Trudności w trwałym złamaniu strefy wsparcia wokół 1,3810 pokazują, że EUR/USD ma szanse w najbliższych godzinach na odreagowanie.
Spadkowy początek tygodnia powiązać należy z pogorszeniem nastrojów na rynkach po wypowiedzi prezesa EBC podczas weekendowej konferencji.
Zwyżka euro trwa nieprzerwanie od poniedziałku, co zwiększa prawdopodobieństwo, że piątek upłynie pod znakiem próby realizacji zysków.
Inwestorzy zagraniczni nabywają polski dług głównie za sprawą względnie gołębiego nastawienia najbardziej znaczących banków centralnych oraz RPP.
Z pewnością podczas dzisiejszej sesji uwagę przyciągał kolejny dzień intensywnego handlu na walorach KGHM.
Na wykresie EUR/USD sytuacja techniczna nie uległa od rana większym zmianom.
Poranny obrót na rynku złotego przynosi kontynuację stabilizacji po wczorajszej próbie umocnienia polskiej waluty.
Dzisiejszy kalendarz będzie zdominowany przez jedno wydarzenie. Na tym tle ostatnia silna wyprzedaż dolara może być nieco zastanawiająca.
Wpływ na ostatnie umocnienie się jena, ale i także szwajcarskiego franka ma znów napięta sytuacja na Ukrainie.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na złotym przyniosło próbę osłabienia polskiej waluty wraz z analogicznym ruchem na większości walut EM.
Po wzrostach z ostatnich trzech tygodni rynkowi i tak należał się odpoczynek.
Jednym z ważniejszych elementów układanki będzie kwietniowa inflacja. Dane wstępne poznamy 30 kwietnia.
W publikowanych zapiskach z posiedzenia FOMC trudno będzie znaleźć wyraźnie jastrzębie akcenty.
Ostatnie główne tematy na rynku w postaci danych z rynku pracy w USA oraz spekulację o uruchomieniu programu stymulacyjnego przez EBC nie spowodowały wzrostu zmienności na złotym.
W pierwszej połowie przyszłego tygodnia mamy szanse na zejście w okolice 1,36 na eurodolarze.
Retoryka ECB może okazać się znów skuteczna w długim terminie. To stwarza okazje do zbudowania ciekawych strategii inwestycyjnych opartych o euro.
Dzisiejsze dane Departamentu Pracy USA będą obserwowane przez rynki z dużą uwagą.
Poranny komentarz walutowy analityka DM BOŚ.
Rynek walutowy okiem analityka DM BOŚ.
Rentowności polskiego długu zanotowały wzrostową sesję i aktualnie wynoszą 4,28% w przypadku papierów 10-letnich.
Przedsmak tego, co będzie się działo w piątek w kontekście publikacji miesięcznych danych Departamentu Pracy, poznamy już dzisiaj.
Poranny handel na rynku złotego przynosi utrzymanie 4-sesyjnej konsolidacji.
Kwestią otwartą pozostaje reakcja walut EM na ograniczanie programu skupu aktywów przez FED.
Bardziej wiarygodne stają się wskazania płynące z konkurencyjnego PMI, którego wstępny odczyt poznaliśmy w ubiegłym tygodniu.
Poza danymi ze strefy euro mamy jeszcze popołudniowe informacje z USA.
Ostatnie sesje na rynku złotego przyniosły odrobienie większość strat związanych ze wzrostem napięć na Ukrainie.
Poza danymi makro rynek znów zaczyna zwracać uwagę na sytuacje geopolityczną. Powraca bowiem temat Ukrainy.
Podczas dzisiejszego handlu opublikowanych zostanie seria danych fundamentalnych ze strefy euro.
Lokalnie udało się sesję zakończyć niewielką zmianą indeksów, która może o tyle cieszyć, że dzień wcześniej indeksy amerykańskie wyraźnie spadały, a również na początku dzisiejszej sesji nie pokazywały się od dobrej strony.
Rynek zaczyna budować ciekawy układ, który może zaowocować powtórką scenariusza z poniedziałku i wtorku, kiedy to mieliśmy gwałtowne, choć dość krótkotrwałe zwyżki EUR/USD.