Wszystko to powoduje, że obecnie czeka nas najprawdopodobniej kilkumiesięczny okres bardzo zmiennych nastrojów na eurodolarze.
Dziś oczy inwestujących na rynku walutowym zwrócone były na Europejski Bank Centralny, i jego prezesa J.-C. Tricheta.
Złoty wciąż traci na wartości. Osłabienie krajowej waluty związane jest z fatalnymi nastrojami, jakie po chwilowej ich poprawie na początku roku, powróciły w ostatnich dniach na rynek.
Dzisiejsza sesja na międzynarodowych rynkach walutowych upływała w oczekiwaniu na ważne dane makroekonomiczne, zarówno ze strefy euro, jak i ze Stanów Zjednoczonych.
Wtorek przyniósł na giełdy amerykańskie wyhamowanie ostatnich spadków, a niektórym indeksom udało się nawet zakończyć dzień na plusach.
Podczas wczorajszej sesji obserwowaliśmy kontynuację osłabienia polskiej waluty.
Niemal wszystkie giełdy Starego Kontynentu rozpoczęły dzień od zniżek.
Można powiedzieć, że zakończenie wczorajszej sesji na krajowym rynku walutowym pogrzebało nadzieje na styczniowe odreagowanie w notowaniach złotego, oczekiwane po bardzo silnej deprecjacji polskiej waluty w grudniu.
Umiarkowanymi spadkami otworzyła się również większość rynków europejskich. Kontynuując piątkową zniżkę, „pod kreską" otworzył się również WIG20.
Mijający tydzień na krajowym rynku walutowym upłynął pod znakiem zmiennych nastrojów.
Na polskim rynku pojawiła się większa zmienność, która pod koniec sesji wywindowała kurs USD/PLN w okolice 3,0000.
W czwartek na giełdach amerykańskich panowały mieszane nastroje. Dow Jones zakończył sesję niżej o 0,3%, rosły za to S&P500 i technologiczny Nasdaq, odpowiednio o 0,3% i 1,1%.
Po wczorajszym wzroście kursu EUR/PLN do poziomu 4,0750, złoty wciąż pozostaje słaby. Na otwarciu dzisiejszej sesji euro kosztowało 4,0500 PLN.
Ostatnie umocnienie złotego, dające nadzieję na dłuższą korektę grudniowych spadków, okazało się jednak krótkotrwałe.
Zniżki zawitały dziś na rynki europejskie. Od początku dnia indeksy zdecydowanie spadały, około godziny 10:30 DAX tracił 0,8 proc., FTSE250 około 1 proc., polski WIG20 zaś niecałe 0,6 proc.
Inwestorzy wciąż odnoszą się wobec naszej waluty z dużą niepewnością i szybko realizują zyski z długich pozycji na złotym.
W środę obserwowaliśmy osłabianie się dolara względem euro. Kurs EUR/USD po wczorajszym popołudniowym odbiciu od poziomu 1,3300 rósł dziś dość konsekwentnie.
Wtorkową sesję giełdy amerykańskie zakończyły umiarkowanymi wzrostami. Dow Jones ponownie zamknął się powyżej poziomu 9000 punktów, notując zwyżkę o 0,69%.
Od wczoraj złoty zyskał na wartości względem euro dzięki poprawie nastrojów na światowych rynkach. Dziś kurs EUR/PLN zszedł nawet poniżej poziomu istotnego wsparcia 4,0600.
Poniedziałek zakończył trwający trzy kolejne sesje rajd na amerykańskich giełdach. Inwestorzy postanowili zapewne zrealizować wypracowane ostatnio zyski, w wyniku czego Dow Jones zakończył wczorajszą sesję poniżej psychologicznego poziomu 9000 pkt.
Zwyżkę kontynuuje cukier, którego ceny wzrosły wczoraj o 2,5%. Wszystko z tego powodu, iż podaż w 2009 roku może być mniejsza niż rok wcześniej.
Kluczem do ruchów euro mogą być nowe rekomendacje kilku większych banków, które zakładają spadek wartości euro w najbliższych miesiącach.
Dzisiejsza sesja na rynku walutowym przyniosła zmianę kierunku, w jakim podążał on przez ostatnie tygodnie.
Ostatnie dni pokazały, że inwestorzy amerykańscy, wytrwale oczekujący rajdu Świętego Mikołaja nie zawiedli się.
Złoty umocnił się lekko wraz z początkiem tygodnia w stosunku do euro. Od ostatniej, piątkowej sesji polska waluta względem EUR zyskała na wartości.
Miniony tydzień, wieńczący stary rok i rozpoczynający nowy upłynął pod znakiem dużej zmienności notowań złotego.
Ostatnia ,,pełnowymiarowa" amerykańska sesja 2008 roku przyniosła nieznaczne ocieplenie rynkowych nastrojów, i zakończyła się wzrostami.
Rynek złotego pozostawał wczoraj równie zmienny, co w ostatnich dniach.
Wtorek, po poniedziałkowym biciu przez niektóre pary walutowe lokalnych rekordów, przyniósł na rynki walutowe względny spokój.