To rozbudziło apetyty przed piątkowymi odczytami Departamentu Pracy.
Poranny, środowy handel na rynku walutowym nie przynosi większych zmian.
Dolar na głównych ustawieniach pozostawał we wtorek rano stabilny. Poniedziałek przyniósł niewielką próbę odbicia po spadkach, jakie miały miejsce w piątek.
Początek nowego tygodnia na rynku walutowym przyniósł utrzymanie zmienności na wycenie PLN - w pierwszej fazie handlu złoty wyraźnie tracił na bazie pogorszenia nastrojów na szerokim rynku, aby następnie zniwelować zniżkę podczas obrotu w USA.
Na wykresie AUD/NZD mamy wybicie z 9 miesięcznej konsolidacji.
Ostatnie dni na rynku globalnym stoją pod znakiem rosnących szans na przeszłotygodniową podwyżkę stóp procentowych w USA.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju.
Gwóźdź programu, czyli przemówienia trzech członków FED - Charlesa Evansa o godz. 16:15, oraz Janet Yellen i Stanley’a Fischera o godz. 19:00 - dopiero przed nami. Wczoraj po południu zwracaliśmy uwagę, że piątkowy wieczór przyniesie wyjątkowe nagromadzenie wypowiedzi kluczowych przedstawicieli FED, którzy mają prawo głosu w FOMC, a więc mogą zdecydować o marcowej podwyżce stóp procentowych.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło nam podbicie zmienności na notowaniach złotego. Warto wspomnieć o dobrym zachowaniu polskiego długu, który wraz z papierami czeskimi wyraźnie, pozytywnie wyróżniał się na tle innych papierów FI w Europie. W szerszym ujęciu konsolidacja na PLN została utrzymana, a inwestorzy czekają na dalsze sygnały z szerokiego rynku.
Ostatnie godziny nie przynoszą większych zmian w pozycji dolara.
W trakcie czwartkowej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju.
Rozważając realne prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych przez FED już w połowie marca warto rozróżnić tzw. gotowość, od realnej możliwości zaistnienia takiego scenariusza. Teoretycznie poza nielicznymi „wyjątkami”, jak James Bullard, trudno znaleźć w FED kogoś, kto twierdziłby, że marcowa podwyżka stóp nie jest na stole.
Trzech głosujących w marcu członków FED (Dudley, Williams i Harker) wypowiedziało się wczoraj wieczorem, oraz w nocy dość pozytywnie nt. możliwości podwyżki stóp procentowych, co sprawiło, że oczekiwania związane z takim ruchem już 15 marca skoczyły nawet do 80 proc. (wg. szacunków Bloomberga). Szalę przechyliły słowa uznawanego do tej pory za bardziej ostrożnego Dudley’a, który dał do zrozumienia, ze sytuacja gospodarcza niejako wymusza taki ruch.
Pomogły w tym nieco dane makro, jakie poznaliśmy dzisiaj po południu.
Pierwsza sesja tygodnia z reguły jest względnie spokojniejsza od pozostałych. Dzisiaj dodatkowo nałożył się na to fakt chęci odpoczynku po spadkowym piątku oraz czekanie na koniec miesiąca oraz wystąpienie Donalda Trumpa.
Marzec może przynieść wzrost obaw odnośnie losów procesu Brexitu, który tak naprawdę dopiero się formalnie rozpocznie - od negocjacji z UE, jakie się rozpoczną, nie będzie też odwrotu. Tymczasem trudno ocenić, kiedy znajdą one swój finał i ile brytyjska gospodarka na tym straci.
Ostatnie sesje na PLN przyniosły utrzymanie kursów w ramach szerokiej konsolidacji. Powodem takiego zachowania notowań był m.in. brak większych zmian na wycenie eurodolara. Końcówka tygodnia minęła nam pod znakiem lekkiego podbicia układu risk-off na rynkach, co było wynikiem spadków na cenach ropy, co szybko przełożyło się w lokalne realizacje zysków na rynkach akcyjnych.
W ubiegłym tygodniu byliśmy sceptyczni wobec oczekiwań rynków związanych z planami Donalda Trumpa dotyczącymi podatków i deregulacji gospodarki, które na powrót wypłynęły przy okazji zapowiedzi ze strony prezydenta, że już w „nieodległej przyszłości” przedstawione zostaną kompleksowe rozwiązania. Ostatnie dni zdają się potwierdzać nasze obawy.
Piątkowy handel upływa jak na razie pod znakiem próby odbicia amerykańskiej waluty po dwóch dniach przeceny. Pretekstem zdają się być słowa Donalda Trumpa nt. podatku granicznego, chociaż wiele z nich nie wynika. Nadal jest to projekt, który będzie jeszcze dopracowywany w Kongresie i najpewniej poddany sporym naciskom różnych biznesowych lobby, którym wizja ograniczenia zysków amerykańskich firm, raczej nie będzie się podobać.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu nie przyniosło większych zmian na wycenie polskiej waluty przy podbiciu cen długu w ślad za wzrostami na rynkach bazowych. Lekka zniżka złotego wyhamowała po tym jak na rynku pojawiły się informacje, iż EBC nie rozważa obecnie odejścia od luźnej polityki monetarnej.
Co tak naprawdę ujrzymy w nowym planie budżetowym, jaki ma pojawić się 13-14 marca?
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku PLN przyniosło próbę korekty umocnienia wobec EUR oraz CHF.
Wydarzeniem dzisiejszej sesji były odczyty dynamiki sprzedaży detalicznej w Kanadzie za grudzień. Ta po raz kolejny rozczarowała spadając o 0,5 proc. m/m i 0,3 proc. m/m po wyłączeniu samochodów. To największy spadek od 9 miesięcy, co stawia pod znakiem zapytania podejście Banku Kanady do tematu ewentualnych podwyżek stóp procentowych w ciągu kilkunastu miesięcy.
Dolar kontynuuje dzisiaj rano obserwowaną wczoraj zwyżkę. Dzieje się tak, mimo że oczekiwania związane z marcową podwyżką stóp procentowych nadal nie przekraczają 20 proc. (17,7 proc. wg. modelu CME Watch), a szanse na maj pozostają poniżej 50 proc. (45,9 proc. według wspomnianego modelu).
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło początkowo proporcjonalne reakcje na PLN na wydarzenia na eurodolarze. Spadek kwotowań głównej pary walutowej spowodował umocnienie PLN wobec EUR oraz zniżkę w relacji do USD.
Komentarz analityka do aktualnej sytuacji na rynku walutowym.
Komentarz analityka do aktualnej sytuacji na rynku walutowym.
Dzisiaj i jutro w Izbie Lordów odbędzie się dyskusja nt. Brexitu
Rynek amerykański pozostaje najważniejszym na świecie i w pewnym sensie jest drogowskazem dla innych parkietów.
Dzień wolny od handlu w USA powoduje, iż aktywność graczy w Azji oraz na początku obrotu w Europie pozostaje ograniczona.