Na szerokim rynku inwestorzy czekają na czerwcowe posiedzenie Fed.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku PLN przyniosło nam lekkie spadki - częściowo za sprawą słabszych danych makro. Odczyt przemysłowego indeksu PMI za maj wypadł na poziomie 52,7 pkt. wobec oczekiwanych 54,5 pkt. Pomimo iż jest to najsłabsze wskazanie od 6-miesięcy obserwatorzy zwracają uwagę na utrzymanie wysokiej dynamiki wzrostu w krajowej gospodarce.
Dzisiaj rynki ustawią dane Departamentu Pracy USA. Mediana zakłada, że w gospodarce przybyło 185 tys. etatów poza rolnictwem, podczas gdy w sektorze prywatnym 179 tys. Stopa bezrobocia ma utrzymać się na poziomie 4,4 proc, podczas kiedy dynamika średniej płacy godzinowej może wzrosnąć w maju o 0,2 proc. m/m wobec 0,3 proc. m/m w poprzednim okresie. Klucz tkwi w tej ostatniej figurze - większa dynamika płac może uruchomić całą serię spekulacji odnośnie przyspieszenia inflacji w najbliższych miesiącach, na co musiałby zareagować FED.
Notowania złotego poruszają się w ramach wąskiej konsolidacji.
Jeżeli konserwatyści utracą większość parlamentarną, to będzie to tylko sygnał, że rozpoczynające się 19 czerwca formalne negocjacje ws. warunków Brexitu będą bardzo trudne i duże będzie ryzyko ich zerwania. Przy czym nie ma odwrotu od procesu wyjścia z UE, więc na tym sporo straciłaby brytyjska gospodarka.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na złotym było niezwykle ciekawe, gdzie wycena polskiej waluty dynamicznie reagowała na zmiany na eurodolarze. Początkowe odbicie notowań dolara wywarło presję na waluty EM, jednak wraz z coraz wyższymi poziomami na eurodolarze inwestorzy znów skierowali się ku bardziej ryzykownym instrumentom.
Komentarz analityka do aktualnej sytuacji na rynku walutowym.
Komentarz analityka do aktualnej sytuacji na rynku walutowym.
Z rynkowego punktu widzenia na większości par związanych z PLN widoczna jest próba stworzenia bazy pod lekki ruch korekcyjny.
Ustalenia po dzisiejszym szczycie OPEC są zgodne z tym, o czym mówiono wcześniej - zgodzono się na przedłużenie ograniczeń w wydobyciu surowca o 9 miesięcy. To może prowokować do realizacji zysków, chociaż w ostatnim czasie pojawiały się też obawy, że konsensus będzie jedynie na 6-miesięcy.
Minutki FED nie pomogły zbytnio dolarowi, gdyż tak jak było to przewidzenia, nie dały odpowiedzi na drążące rynek pytania o skalę kolejnych podwyżek stóp. Ruch w czerwcu pozostaje niezagrożony, chociaż niewątpliwie większy akcent zostanie położony na publikowane przed tym posiedzeniem dane makro za maj.
Komentarz analityka do aktualnej sytuacji na rynku walutowym.
Początek tygodnia na rynku PLN nie przyniósł większych zmian - inwestorzy wyczekują na istotne wydarzenia zagraniczne, podczas gdy krajowy kalendarz makro nie zawiera kluczowych odczytów.
Wprawdzie przesłuchanie byłego szefa FBI Jamesa Comey'a zaplanowano na środę, to dzisiaj odbędzie się spotkanie z szefem Komisji Nadzoru Izby Reprezentantów, Jasonem Chaffetzem. Może mieć ono jednak charakter techniczny - Chaffetz chce się upewnić, czy dokumenty ze spotkań z prezydentem Trumpem, na które zamierza powołać się były szef FBI, nie staną się przedmiotem medialnych spekulacji.
Wbrew obawom zamkniecie tygodnia na koszyku (BOSSA PLN) nie przyniosło wygenerowania klarownego sygnału do mocniejszej korekty. Wycena złotego na większości zestawień oddaliła się od kilku, kilkunastu miesięcznych maksimów. Inwestorzy na rynkach EM czekają na rozwój sytuacji wokół dolara amerykańskiego oraz Brazylii.
