Poranne przełamanie poziomu 1.2050 na EUR/USD doprowadziło do szybkiej przeceny w okolice ostatnich minimów na 1.1980. Deprecjacja euro zatrzymała się nieco poniżej tego poziomu i w okolicach 1.2000 inwestorzy czekali już na dane z USA o 14:30. Sprzedaż detaliczna wyniosła +1,8% przy prognozach +0,7%. Dane wyraźnie lepsze od oczekiwań, co oczywiście pomogło dolarowi i poranne minima w okolicy 1.1970 zostały przełamane.
Dziś rano doszło do sforsowania poziomu 1.2050 i dzięki zleceniom stop oberwaliśmy stosunkowo dynamiczną deprecjację euro względem dolara o około 30 pipsów. Wsparcie to udawało się bronić przez niemal tydzień. Wydaje się, że minimalnym zasięgiem po jego przełamaniu powinien być test poziomu ostatniego dołka, czyli 1.1980
Dzisiejszy dzień na rynku walutowym będzie najprawdopodobniej stosunkowo spokojny, bowiem inwestorzy szykują się już do długiego weekendu. Stabilizująco może również oddziaływać fakt, że zamknięte są dziś główne parkiety.
Rano na eurodolarze został wyznaczony szczyt ostatniej, wzrostowej korekty i od ok. 8:30 euro już sukcesywnie traci do dolara. Od poziomu 1.2213 dolar zyskał już 1,5 centa.
Wczoraj po południu eurodolar przełamał górne ograniczenie ostatniego horyzontu na poziomie 1.2140, co spowodowało kolejną falę deprecjacji amerykańskiej waluty, także w stosunku do innych, niż euro.
Złoty zareagował od rana osłabieniem w stosunku do euro o ok. 2 grosze, jednakże straty te są właśnie odrabiane. Również bardzo spokojnie było dziś na rynku złotego do dolara
Obecnie sytuacja na rynku eurodolara wygląda bardziej na korektę, a dziś przyjdzie się już zapewne przekonać, gdzie rynek zamierza się udać.
Poranne obawy, co do trwałości wybicia z horyzontu dołem na EUR/USD okazały się uzasadnione. Rynek zatrzymał się ok. pół centa pod wsparciem na 1.2050 i po krótkiej stabilizacji rozpoczął ruch powrotny.
Co prawda są to jeszcze informacje niepotwierdzone, jednakże prawdopodobnie doszło w nocy do kolejnej już interwencji Bank of Japan na rynku jena japońskiego. Deprecjacja jena swoją siłą i gwałtownością wskazuje właśnie na taką możliwość.
W dniu dzisiejszym dolar zaakcentował swoje umocnienie w stosunku do złotego. W godzinach południowych nastąpiła jego konsolidacja pod poziomem ok. 3,90. Gwałtowne wybicie, z jakim mieliśmy do czynienia na eurozłotym, powinno w konsekwencji doprowadzić do poziomu 3,94 złotego za dolara