej sesji na rynku polskiego złotego upływał bez większych emocji, to ostatecznie wczorajsza sesja dla rodzimej waluty zakończyła się bardzo dobrze. Indeks BOSSAPLN zanotował wyraźną zwyżkę, docierając wczoraj do okolic 94 pkt., a dzisiaj rano utrzymując się w okolicach tego poziomu.
Temat Korei Północnej powrócił na rynki jak bumerang.
Obserwowane w piątek rano zwyżki dolara w głównych relacjach, są na razie odreagowaniem korekty, jaka pojawiła się wczoraj po południu. Pretekstem do tego ruchu była niepewność związana z dzisiejszymi kluczowymi publikacjami Departamentu Pracy, oraz Instytutu Zarządzania Podażą.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło podbicie zmienności na eurodolarze za sprawą danych makro z USA. Wydatki amerykanów oraz inflacja rosły w najwolniejszym tempie od 2015r. co bezpośrednio uderza w scenariusz potencjalnej grudniowej podwyżki FED.
Słowa Donalda Trumpa na temat Korei Północnej ostatecznie nie wpłynęły wczoraj znacząco na rynki. Wpływ na to mogły mieć „uspokajające” słowa Sekretarza Obrony, że droga dyplomatycznego rozwiązania problemu z reżimem Kima, nadal pozostaje ważny elementem działań USA. Odnotowano też wspólny komunikat szefów MSZ Japonii i USA, ale niewiele z niego wynika. Przekazem, który Kim rozumie, mogą być dalsze sankcje gospodarcze, ale na to potrzebna jest zgoda RB ONZ (zwłaszcza Chin).
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na złotym przyniosło lekkie podbicie presji podażowej wynikającej z negatywnego wpływu odbicia notowań USD na waluty EM. Inwestorzy wykonali zwrot w kierunku relatywnie taniego USD z uwagi na serię pozytywnych danych makro.
Wygląda na to, że globalni gracze (zwłaszcza Rosja i Chiny) nie mają na razie pomysłu na to, co „zrobić” z Kim Dzong Un’em.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z rynku krajowego.
Tempo przeceny dolara jest coraz większe. W efekcie na koszyku US Dollar Index (FUSD) doszło do złamania kluczowego wsparcia z początku maja 2016 r. przy 91,86 pkt. Teoretycznie to sygnał, że otwiera się nowa przestrzeń do przeceny amerykańskiej waluty.
Wydarzeniem sesji w Azji jest kolejna próba (?) rakietowa przeprowadzona przez Koreę Północną. Tym razem pocisk przeleciał nad północną częścią Japonii. W reakcji rynek przecenił dolara wobec japońskiego jena (test 4-miesięcznych minimów) co teoretycznie zwiastuje podbicie awersji do ryzyka na początku handlu w Europie.
Otwarcie nowego tygodnia (i bezpośrednie kursy) są wynikiem wystąpień bankierów centralnych w Jackson Hole.
Piątkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi nam utrzymanie pozytywnej tendencji.
Czwartkowy, poranny handel na rynku walutowym nie przynosi większych zmian na wycenie złotego.
Z rynkowego punktu widzenia notowania PLN konsolidują.
Lokalnie brak jest impulsów do wzmożonego handlu.
Drużyna Donalda Trumpa stoi na glinianych nogach, tak można w skrócie skomentować reakcję rynków na ostatnie spekulacje o rezygnacji Gary’ego Cohn’a, jednej z kluczowych osobistości w otoczeniu prezydenta USA.
Okolice 93 pkt. okazały się skutecznym technicznym oporem na wykresie indeksu BOSSAPLN. Notowania indeksu, po środowej dynamicznej zwyżce, wczoraj poruszały się przez większość czasu w okolicach środowego zamknięcia, jednak już pod większą presją podaży - i dzisiaj kontynuują delikatny zjazd w dół.
Wzajemna wymiana zdań i oskarżeń pomiędzy prezydentem Trumpem, a przedstawicielami północnokoreańskiego reżimu trwa nadal.
Opublikowane dzisiaj o godz. 14:30 dane o inflacji w cenach producentów (PPI) nie dały powodu do optymizmu wśród zwolenników dolara. Nieoczekiwanie wskaźnik PPI w ujęciu m/m poszedł w lipcu w dół, w tym liczony w ujęciu bazowym, czyli bez zmian żywności i energii.
Temat Korei Północnej schodzi już z czołówek agencji informacyjnych i nie rezonuje już tak na rynkach - dzisiaj po silnych zwyżkach korygują się frank i jen. Wpływ na to miały słowa Sekretarza Stanu, który wczoraj musiał dobrze tłumaczyć się z temperamentu swojego szefa, prezydenta Donalda Trumpa.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego przyniosło podbicie presji podażowej, co wynikało z sytuacji na szerokim rynku. Podbicie awersji do ryzyka wśród inwestorów wynikało z wzrostu napięcia na linii USA - Korea Płn. co lokalnie doprowadziło do umocnienia walut typu safe haven (bezpieczne przystanie jak CHF, JPY) oraz przeceny walut EM, w tym PLN.
Komentarz analityka do aktualnej sytuacji na rynku walutowym.
Komentarz analityka do aktualnej sytuacji na rynku walutowym.
Drugi tydzień każdego miesiąca z reguły przebiega na rynkach w dość spokojnej atmosferze. Wynika to z braku ważnych publikacji makroekonomicznych, na które trzeba trochę poczekać po zakończeniu poprzedniego miesiąca. Niejako w między czasie na spokojnie analizowane są dane z piątku, kiedy podawany jest comiesięczny raport z amerykańskiego rynku pracy.
Po piątkowych danych Departamentu Pracy, które tchnęły nieco nadziei w mocno przecenianego wcześniej dolara, oczekiwania dotyczące grudniowej podwyżki stóp procentowych przez FED pozostały poniżej 50 proc. Model CME FEDWatch wskazuje na 47 proc. To pokazuje, że rynek potrzebuje większej liczby „pozytywnych bodźców”, aby można było ocenić, że obserwowane odbicie dolara nie jest tylko krótkoterminową korektą.
Piątkowa sesja przyniosła próbę wygenerowania korekty spadkowej na złotym pod umocnienie dolara po lepszych danych z amerykańskiego rynku pracy. Podbicie prognoz przez odczyt NFP przy 0,3 proc. w zakresie wzrosty płacy godzinowej odebrane zostało jako pakiet danych wspierających wycenę amerykańskiej waluty z 15-miesięcznych minimów.
Wczorajsza sesja na rynku amerykańskiego dolara nie przyniosła praktycznie żadnych istotnych zmian. Notowania waluty USA pozostawały pod presją podaży, jednak dynamika zniżki była niewielka, a wartość USD nie zeszła poniżej lokalnych minimów ze środowej sesji.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego przyniosło utrzymanie trendu deprecjacyjnego na USD/PLN oraz CHF/PLN. Lokalnie ww. kursy przetestowały odpowiednio 2 i 2,5-letnie minima. Należy mieć jednak świadomości, iż ruchy te w dalszym ciągu wynikają głównie z zachowania par bazowych (m.in. na EUR/CHF).