Forum

Komentarze użytkownika "_reakcjonista_"

_reakcjonista_ / 2010-03-10 18:17 / Bywalec forum
Częściowo tylko masz racje. Częściowo, bo problem z nami - wyborcami - jest taki, że słuchając polityków zbyt czesto zadowalamy się listą celów, a nie zadajemy pytań jak te cele mają byc osiągnięte - oczywiście ich zdaniem. To naturale, że wszyscy lubimy słuchać obietnic i snuć marzenia, a jak jeszcze ktoś to robi dobrze i z usmiechem na ustach, to słuchamy w dwójnasób. Ale zawsze powinniśmy zadawać podstawowe pytanie - jak to zamierzają zrobić? Jakimi środkami? Co zmieniając? Bo jak np. osiągnąć taki cel "zwiększymy i wykorzystamy wzrost gospodarczy" - jeden z pkt. ostatniej kampanii pewnej partii. Przecież można to teoretycznie osiągnąć na dwa różne sposoby - zwiększając wydatki budżetowe, nawet kosztem inflacji, lub odwrotnie obniżając te wydatki, zmuszając gospodarkę do większej efektywności. Cel w postaci zwiększenia PKB jest tylko pustym hasłem wyborczym, które w dodatku mogłaby wywiesic sobie nad głowami każda partia. Bo która partia chciałaby zmniejszenia i zmarnowania PKB? Chyba żadna. Podobnie, która partia nie chciałaby walczyć z przestępczością i korupcją? Też żadna. Układanie programów przed wyborami zostało w Polsce sprowadzone do wyboru kilku chwytliwych hasełek, które później stają się wyznacznikem tożsamości politycznej i którymi szermuje się na lewo i prawo. A wyborcy tak naprawdę głosują na podstawie kolorystyki krawata i aparycji mówcy.

Re: Wałęsa chce, by prezydent rządził dekretami

_reakcjonista_ / 2010-03-11 12:25 / Bywalec forum
Prezydent ma rządzić dekretami!? Tak, słuchajcie go!, słuchajcie z otwartymi ustami, tego którego wynieśliśmy na piedestał!, to przecież nie kto inny jak mędrzec europy (wybrany z rekomendacji PO), i wielki demokrata (pokojowa nagroda nobla).

Re: Tusk: Nie będę wyrzucał z partii za gadanie głupot

_reakcjonista_ / 2010-03-11 13:00 / Bywalec forum
Premier nie tylko z partii, ale też z rządu nikogo nie wyrzuci za gadanie oraz robienie głupot. Takie ta partia ma standardy. Wyśrubowane wręcz. A okazji do tego miałby mnóstwo. Pierwsza w kolejce jest pani Julia Pitera - pełnomocnik rządu d/s walki z korupcją. Dzienniki wiadomosci z całą pewnością oszczędzą wstydu Platformie, wstydu który przyniosły dzisiejsze zeznania Julki przed komisją hazardową. A kabaret był niezły! Aż sie popłakałem ze śmiechu. Pani Julia nie tylko o żadnych nieprawidłowościach nie wiedziała, ale też nie starała się o nich dowiedzieć, chociaż takie możliwości miała, bo jak zeznała trzeba zawsze mieć zaufanie do ministrów, a przecież premier je miał skoro ją nie informował o swoich wątpliwościach dotyczących ustawy. Okazało się, że 10 dni po słynnej rozmowie Chlebowskiego z Sobiesiakiem, w której ten pierwszy żalił się, że koledzy z partii nie pomagają mu blokować niekorzystnej dla branży hazardowej ustawy, pani Julia spotkała się z przewodniczącym Chlebowskim (co ogłosiła na konferencji 10 marca) i zasygnalizowała mu, że jest problem dotyczący wielu posłów i urzędników PO związany z konfliktem interesu - pełnienia przez nich jednocześnie funkcji publicznej i biznesowej. Razem ustalili, że zostanie powołany 5 osobowy komitet do zbadania tych spraw. I co? Pani Julia nawet nie zainteresowała się kto do tej komisji został powołany. Nie poznała również ustaleń tej komisji, bo jak zeznała nie ma obowiązku nadzorowania pracy jakichkolwiek komisji czy organów państwowych, na co też nie ma czasu, ponieważ ten czas poświęca walce z korupcją. Głównie na licznych konferencjach zagranicznych na które wysyłana jest za pieniądze publiczne. Na jednej z nich, jako specjalistka w tej dziedzinie, przedstawiła referat dotyczący walki z nielegalnym finansowaniem kamanii wyborczych przez partie. Podobno zebrała duże brawa.

Re: Państwowa Komisja Wyborcza zbada prawybory w Platformie?

