Ostatnie kilkanaście godzin handlu na polskich aktywach przyniosło wyczekiwaną próbę korekty niedawnych spadków. Dynamika umocnienia PLN z wczoraj nie była duża, jednak stanowiła dobry punkt wyjściowy do pogłębienia tego ruchu w kolejnych godzinach. Tym bardziej, iż do jutrzejszego wystąpienia szefowej FED pozostało jeszcze trochę godzin, co powinno ograniczyć podbicie dolara do nowych 11-miesięcznych maksimów.
Złoty pozostaje relatywnie słaby również na tle koszyka Europy Środkowo-Wschodniej.
Dzisiaj o godz. 21:00 naszego czasu poznamy decyzję banku centralnego Nowej Zelandii ws. stóp procentowych. Powszechnie oczekuje się cięcia o 25 p.b. do 1,75 proc. i sygnału o zakończeniu cyklu obniżek stóp procentowych. Argumentem, za tym jest chociażby fakt, że inflacja CPI w trzecim kwartale nie wypadła aż tak nisko (ostatecznie jej wzrost wyniósł 0,4 proc. r/r po korekcie), a także utrzymujące się nadmierne zwyżki na rynku nieruchomości.
Pierwsze wnioski po wyborach w USA? Kompromitacja politycznych sondażowni, co sugeruje dość ciekawy okres dla Europy w 2017 roku.
W pewnym sensie rynki wiążą temat wyborów w USA z potencjalną podwyżką stóp procentowych przez Fed w grudniu.
Notowania krajowych blue chipów zakończyły się skromnym wzrostem o 0,2 proc., który nijak się miał do zdecydowanie większych zwyżek w Europie czy USA.
Na dwa dni przed głosowaniem FBI w zasadzie zamknęło dochodzenie ws. afery mailowej kandydatki Demokratów, które tydzień wcześniej zostało wznowione, co przełożyło się na pogorszenie się pozycji Hillary Clinton w przedwyborczych sondażach. Nowe badania, które uwzględniałyby wczorajszą decyzję FBI nie zostały jeszcze opublikowane. Niemniej te, które poznaliśmy w niedzielę wskazują na bardziej wyrównaną walkę w Ohio, który jest jednym z tzw. wahadłowych stanów (daje 18 głosów elektorskich).
Początek nowego tygodnia handlu przynosi nam podbicie presji na waluty EM z uwagi na skokowy wzrost wyceny dolara amerykańskiego. Jest to wynikiem informacji, iż FBI nie postawi H. Clinton zarzutów ws. użytkowania przez nią prywatnej skrzynki mail’a kiedy pełniła funkcję Sekretarza Stanu.
Z rynkowego punktu widzenia czwartkowe lekkie umocnienie polskiej waluty potwierdza scenariusz próby stabilizacji wokół bieżących zakresów.
Dzisiejsza sesja przebiegała pod dyktando uspokojenia sytuacji po wczorajszych sporych spadkach. Niepewność pozostaje jednak na podwyższonym poziomie, co uniemożliwiało większe odreagowanie.
Wczoraj FED nie zdecydował się wskazać jednoznacznie na grudniową podwyżkę, ale dał do zrozumienia, że ten ruch jest dość prawdopodobny. Raczej wydaje się być mało realne, aby 14 grudnia do niej nie doszło, ale należy poważnie zastanowić się, jaki przekaz zaserwuje nam FED w grudniu, czyli ilu podwyżek stóp procentowych należałoby spodziewać się w 2017 r.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu przyniosło nam podbicie wyceny PLN na bazie słabszego dolara amerykańskiego. Ruch ten należy jednak traktować z rezerwą, gdyż wtorek był dniem wolnym od handlu w Polsce, stąd płynność i aktywności na rynku PLN była ograniczona.
Z technicznego punktu widzenia pary powiązane ze złotym pozostają w krótkoterminowych trendach wzrostowych.
Przed publikacją kluczowych danych nt. wzrostu PKB w III kwartale w USA, rynek dolara jest dzisiaj rano ostrożny. Chociaż warto zwrócić uwagę, że amerykańska waluta radziła sobie wczoraj lepiej, niż można było oczekiwać (nie zaszkodziły jej opublikowane o godz. 14:30 dane nt. dynamiki zamówień na dobra trwałego użytku).
Ostatnie kilkanaście godzin handlu przyniosło nam ponowną próbę rozegrania mocniejszego złotego - ponownie jednak ruch ten skorygowany został w drugiej fazie handlu, kiedy obserwowaliśmy podbicie wyceny dolara amerykańskiego. Analogiczny scenariusz obserwowaliśmy również na pozostałych aktywach powiązanych z rynkami emerging markets, w tym na walutach.
Zobacz, jak wygląda sytuacja na foreksie.
Z punktu widzenia złotego ostatni impuls spadkowy został wyhamowany, a ostatnie trzy sesje przyniosły nam próbę korekty tego ruchu na bazie poprawy sentymentu na szerokim rynku.
Wspólny mianownik dla informacji, jakie pojawiły się na rynkach na przestrzeni ostatnich kilkunastu godzin? Rosnąca ostrożność w temacie dalszego luzowania polityki pieniężnej przez banki centralne. Otoczenie makroekonomiczne zaczyna się zmieniać i bardziej wyważone słowa są bardziej na miejscu.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło nam kontynuację lekkiego umocnienia PLN, co częściowo traktować można jako korektę ostatnich wzrostów na USD/PLN. Skala ruchu została jednak ograniczona w popołudniowej fazie sesji po tym jak obserwowaliśmy odreagowanie na wycenie dolara amerykańskiego (i ponowny ruch w kierunku okolic 9-miesięcznych szczytów na Dollar Index).
Szeroki rynek czeka na grudniową podwyżkę stóp w USA.
Wzrostowi wartości dolara sprzyja kilka czynników.
Inwestorzy obawiają się bańki na chińskim rynku nieruchomości.
Wydarzeniem ostatnich godzin na rynkach finansowych było zakończenie posiedzenia EBC.
Układ techniczny na EUR/USD pozostaje spadkowy.
W trakcie dzisiejszej sesji będziemy świadkami zakończenia posiedzenia EBC. Rynek nie spodziewa się zmian w zakresie polityki monetarnej. Tym co przykuwać będzie uwagę inwestorów będzie stanowisko M, Draghiego.
Zobacz, jak wygląda sytuacja na foreksie o poranku.
Dolar zaczyna wytracać swój impet - wczorajsze dane nt. produkcji przemysłowej we wrześniu nie pobiły oczekiwań, a odczyt indeksu aktywności regionalnej z Nowego Jorku za październik, nawet nieco rozczarował. Z kolei Rosengren powtórzył znane już wszystkim swoje „jastrzębie” poglądy, a Fischer prowadząc swoje dywagacje nt. celów FED nie zdołał (lub nie chciał) zatrzeć bardziej „gołębiego” wrażenia, jakie pozostało po piątkowym wystąpieniu Yellen.
Początek nowego tygodnia handlu na rynku przyniósł nam próbę mocniejszego osłabienia złotego oraz innych składowych koszyka CEE. Spadki te wynikały z pogorszenia sentymentu wokół aktywów EM na bazie obaw o potencjalne ograniczenia luźnej polityki monetarnej ze strony kluczowych instytucji centralnych.