Fakt osłabienia dolara po decyzji FED (zgodnej z prognozami +25 pb) świadczy o dość dużej presji podażowej amerykańskiej waluty i jeśli dodać do tego fakt wybicia się nad ważny opór przy poziomie ok. 1.2270, to amerykańska waluta nie ma przed sobą zbyt dobrych perspektyw.
Dzisiejszy dzień zapowiadał się spokojnie, bowiem inwestorzy czekają na wieczorną decyzję FED w sprawie poziomu stóp procentowych. Jak się jednak okazało, doszło dziś do stosunkowo gwałtownego spadku wartości dolara wobec euro. Przyczynić się do tego mogła informacja o obniżeniu prognoz tegorocznego wzrostu gospodarczego dla USA.
Od wczorajszego popołudnia widać już uspokojenie na rynku. Inwestorzy czekają na dzisiejsze decyzje w sprawie amerykańskich stóp procentowych. Aktualnie rynek zdyskontował ich wzrost o 25 pb (wycena kontraktów FRA). Jak zawsze, decyzję poznamy wieczorem, zatem przez większość dnia nie należy się spodziewać jakiś silniejszych zmian.
Braku ważniejszych publikacji makroekonomicznych na początku tygodnia nie przekłada się na szczęście na marazm na rynku walutowym. Dolar od rana przejawia tendencję do umacniania się w stosunku do najważniejszych par.
O ile dzisiaj w pierwszych godzinach sesji możliwa jest nieznaczna korekta notowań, to w perspektywie kolejnych dni tygodnia powinniśmy pomału zmierzać w kierunku 9 proc. odchylenia po mocnej stronie parytetu.
Większej zmienności nie sprzyja także fakt kończącego się tygodnia, zatem jeśli popołudniowe dane makro z USA nie będą znacznie odbiegały od prognoz, to do końca dnia należałoby się już spodziewać wahań w niewielkim zakresie.
Od rana na rynku panuje spokojna atmosfera. Ceny oscylują w niewielkim zakresie. Na eurodolarze zmienność nie przekracza ok. 30 pips. Inwestorzy zdają się wyczekiwać na popołudniowe publikacje makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych
Wczorajsze, dynamiczne umocnienie dolara wobec euro, funta, jena i franka szwajcarskiego zawdzięczamy w dużej mierze publikacji wskaźnika aktywności gospodarczej w rejonie Nowego Jorku
Od rana na rynku eurodolara widoczne są niewielkie wahania cen. Rynek konsoliduje się cały czas w zakresie ok. 1.2220 - 1.2280. Inwestorzy czekają na popołudniowe dane dotyczące między innymi produkcji przemysłowej.
Wczorajsze wahania na eurodolarze odbywały się w rytm danych makroekonomicznych. Od rana poznaliśmy niemiecki indeks ZEW, który okazał się gorszy od oczekiwań, co przeceniło europejska walutę. Również gorsze, popołudniowe dane dotyczące sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych pozwoliły z kolei odrobić europejskiej walucie wcześniejsze straty wobec dolara. Rynek krótkoterminowo znajduje się w konsolidacji w przedziale 1.2230 - 1.2280.
Dzisiejsze, przedpołudniowe umocnienie dolara wobec euro było skutkiem publikacji niemieckiego indeksu ZEW, który okazał się gorszy od prognoz. Aktualnie rynek czeka już na popołudniowe dane ze Stanów Zjednoczonych
Na dzisiaj czynnikiem, który może na nie wpłynąć, będą popołudniowe dane na temat dynamiki sprzedaży detalicznej w USA oraz salda obrotów bieżących. Krajowi inwestorzy czekają również na dzisiejsze publikacje odnośnie poziomu inflacji w sierpniu
Początek tygodnia dolar zaakcentował umocnieniem, które stanowi korektę piątkowej wyprzedaży amerykańskiej waluty. Na dzisiaj nie przewidziano żadnych, ważniejszych publikacji makroekonomicznych, zatem nie należy oczekiwać impulsów z tej strony. Na krajowym rynku nie widać większych zmian.
W godzinach nocnych doszło do kolejnego, skokowego osłabienia amerykańskiej waluty. Takie rozwiązanie zdradzał wczorajszy przebieg korekty, po środowym wystąpieniu Alana Greenspana (osłabienie dolara), gdzie nie widać było chętnych do realizacji zysków.
Dzisiejszy dzień przyniósł kolejne osłabienie amerykańskiej waluty. W stosunku do euro ceny przekroczyły nieznacznie poziom 1.22, jednakże obecny potencjał wydaje się wyczerpywać. Czynnikiem, który może dziś nieznacznie wpłynąć na notowania są cotygodniowe dane o ilości nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych o godzinie 14:30.