_reakcjonista_ / 2010-03-11 13:32 / Bywalec forum
Czekam z niecierpliwościa na wyjaśnienia "Binarka" który zawsze potrafi z logiczną precyzja wyjaśnić każdy prawny problem w Platformie. Myślę, że jego rozważania pójdą w kierunku ustalenia rzeczywistego zakresu stosowania art.128 ust.2 Konstytucji RP i znalezienia odpowiedzi na pytanie - czy konieczność poprzedzenia kamanii wyborczej odpowiednim ogłoszeniem marszałka sejmu obejmuję również jego własną kamanię?, czy nie jest tak, że w momencie w którym marszałek ją rozpoczyna niejako automatycznie ogłasza jej rozpoczęcie, ale tylko we własnym zakresie oraz ewenualnie jego partyjnych przeciwników?. Muszę przyznać, że to wyjątkowo trudny problem prawny. Na pewno nie bez znaczenia będzie też fakt, że są to prawybory, a nie wybory, a w tym przypadku przedrostek "pra" ma kluczowe znaczenie dla oceny kwalifikacji prawnej pyskówek z jakimi mamy do czynienia pomiedzy kandydatami.

Re: "Politycy osłabiają stabilność ZUS"

_reakcjonista_ / 2010-03-11 13:43 / Bywalec forum
Zwróciliscie uwagę jak ładnie pani Agnieszka nazwała propozycję podniesienia wieku emerytalnego? To "wykorzystanie potencjału zawodowego drzemiącego w polskim społeczeństwie ". Naprawdę ładnie:P

Re: Polacy w Afganistanie nie są zagrożeni

_reakcjonista_ / 2010-03-11 14:15 / Bywalec forum
To może pan minister rzuci do walki niewykorzystane do tej pory odwody dziennikarskie TVN i GW? Jak talibowie obejrzą kilka dzienników wychwalajacych pokojowe intencje naszego premiera, pacyfistyczne zapatrywania ministra obrony, wyemitują raport Julii Pitery nie potwierdzającego zaangażowania polskich żołnierzy w operację w której zginęli afgańscy cywile, a przede wszystkich jeśli pośmieją się przy kilku odcinkach "szkiełka i oka" ze zbyt długiej brody Bin Ladena, to natychmiast złożą broń i nasze wojska będą mogły "szybko zakończyć misję w afganistanie".
_reakcjonista_ / 2010-03-11 14:58 / Bywalec forum

niech się nie pieklą tylko spłacają bo oszukiwać łatwo

To jest jedna strona medalu, a druga jest taka, że inne kraje, takie jak Niemcy czy Francja, mając podobne kłopoty z niedomykaniem się budżetu, łagodzą je poprzez emisję dodatkowego pieniądza, a takiej mozliwości Grecy nie mają. W tych państwach takie operacje nazywa się ładnie "stymulacją gospodarki poprzez pakiety antykryzysowe" albo "ratowaniem systemu finasowego". Idą na to miliardy euro, kosztem innych, choć trudno to zauważyc. Polska też nie będzie mieć możliwości emisji pieniądza. Co nie oznacza, że taka emisja pieniądza jest dobrym rozwiązanim.

Re: Rostowski wyłoży karty na stół, wkrótce konkrety

_reakcjonista_ / 2010-03-11 15:19 / Bywalec forum
Widać wytrawnego gracza pokerowego. Do tej pory podbijał stawkę "w ciemno" (z prezydentem), za chwilę "w jasno" (z wyborcami), po sprawdzeniu przez gospodarkę okaże się, że tylko belfował.
_reakcjonista_ / 2010-03-11 15:31 / Bywalec forum
Nie wiem czy warto te dane analizować, bo jak czytam, że

Deficyt w handlu zagranicznym w styczniu 2010 [...] Eksport w tym okresie wzrósł [...] zaś import zmniejszył się o 2,5 proc.r/r i wyniósł 96,2 mld euro

czyli z kontekstu wynika, że chodzi o styczeń, to mam wątpliwości czy ktoś te dane wklepuje uważnie;)

Re: Premier o wywiadzie "Mira": niemądre wypowiedzi

_reakcjonista_ / 2010-03-11 16:00 / Bywalec forum

Oznacza to, że powinien pojawić się na pierwszym kwietniowym posiedzeniu Sejmu

Musi sie Miro pośpieszyć, bo kto będzie organizować finansowanie kampanii wyborczej? Przecież kandydaci nie będą z kapeluszem zbierać środków. Niektórym nawet nie będzie wypadać, tak po prostu wystawiać rękę z rządowego lub sejmowego Mercedesa, tym bardziej, że niektórzy lubią sobie pojeździc po mieście ostro, wciskając gaz do dechy. Po to są "słupy" i majętni przedsiębiorcy, sprawami których zajmowanie się należy do obowiązków posłów i ministów, aby zapewnili finansowanie plakatów, spotów i odpowiedniej oprawy różnych występów scenicznych. Pan Rosół już sobie założył firmę i tylko czeka na odpowiedniego prezesa.
_reakcjonista_ / 2010-03-11 17:15 / Bywalec forum
No własnie. Ja kiedyś, gdy dopytywałem o szczegóły wynegocjowanego przez Pawlaka kontraktu na dostawy gazu z Rosji, przez jednego obroncę rządu zostałem nazwany fornalem który wtyka nos w nieswoje sprawy. Za gaz będę płacił ja, ale w moim imieniu będą go negocjować ludzi światli (tego mam nie kwestionować) i jeszcze w taki sposób, abym szczegółów negocjacji i warunków kontaktu nie poznał. Mam nie pytać, bo fornale głosu nie mają. Za wyjątkiem oczywiscie tego który oddają w wyborach na podstawie ogólnej rekomendacji kolegów partyjnych kandydata. Wystarczy, że powiedzą mi - "to ma byc ten", albo "ten będzie godny" - a ja ruszę tyłek i wrzucę karteczke do urny. A póżniej wrócę na swoje miejce, czyli na furmankę, aby przywieżć trochę kartofli dla swojego najjaśniejszego przedstawiciela.

