Ostatnie dni zeszłego tygodnia charakteryzowały się w dalszym ciągu trendem bocznym na głównej parze walutowej. Momentami wydawało się, że niedźwiedzie uzyskały przewagę, ale zawsze kończyło się to powrotem na wyższe poziomy.
Jak pokazuje zachowanie głównej pary z ostatnich dni żadna ze stron rynku nie może zyskać przewagi na dłużej.
Początek dzisiejszego dnia ponownie dawał nadzieje na choć niewielkie odbicie, ponieważ bykom znów udało się obronić niższe poziomy. Niestety optymizm okazał się po raz kolejny być krótkotrwały, ponieważ niedługo po otwarciu główna para zaczęła spadać.
Ogłoszona wczoraj decyzja RPP nie zaskoczyła nikogo, natomiast słowa Marka Belki wsparły polską walutę. Powtórzył on, że złoty ma potencjał do umocnienia i że ewentualne podwyżki stóp procentowych powinny takiej aprecjacji sprzyjać.
Mimo że wzrost gospodarczy okazał się niższy od oczekiwań analityków, dolar się nie osłabił.
Wspólna waluta nadal pozostaje słaba. W trakcie wczorajszej sesji niedźwiedzie podejmowały kolejne próby sprowadzenia kursu EUR/USD jeszcze niżej, ale ostatecznie w sesji europejskiej główna para pozostawała w dość wąskim przedziale.
Początek dzisiejszego dnia był dość nerwowy ze względu na informację z agencji Moody’s, która rozpoczęła rewizję ratingu Portugalii i sugerowała, że może on zostać obniżony o jeden lub dwa poziomy.
Na rynku walutowym nadal brakuje zdecydowania. Najpierw w sesji europejskiej mieliśmy jedynie stosunkowo niewielkie wahania w trendzie bocznym.
Pierwsza sesja w nowym tygodniu nie przyniosła większych zmian na głównej parze walutowej.
Wspólna waluta rozpoczyna nowy tydzień w kiepskim nastroju, przez co kurs EUR/USD znajduje się zdecydowanie pod poziomem 1,32. Po części jest to spowodowane echem piątkowego obniżenia ratingu Irlandii aż o pięć poziomów, a po części dość dobrymi wiadomościami makro z USA.
Kończący się tydzień przyniósł znaczna dawkę nowych danych makro, które wywoływały spore wahania na rynku walutowym. Najistotniejszą informacją było pozostawienie przez FOMC wielkości programu wykupu obligacji amerykańskich bez zmian.
Trwający od wczoraj szczyt przywódców państw Unii Europejskiej przyniósł już dwa, te najbardziej oczekiwane, skutki.
Za nami sesja wypełniona istotnymi danymi makro, które jednak nie zmieniły aktualnej sytuacji na rynku. Końcówka sesji europejskiej niewiele zmieniła, dlatego ostatecznie złoty praktycznie nie zmienił swojej wartości względem dolara oraz nieznacznie stracił względem euro.
Końcówka wczorajszej sesji europejskiej, po dość niekorzystnym przebiegu porannego handlu, dawała nadzieję na obronę okolic 1,33
Przebieg dzisiejszej sesji był odwrotny do wczorajszego. Na początku główna para notowała spadki i czasowo kurs znalazł się pod poziomem 1,33. Były to skutki informacji z agencji ratingowych, co zmniejszyło apetyt na ryzyko.
Okazało się, że póki co FED nie zamierza zwiększać programu wykupu obligacji amerykańskich, na co liczyła spora ilość inwestorów.
Wystarczył jeden dzień wypełniony istotnymi publikacjami makro, aby na rynek powróciła znaczna zmienność.
Wczoraj na rynku finansowym zdecydowanie panowały dobre nastroje, dzięki czemu ryzykowne aktywa zyskiwały na wartości.
Za nami bardzo udany początek tygodnia. Na rynku walutowym panowały dobre nastroje, choć z samego rana lekką przewagę mieli sprzedający wspólną walutę. Jednak kolejny raz bykom udało się obronić poziom 1,32 i kurs odbił w górę.
Główna para cały czas nie może wybić się z przedziału 1,3150-1,33, choć lekką przewagę mają obecnie sprzedający euro, ponieważ ciągle aktualne są obawy o sytuację finansową niektórych państw europejskich.
Ten tydzień nie przyniósł zbyt wielu nowych danych makro ze świata. Najistotniejsze okazały się niespodziewane informacje, które dotyczyły ratingów kredytowych.
Wczorajsza informacja o obniżeniu ratingu Irlandii przez agencję Fitch negatywnie wpłynęła na rynkowe nastroje, czego efektem był spadek głównej pary poniżej poziomu 1,32.
Kolejny raz okazało się, że obecnie na rynku walutowym nie ma pomysłu na dalszy rozwój sytuacji. Główna para walutowa wprawdzie rozpoczęła na wysokich poziomach, ale później szybko przesunęła się wyraźnie niżej.
Od kilku sesji główna para walutowa porusza się w trendzie bocznym, choć trzeba zauważyć, że towarzyszą temu spore wahania kursu.
Za nami kolejna sesja europejska, w której żadna ze stron nie mogła uzyskać wyraźnej przewagi, co zakończyłoby się większymi zmianami w ogólnej sytuacji.
Wczorajsza sesja europejska charakteryzowała się mieszanymi nastrojami, co było widoczne w zachowaniu głównej pary. Jej kurs próbował przebić się zarówno przez poziom 1,34, jak i spaść poniżej 1,33.
Dzisiejsze nastroje inwestorów od rana podlegały ciągłym wahaniom, przez co trudno było określić, czy któraś strona rynku miała przewagę.
Początek tego tygodnia przyniósł schłodzenie apetytu na ryzyko, co było wywołane napływającymi informacjami ze świata. Należy również pamiętać o trwającym spotkaniu ministrów finansów krajów europejskich, na którym toczy się dyskusja nad ewentualnym zwiększeniem funduszu stabilizacyjnego.
Po udanej drugiej połowie zeszłego tygodnia, dzisiejsza sesja niestety charakteryzowała się już gorszymi nastrojami.
Końcówka zeszłego tygodnia przebiegała w nastrojach dobrych dla ryzykownych aktywów. Słabe dane z amerykańskiego rynku pracy przyczyniły się do odwrotu od dolara, dzięki czemu ostatecznie kurs EUR/USD znalazł się nawet ponad poziomem 1,34.