Czwartek przyniósł ponowną próbę testowania środowych minimów na EUR/USD w okolicach 1,29, która okazała się nieudana – w efekcie po południu (godz. 15:35) notowania powróciły w okolice 1,2950.
Dzisiaj rano za jedno euro płacono 3,8780 zł, a za dolara 2,9920 zł. Na wykresach technicznych pojawiły się dosyć wiarygodne formacje sugerujące umocnienie się złotego w najbliższych dniach.
Złoty był najsłabszy tylko rano, a podczas kolejnych godzin handlu odrabiał straty. O godz. 16:08 za jedno euro płacono 3,8925 zł, a za dolara 3,0120 zł. Jest dosyć prawdopodobne, że dzisiaj mieliśmy tzw. sesję przełomu.
We wtorek złoty nieco tracił na wartości i tendencja ta była widoczna także w środę rano.
Po wczorajszej spokojnej sesji, wtorek wniósł pewne ożywienie na rynek walutowy, które było rezultatem m.in. publikacji istotnych danych makroekonomicznych ze strefy euro, oraz powrotem do gry amerykańskich inwestorów.
W poniedziałek złoty tylko nieznacznie zyskał na wartości i to względem dolara, co było wynikiem osłabienia tej waluty na rynkach światowych.
W poniedziałek rano złoty otworzył się minimalnie mocniejszy w relacji do piątkowego zamknięcia.
Miniony tydzień był dosyć burzliwy dla złotego, a zła passa rozpoczęta na początku roku trwała do środy 10 stycznia. Wtedy to przypadło apogeum wyprzedaży - notowania euro na chwilę przekroczyły poziom 3,91 zł, a dolara 3,01 zł.
Po środowym apogeum wyprzedaży czwartek przyniósł umocnienie się naszej waluty, chociaż nie było ono tak duże jak można by było tego oczekiwać.
W środę złoty nadal tracił, chociaż wydaje się, że apogeum jego słabości mamy już za sobą.
W drugiej części dnia możemy zobaczyć powolny powrót do mocniejszej złotówki, a dzisiejsza sesja może okazać się w krótkim terminie przełomowa.
Wtorkowe notowania podobnie jak poprzednia sesja przebiegały spokojnie. Przy braku ważniejszych danych makroekonomicznych euro pozostawało stabilne w stosunku do dolara.
Początek wtorkowej sesji przyniósł nieznaczne umocnienie złotego. Kurs EUR/PLN spadł poniżej 3,86 zł, a USD/PLN 2,96 zł.
Przy braku istotnych publikacji makroekonomicznych eurodolar wahał się dziś w przedziale 1,2973-1,3027, jednak poziomy z końca sesji były zbliżone do piątkowego zamknięcia (1,3018 o godz. 16.30).
W piątek nastroje na rynku złotego zmieniały się niemal jak w kalejdoskopie, czego wynikiem są duże dzienne świece z knotami na dziennych wykresach, zwyczajowo pokazujące pewne niezdecydowanie rynku.
Wydaje się, że rynek podobnie jak miało to miejsce w piątek pozostanie jeszcze rozchwiany, także sugerowalibyśmy się wstrzymać z zawieraniem większych transakcji.
Wydaje się, że rynek podobnie jak miało to miejsce w piątek pozostanie jeszcze rozchwiany, także sugerowalibyśmy się wstrzymać z zawieraniem większych transakcji.
Kończące pierwszy tydzień nowego roku notowania przyniosły pozorne uspokojenie po gwałtownych zmianach, których świadkami byliśmy w trakcie kilku poprzednich sesji.
Dzisiejsza przecena złotego wywindowała kurs EUR/PLN do 2-miesiecznego maksimum. Cieniem na wartości krajowej waluty położyła się nominacja Sławomira Skrzypka na stanowisko prezesa NBP, która została negatywnie przyjęta przez rynek finansowy.
Wiadomością dnia dla rynków finansowych jest niewątpliwie kandydatura Sławomira Skrzypka na szefa Narodowego Banku Polskiego, którą poznaliśmy wczoraj wieczorem.
Pierwsza sesja nowego roku nie przyniosła większych zmian w poziomie złotego. Notowania EUR/PLN oscylowały wokół 3,8250 zł, a USD/PLN zniżkował w okolice 2,88 zł za sprawą osłabienia się dolara na rynkach światowych.
Dolar rozpoczął 2007 rok od osłabienia względem unijnej waluty. Sta lo sie tak pomimo dobrych publikacji z ubiegłego tygodnia pokazujących stabilizację na amerykańskim rynku nieruchomości oraz zaskakująco dobrego odczytu wskaźnika zaufania Conference Board.
Dolar rozpoczął nowy rok od wyraźnego osłabienia do pozostałych walut. To może sugerować, iż najbliższych dni (a nawet kilku tygodni) jego posiadacze nie będą wspominać szczególnie dobrze.
Mijający tydzień upłynął pod znakiem niższej płynności na rynku walutowym, gdyż inwestorzy oczekując na zakończenie roku zawierali mniej transakcji.
Ostatnia sesja roku zgodnie z oczekiwaniami nie przyniosła większych zmian na rynku.
Podczas piątkowej sesji nie oczekujemy większych zmian na rynku złotego, który powinien poruszać się w ślad za zmianami kursu EUR/USD.
Czwartkowe notowania przyniosły powrót wzrostów na parze EUR/USD. Rynek pozbywał się dolarów spekulując na słabsze odczyty mających się pojawić danych z USA.
Brak ważnych danych makroekonomicznych z Polski w tym tygodniu prowadzi do tego, iż notowania złotego w ciągu najbliższych dwóch dni będą uzależnione zarówno od poziomu płynności na rynku walutowym jak i od notowań dolara amerykańskiego na rynkach światowych.