Początek nowego tygodnia handlu przyniósł lekki wzrost wyceny złotego wobec zagranicznych dewiz. Polska waluta zyskiwała ok. 0,2-0,3 proc. w zależności od zestawienia. Trudno tu mówić o wyraźniejszym ruchu, jednak widocznym jest, iż po okresie odbicia z okolic 4,2550 EUR/PLN kurs ustabilizował się w strefie oporu na 4,30-4,31 PLN.
Komentarz analityka do aktualnej sytuacji na rynku walutowym.
W konsekwencji zasadnym wydaje się, iż rynek może niedługo znów rozpocząć spekulacje pod ewentualne cięcia stóp ze strony RPP.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego przyniosło dalszą przecenę krajowej waluty na bazie słabszych publikacji makro.
Na rynkach globalnych obserwujemy lokalne realizacje zysków.
Powrót krajowych inwestorów na rynek finansowy przyniósł nam lekki spadek wyceny złotego wobec euro i franka.
Szef FED z Nowego Jorku dał również pretekst do spekulacji związanych z publikowanymi w środę minutkami FED z lipcowego posiedzenia.
Komentarz analityka do aktualnej sytuacji na rynku walutowym.
Duży wpływ na zachowanie się złotego ma korzystny sentyment na rynkach globalnych.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu nie przyniosło istotniejszych zmian na wycenach polskich aktywów.
W grupie G-10 dolar najbardziej traci w relacji z walutami skandynawskimi (norweską i szwedzką koroną), ale i też stricte surowcowym dolarem kanadyjskim.
Nie można wykluczyć, że w krótkim okresie sytuacja zaczyna się przesilać.
Wydarzeniem ostatnich dni i końcówki poprzedniego tygodnia była oczywiście publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy.
Obniżenie stopy procentowej połączone ze zwiększeniem programu stymulacyjnego spowodowało podbicie nastrojów popytowych na światowych rynkach.
W ostatnim czasie o Polsce mówi się już mniej negatywnie niż wcześniej, a rząd wydaje się bardzie ostrożny we wprowadzaniu kosztowych ustaw.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego przyniosło nam kontynuację wcześniejszego umocnienia do okolic ponad 3-miesięcznych maksimów (m.in. wobec EUR). Na rynku w dalszym ciągu widoczny był pozytywny wpływ „łagodnej propozycji” rozwiązania kwestii kredytów frankowych.
Trudno oszacować koszty związane z przewalutowaniem, jednak cały projekt najprawdopodobniej kosztować będzie zdecydowanie mniej od niedawnych 67 mld złotych sygnalizowanych we wcześniejszych projektach.
Dzisiaj w nocy inwestorzy na rynkach walutowych wyczekiwali decyzji banku centralnego Australii, dotyczącej tamtejszych stóp procentowych. RBA nie zaskoczył - obniżył główną stopę o 25 punktów bazowych, z poziomu 1,75 proc. do 1,50 proc. Jednak tym, co zwróciło powszechnie uwagę, był fakt, że w komentarzu do swojej decyzji RBA nie przedstawił żadnych informacji dotyczących możliwości dalszego luzowania polityki monetarnej.
Uwaga rynków skupiać się będzie dziś na prezentacji projektu ustawy frankowej przygotowanej przez kancelarię Prezydenta. Wedle informacji ,,Rz" projekt ten może być zdecydowanie mniej ,,agresywny" w stosunku do banków, możliwie nie zakładający konieczności przewalutowania, a jedynie zwrotu spreadów kredytobiorcom.
Najmocniejszy ruch obserwowaliśmy na parze USD/PLN, gdzie złoty zyskał blisko 1,9 proc. w skali tygodnia.
Komentarz analityka do sytuacji na rynku walutowym.
Dzisiejsza sesja była spokojna jak na pierwsze notowania po komunikacie amerykańskiej Rezerwy Federalnej. W przeszłości wywoływał on spore wahania, ale ostatnimi czasy polityka monetarna stała się na tyle przewidywalna, że próżno było szukać większych rynkowych reakcji.
Komentarz analityka do sytuacji na rynku walutowym.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego nie przyniosło większych emocji.
Początek tygodnia na rynku PLN nie przyniósł większych emocji - wycena krajowej waluty nie podlegała większym zmianom, oscylując blisko punktu odniesienia z piątku. Fakt ten tłumaczyć można wyczekiwaniem przez inwestorów na zbliżające się posiedzenia instytucji centralnych (FED oraz BoJ), jednak również tutaj może być „trudno” o wyraźny impuls do handlu.