Warto bliżej przyjrzeć się pakietowi danych z USA publikowanych w godzinach popołudniowych
Kluczowe pytanie, które za chwilę zaczną stawiać sobie inwestorzy będzie brzmiało - na ile polityka chińskich władz może być skuteczna i czy należy spodziewać się podjęcia wyraźnych działań ze strony władz w najbliższych miesiącach.
Początek nowego tygodnia handlu na złotym przynosi ok. 0,5 proc. umocnienie polskiej waluty w reakcji na decyzję agencji Moody’s.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku polskich aktywów przyniosło stabilizację kursu złotego w oczekiwaniu na decyzję ze strony agencji Moody's.
Poranny komentarz analityka do bieżącej sytuacji na rynku walutowym.
Kolejna waluta to brytyjski funt. Jutro mamy tzw. Super-czwartek. To decyzja Banku Anglii, publikowana razem z zapiskami.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju i świata.
Bliskość niedawnych szczytów utrzymuje zagrożenie podbicia kursu euro do nowych maksimów w przypadku wzrostu nerwowości przed piątkową decyzją Moody’s.
Warszawski parkiet nie podzielał jednak optymizmu innych giełd.
Nasz złoty nadal pozostawał outsiderem w regionie, do czego przyczyniły się „stare” problemy, a w zasadzie obawy. Ta związana z ryzykiem cięcia ratingu przez agencję Moody’s i ewentualna ustawa frankowa.
Sprawa ratingu ma zdecydowanie większe przełożenie na rynek walutowy oraz obligacji, ale trudno odmówić pewnego wpływu na rynek akcji.
Ostatnie kilkanaście godzin na rynku złotego przyniosło raczej spokojny powrót inwestorów do handlu, choć aktywności w dalszym ciągu pozostaje ograniczona.
Z technicznego punktu widzenia kurs EUR/PLN powinien oscylować w zakresie 4,3703 PLN, a 4,4185 PLN.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło kontynuację lekkich spadków na wycenie złotego przed zbliżającym się długim weekendem majowym.
W przypadku EUR/USD widać, że nadal obowiązuje kanał spadkowy. Nie udało się trwale wyjść poza jego górne ograniczenie przy 1,1350.
Krajowy rynek pogrążył się w nowym marazmie związanym z niską aktywnością inwestorów i ich niechęcią do zakupów.
Trudno więc mówić o „łagodniejszym” stanowisku FED, które mogłoby wesprzeć waluty EM.
Wyczekiwanie - to klasyczne zachowanie rynku przed kluczowymi informacjami, które mogą nim wyraźnie poruszyć. Nie inaczej jest teraz.
Poranny komentarz analityka do aktualnej sytuacji na rynku walutowym.
rynkowego punktu widzenia od momentu rozpoczęcia aktualnego trendu spadkowego złoty stracił już ok. 15-gr wobec euro.
W szerszym ujęciu ostatnie ruchy polskiej waluty tłumaczy się głównie czynnikami globalnymi.
Co ciekawe ostatnie sesje przynoszą nam wyraźne różnicowanie się złotego na tle koszyka walut Europy Środkowo-Wschodniej.
Dzisiaj prymat spółek małych i średnich nad dużymi był widoczny po diametralnie różnym zachowaniu indeksów WIG20 oraz mWIG40. Pierwszy spadł o 0,6 proc., podczas gdy drugi wzrósł o 0,7 proc.
Teoretycznie wydarzeniem dnia było posiedzenie EBC i konferencja prasowa. Praktycznie jednak, to co bardziej nurtuje inwestorów to… przyczyny siły amerykańskiego dolara.
Nastroje wokół złotego pozostają jednak dobre w dużej mierze dzięki obniżonej awersji do ryzyka na rynkach.
Pewnym wsparciem dla dolara stały się dane nt. sprzedaży domów na rynku wtórnym w marcu.
Obserwowane w poniedziałek osłabienie dolara jest kontynuowane, chociaż trudno jest wskazać nowe argumenty za tym ruchem. Tym samym można go traktować jako korektę odbicia z zeszłego tygodnia, po której dolar powróci do wzrostów.
Dominujący wpływ na dzisiejsze zachowanie rynku miało fiasko rozmów państw eksportujących ropę naftową w Katarze. Już przed niedzielnym spotkaniem można było mieć wątpliwości co do jego sukcesu, skoro wiadomo było, że kluczowa strona irańska nie będzie reprezentowana. Stąd piątkowa ostrożność inwestorów, której przedłużeniem było dzisiejsze początkowe rozczarowanie.
Polska waluta nadal pozostawała outsiderem regionu, a ponownie najlepiej wypadł węgierski forint.