Dość atrakcyjne poziomy cenowe skłoniły kapitał zagraniczny do wykorzystania okazji i zakupu złotego za euro bądź też dolara amerykańskiego.
Inwestorzy trochę panicznie zaczęli reagować na napięcie geopolityczne tworzące się wokół Ukrainy, której jedność terytorialna stanęła pod znakiem zapytania.
Mimo że emocje wokół tematu Ukrainy nadal są ogromne po obu stronach, to rynki finansowe zaczynają pomału odchodzić od tego tematu, jako kluczowego.
Poranny komentarz walutowy analityka DM BOŚ.
Poranek na rynku walutowym okiem analityka DM BOŚ.
Oprócz głównej pary walutowej ciekawie wygląda sytuacja na jenie oraz franku.
Dziś byliśmy świadkami mieszanych danych ze Stanów Zjednoczonych.
W przypadku EUR/USD nadal obowiązuje konsolidacja pomiędzy wsparciem 1,3700-1,3710, a oporem 1,3760-70.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego przyniosło spodziewaną próbę korekty na wycenie polskiej waluty.
Rynki otocznia pozostawały spokojne, a o poranku dominował nawet lekko negatywny sentyment.
Dzisiejsze dane stawiają pod znakiem zapytania wiarygodność dobrego odczytu PMI dla przemysłu, który poznaliśmy w ubiegłym tygodniu.
Poranek na rynku walutowym według analityka DM BOŚ.
Niewykluczone, że amerykańska waluta znów zyska w marcu, jeżeli okaże się, że gospodarka mimo ciężkiej zimy mogła sobie radzić lepiej od przewidywań pesymistów.
Nie pomógł też wczoraj FED - zgodnie z oczekiwaniami zapiski ze styczniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej pokazały dużą determinację, co do dalszego ograniczania programu QE3.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego przyniosło spadki w wycenie polskiej waluty w ślad za wycofywaniem kapitału zagranicznego z regionu CEE.
Ostatnie dane publikowane oficjalnie przez tamtejsze władze nie były złe.
Po tym, jak wczoraj okazało się, że inflacja CPI w styczniu spadła do 1,9 procent rok do roku, dzisiaj pojawiły się kolejne, niezbyt korzystne dane.
Poranny handel na rynku złotego przynosi utrzymanie konsolidacji trwającej od początku tygodnia.
Na EUR/USD przebiliśmy maksimum z 24 stycznia na 1,3738, co otworzyło drogę do przetestowania oporu w rejonie 1,3770.
Rezerwa Federalna skwapliwie wykorzystuje fakt, iż ostatnie decyzje o zmniejszeniu skali QE3 wcale nie doprowadziły do osłabienia się rynku obligacji rządowych.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego nie przyniosły znaczących zmian w układzie sił w arkuszach.
Nastroje poprawiły informacje o wielkości styczniowej akcji kredytowej w Chinach.
Inwestorzy czekają na wydarzenia w kolejnych dniach.
Czynnikiem ograniczającym potencjał dalszego umocnienia jest jednak rynek długu, zwyczajowo powiązany z rynkiem walutowym.
Zwolennikom zwyżek EUR/USD w sukurs mogą przyjść popołudniowe dane z USA. Kluczowa będzie tutaj styczniowa produkcja przemysłowa.
Polska waluta nie zareagowała znacząco na względnie słabe wyniki aukcji długu przeprowadzonej przez Ministerstwo Finansów.
W ostatnim czasie impulsów do działania nie brakowało, a w tym tygodniu największym echem odbiły się słowa nowej prezes Rezerwy Federalnej.