Mijający tydzień upłynął pod znakiem konsolidacji kursu dolara. Para EUR/USD wahała się w przedziale 1,4860 - 1,4940. Jedynie w poniedziałek można było obserwować silniejsze ruchy eurodolara.
Giełdy europejskie otworzyły się dziś na plusie i najprawdopodobniej w dalszej części dnia będą starały się odrobić wczorajsze spadki. Wczoraj bowiem sesja zakończyła się na czerwono dla wszystkich głównych indeksów.
Na rodzimym rynku walutowym widoczne jest dalsze osłabienie złotego. Po wczorajszej znacznej deprecjacji polskiej waluty, złoty dzisiaj kontynuuje spadki.
Dzisiejsze notowania na międzynarodowym rynku walutowym rozpoczęły się wzrostem kursu eurodolara do poziomu 1,4980.
We wtorek na rynku krajowym obserwowaliśmy odreagowanie ostatniego osłabienia złotego.
Na giełdach w Stanach Zjednoczonych zwyciężyły wczoraj pesymistyczne nastroje wywołane obawami inwestorów o sektor finansowy i przyszłość amerykańskiej gospodarki.
Na dzisiejsze notowania na światowych giełdach mogą mieć wpływ publikowane dane makro - godzinę po otwarciu GPW poznamy wskaźnik CPI z wielkiej Brytanii, w dalszej części dnia zostanie opublikowany bilans handlu zagranicznego USA.
Na rodzimym rynku walutowym obserwujemy dalszą deprecjację złotego. Najbliższym istotnym oporem dla kursu tej pary walutowej jest poziom 3,30.
Poniedziałkową sesję na rynku walutowym opisać można jako próbę sił między bykami a niedźwiedziami.
Piątkowa sesja w Stanach Zjednoczonych zakończyła się znaczącą zwyżką notowań.
Piątkowa sesja była kontynuacją zapoczątkowanego w czwartek dynamicznego umocnienia dolara.
Na krajowym rynku walutowym kończący się tydzień przyniósł dalsze osłabienie złotego.
Główne indeksy w Stanach Zjednoczonych straciły w czasie wczorajszej sesji za sprawą rosnącej ceny ropy oraz złych wieści z sektora finansowego.
Deprecjacja polskiej waluty widoczna jest szczególnie na parze USD/PLN, której kurs wzrósł z poziomu wczorajszych dołków o ponad 6 groszy.
Dzisiejsza sesja przebiegała w oczekiwaniu na decyzje banków centralnych w Europie. Pierwszy o poziomie kosztu pieniądza poinformował Narodowy Bank Czech.
W trakcie dzisiejszej sesji obserwować powinniśmy zwiększoną zmienność notowań głównych par walutowych. Przyczyną takiego zachowania będzie ogłoszenie poziomu stóp procentowych przez banki centralne w Europie.
Inwestorzy przewidują, iż kosz pieniądza w strefie euro oraz Wielkiej Brytanii pozostanie na niezmienionym poziomie - uwaga rynku skoncentruje się zatem w większym stopniu na komentarzach po posiedzeniach niż na samych decyzjach.
Podczas dzisiejszej sesji na krajowym rynku walutowym uczestnicy rynku obserwowali deprecjację polskiej waluty. Złoty osłabiał się zarówno względem dolara, jak i euro.
We wtorek na rynku krajowym obserwowaliśmy osłabienie polskiej waluty. Jest ono kontynuowane również dzisiaj. Ok. godziny 10.00 kurs USD/PLN znajdował się powyżej istotnego poziomu 2,0800.
Amerykańskie indeksy zakończyły wtorkowe notowania na plusie – Dow Jones oraz S&P 500 wzrosły o prawie 3 procent.
W przeciwieństwie do wczorajszej mało zmiennej sesji, dzisiaj inwestorzy nie mogli narzekać na brak emocji - zarówno na rynku światowym, jak i na rodzimym obserwowaliśmy gwałtowne ruchy.
Od początku dzisiejszej sesji na światowym rynku walutowym widoczna jest aprecjacja dolara. Z wczorajszego dziennego maksimum powyżej 1,5600, dzisiaj kurs głównej pary walutowej spadł do poziomu 1,5520.
Ceny ropy naftowej po osiągnięciu dwumiesięcznego minimum na początku ubiegłego tygodnia, znów zaczęły rosnąc.
W przypadku pary EUR/PLN stabilizacja trwa już ponad tydzień. Od ostatniego tygodnia lipca aż do dzisiejszej sesji kurs ten porusza się w kanale 3,2000-3,2300.
W ciągu dzisiejszej sesji przed dalszymi spadkami WIG20 będzie prawdopodobnie chronić wsparcie usytuowane na poziomie 2700 punktów.
Dla kursu EUR/PLN stabilizacja jest charakterystyczna dla ostatniego tygodnia, w którym kurs ten poruszał się w kanale 3,2000-3,2200. Pierwszy poziom pozostaje nadal najistotniejszym wsparciem.
W kończącym się tygodniu poznaliśmy szereg istotnych w skali globalnej danych makroekonomicznych. Najistotniejsze dane dotyczyły jak zwykle Stanów Zjednoczonych.
Poznane wczoraj i dziś informacje z gospodarki Stanów Zjednoczonych nie są rozstrzygające, graczom wierzącym w siłę dolara dają jednak nadzieję na aprecjację amerykańskiej waluty.
Polska giełda, podobnie jak parkiety zachodnioeuropejskie otworzyła się na nieprzekraczającym 1 proc. minusie.
Od początku czwartkowej sesji dolar tracił na wartości. Inwestorzy obawiali się wyników publikacji danych dotyczących tempa wzrostu PKB w Stanach Zjednoczonych w drugim kwartale.