Wczorajsze przemówienie Alana Greenspana było punktem kulminacyjnym tego tygodnia, jeśli chodzi o wpływ na rynek walutowy. Szef FED sugerując, że odżywająca gospodarka amerykańska oraz wysokie ceny ropy nie mają widocznego przełożenia na napięcia inflacyjne, dość mocno przecenił amerykańską walutę. Dolar stracił do euro około 1,5 centa, gdyż rynek odebrał te wypowiedzi jako odsunięcie terminu kolejnej podwyżki stóp procentowych.
Od poniedziałku eurodolar oscyluje w niewielkim przedziale wahań 1.2040 - 1.2100. Od rana obserwujemy umocnienie się amerykańskiej waluty do okolic dolnego ograniczenia tego przedziału. Sugerowałoby to dyskontowanie dobrej oceny stanu amerykańskiej gospodarki w dzisiejszym wystąpieniu Alana Greenspana.
Od początku tygodnia rynek eurodolara konsoliduje się w niewielkim zakresie wahań ok. 1.2050 - 1.2100. Mała zmienność wynika z braku ważniejszych danych makroekonomicznych. Ponad to rynek czeka na dzisiejszy, najważniejszy w tym tygodniu raport z amerykańskiego rynku pracy, zatem dopiero po jego publikacji można się spodziewać odważniejszych decyzji ze strony większych inwestorów, które mogą wpłynąć na notowania.
Dzisiejszy dzień stoi pod znakiem pogłębienia korekty piątkowego umocnienia dolara. Euro umocniło się do amerykańskiej waluty do okolic 1.2110. Obecnie widoczne jest już jednak nieznaczne odreagowanie z tego poziomu.
Pierwszy dzień tygodnia cechuje się bardzo spokojną atmosferą na rynku walutowym. Przyczyny doszukiwać można się w fakcie zamkniętych rynków finansowych w USA (Święto Pracy), a tym samym braku jakichkolwiek publikacji makroekonomicznych. Wygląda na to, że na większą zmienność cen przyjdzie inwestorom poczekać do jutra.
Rynek złotego zareagował dokładnie na zmiany eurodolara, czyli krajowa waluta skokowo umocniła się do euro, a straciła wobec dolara. W przypadku eurozłotego ceny zbliżają się już do okolic najbliższego wsparcia, czyli 4.3950 i dopiero tutaj można się spodziewać większego zainteresowania europejską walutą.
Bardzo spokojnie jest dziś na rynku złotego, który ponownie nieco poprawił swoje notowania względem euro i dolara. Obecnie to zatem posiadacze krajowej waluty są w lepszej sytuacji, co również przypisać można ostatniej podwyżce stóp procentowych.
Poza pojedynczym, wczorajszym wyskokiem można przyjąć, że rynek eurodolara od dwóch dni konsoliduje się pod poziomem oporu przy 1.22. Są to tym samym okolice 50% zniesienia ostatniej przeceny europejskiej waluty.
Przebieg dzisiejszych notowań przyniósł zatrzymanie osłabiania amerykańskiej waluty do euro. Uspokojenie nastrojów może być wynikiem wyczekiwania na dzisiejsze, popołudniowe publikacje.
Na krajowej walucie nie zrobił specjalnie wrażenia południowy raport NBP na temat inflacji. Rynek złotego przyjął te informacje nieznacznym umocnieniem, które jednak bardziej wynika z dzisiejszego zachowania eurodolara, niż samych wiadomości z NBP.
Początek tygodnia przebiega w spokojnej atmosferze. Euro koryguje nieznacznie swoje zeszłotygodniowe straty względem dolara. Po wyznaczeniu minimum pod ceną 1.2000 obserwujemy aktualnie spadek wartości amerykańskiej waluty o około pół centa.
Od rana nie widać na rynku eurodolara żadnego przełomu. Inwestorzy czekają już na popołudniowe dane z USA o zrewidowanym PKB za II kwartał, jak również zrewidowanym odczycie wskaźnika nastrojów konsumentów Michigan Sentiment.
Ceny nadal oscylują w dolnym zakresie całego umocnienia amerykańskiej waluty od ubiegłego piątku. Ich zakres można wyznaczyć na około 1.2040 - 1.2120. Obecnie obserwujemy delikatne (mała aktywność) podejście pod górny obszar tej strefy.
Przebieg dzisiejszych notowań nadal sprzyja posiadaczom amerykańskiej waluty. W stosunku do euro cały czas oscylacje odbywają się w okolicach 1.2050 - 1.2090, co świadczy o utrzymującej się przewadze amerykańskiej waluty.
Wczorajszy dzień przyniósł nieznaczna korektę poprzedniego trendu aprecjacji dolara. W zasadzie cały jej przebieg (głębokość) sugeruje, że wciąż jest bardzo duży popyt na amerykańską walutę i każde lekkie odbicie jest wykorzystywane do zajmowania długich pozycji na dolarze.