Dolarowi w ostatnich dniach ewidentnie zaszkodził wzrost ryzyka politycznego. Napięcie widoczne od 9 maja, kiedy to Donald Trump zdymisjonował szefa FBI, przerodziło się w poważny polityczny kryzys po tym, jak w prasie pojawiły się spekulacje, jakoby Trump miał naciskać na Jamesa Comey’a, aby ten umorzył śledztwo ws. kontaktów z Rosjanami zdymisjowanego w lutym doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego (NSA), generała Michaela Flynn’a.
Według ujawnionego wczoraj wieczorem zapisu video z przesłuchania byłego już szefa FBI Jamesa Comey’a z Senacie, jakie miało miejsce 3 maja, nie dochodziło do jakichkolwiek prób politycznego wpływania na pracę agencji ze strony administracji Donalda Trumpa. Tymczasem gazeta New York Times ujawniła w miniony wtorek, jakoby Trump naciskał na Comey’a, aby ten umorzył śledztwo wobec Michaela Flynna jeszcze w lutym, kiedy doradca ds. bezpieczeństwa publicznego (NSA) został zwolniony. Źródła dziennikarza NYT były jednak anonimowe.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynkach mijało pod znakiem wyhamowania korekty bazującej na wzroście politycznego napięcia wokół osoby Donalda Trump'a. Częściowo przyczynił się do tego sam Trump, który zaprzeczył części zarzutów oraz zasugerował, iż obecna sytuacja jest zainicjowana przez byłą administrację Obamy.
Komentarz analityka do sytuacji na rynku walutowym.
Niewykluczone, że poziomy odnotowane z wtorku na środę na polskiej walucie, będą na jakiś czas trudne do pobicia. Handel w środę, kiedy to złoty od wspomnianych szczytów stracił kilka groszy w relacjach z głównymi walutami, sygnalizuje możliwe przesilenie. Pozytywne fakty z krajowej gospodarki zostały już zdyskontowane, a na globalnych rynkach mamy preteksty do głębszej korekty.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło umocnienie złotego oraz innych walut CEE. Inwestorzy pozytywnie zareagowali na lepsze publikacje makro (PKB) z regionu, a sentyment dodatkowo wsparty został zniżkującą wyceną dolara amerykańskiego na szerokim rynku.
Same kwotowania złotego są obecnie głównie zależne od sytuacji na rynkach bazowych.
Jeszcze trzy podwyżki stóp procentowych w tym roku to możliwy do realizacji scenariusz, a gospodarka w najbliższych kwartałach powinna wrócić na ścieżkę wzrostu - przyznał wczoraj wieczorem Eric Rosengren z oddziału FED w Bostonie. Jego zdaniem Rezerwa Federalna powinna w najbliższych miesiącach rozważyć decyzję o redukcji bilansu, choć proces ten powinien przebiegać stopniowo. Rosengren uważa, że FED powinien w swoich działaniach uwzględnić ryzyko przegrzania się gospodarki, a ta nie potrzebuje dodatkowych działań stymulacyjnych.
Czwartkowy, poranny handel na rynku walutowym nie przynosi większych zmian na wycenie złotego. Warto jednak zwrócić uwagę na spadek kursu CHF/PLN do najniższego poziomu od września 2015. Polska waluta kwotowana jest na rynku następująco: 4,2093 PLN za euro, 3,8731 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,8384 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,0160 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,406 proc.
Rośnie prawdopodobieństwo testowania i być może złamania dolnego ograniczenia widocznego 3-tygodniowego kanału wzrostowego.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na złotym przyniosło oczekiwany ruch korekcyjny.
Komentarz analityka do sytuacji na rynku walutowym.
Zapoczątkowane na początku ostatniej dekady kwietnia zwyżki USDJPY doprowadziły w ostatnich dniach do testowania spadkowej linii trendu rysowanej poprzez szczyty z 3 stycznia i 10 marca b.r. Pierwsze próby jej złamania nie były udane, ale jednocześnie USDJPY nadal pozostaje w krótkoterminowym kanale wzrostowym - dzisiaj było testowane jego dolne ograniczenie, ale nie doszło do jego złamania. Dzienne wskaźniki są mocno wykupione, ale nie generują sygnałów sprzedaży (nie ma też negatywnych dywergencji z kursem).
Dzisiejsza sesja przebiegała pod dyktando informacji o zwycięstwie Macron’a w drugiej turze francuskich wyborów prezydenckich. Zgodnie z giełdową tradycją, inwestorzy realizowali więc zyski z wcześniejszych wzrostów cen akcji, które kupowano w oczekiwaniu na pozytywny wynik wyborczy.