Re: Arłukowicz przepytuje Piterę, która "nic nie wiedziała"

_reakcjonista_ / 2010-03-11 17:32 / Bywalec forum
Panie Arłukowicz? Jak to nic nie wiedziała? Przecież wszystkim jest wiadome, że pani Julia jest niemalże od kolebki bojowniczką o czystość zycia politycznego i wyrugowanie wszelkiej korupcji z naszego kraju. Ma dużą wiedzę na ten temat, którą nawiasem mówiąc nie stara się zachować tylko dla siebie. I przy tym robi to tanim kosztem, bo jak sama dzisiaj zeznała, na ostatnią konferencję w Paryżu poleciała z odczytem za niecałe 800 zł, przez co nie naraziła budżetu na duzy wydatek, przynajmniej jeśli chodzi o sam przelot, bo koszty noclegów nie należy jej przecież wypominać. Nie pamieta pan też słynnego raportu, ujawniającego i piętnującego takie nieprawidłowości jak zakup za kartę służbową rybek za 5 złotych? Było tam jeszcze o wiele więcej, ale niestety raport zaginął, gdzieś w czeluściach archiwów premiera, przez co jego kancelaria była zmuszona zapłacić grzywnę sądową w wys. 10tys. zł w imieniu szefa rządu. Pani Pitera wie o wszystkim, a jeśli czegoś nie wie, to znaczy, że tego nie ma.

Re: KE otrzymała z Polski list ws. ustawy hazardowej

_reakcjonista_ / 2010-03-12 12:39 / Bywalec forum
Tak właśnie PO reformuje kraj. Ustawa została uchwalona w tempie ekspresowym (w 2 tygodnie!), na osobiste zyczenie premiera, a prezydent pod wpływem nagonki medialnej przymuszony do szybkiego jej podpisania. Już podczas krótkiej debaty sejmowej zwracano premierowi uwagę na konieczność notyfikacji w KE niektórych jej zapisów, ale głosy te zostały jak zwykle zignorowane. To tylko psy ujadały na prącą do przodu karawanę. A efekt tego jest taki, że ustawa nigdy nie wejdzie w życie. I chyba o to chodziło od początku, aby wszystko zostało po staremu. O to przecież od dawna walczyli "żołnierze" pana Koska i Sobiesiaka ulokowani w strukturach rządowych. Ustawa miała podwójne zabezpieczenie przed wejściem w życie. Pierwsze polegało na wprowadzenie do jej tresci zapisów umożliwiających cenzurowanie internetu oraz inwigilację internautów w zakresie niespotykanym w żadnym innym kraju na świecie. No, może poza CHRL. Odnosząc się krytycznie do tych przepisów prezydent miał ją zawetować i po raz kolejny stać się "hamulcowym reform rządowaych". Niestety powszechne oburzenie społecznie było tak wielkie, że przepisy cenzorskie trzeba było mocno złagodzić i w takim kształcie prezydent mógł je już zaakceptować, i to zrobił, chociaż wątpliwosci nadal miał, gdyż skierował ustawę do TK. Uzasadnienie dlaczego je miał, można przeczytać na stronach prezydent.pl. Drugim zabezpieczeniem miała być konieczność notyfikacji przepisów w KE. Ten bezpiecznik właśnie zadziałał. Przy okazji osiągnięto wyznaczony cel propagandowy - premier podciągnął sobie trochę słupki za zdecydowaną reakcję na aferę hazardową oraz skuteczną walkę ze zorganizowaną przestępczością. To prawdziwy majsterstick.

Re: Napieralski i Kaczyński mówią "nie" koalicji SLD z PiS-em

_reakcjonista_ / 2010-03-12 12:54 / Bywalec forum
Myślałem, że instytucja swatania na siłę juz w Polsce od dawna nie funkcjonuje. Oczywiście nie ma nic złego w zawiązywaniu koalicji, nawet jeśli dotyczy ona partii których łączy niewiele punktów programowych, ponieważ czasami są one na tyle ważne, że warto wspólnie o nie walczyć, Jednak w tym przypadku sytuacja jest taka: PiS mówi "nie", SLD zdecydowanie mówi "nie", PiS zaklina się na wszystkie świętości, że "nie", SLD kategorycznie mówi "nie", liderzy potwierdzają, że "nie", wyborcy krzyczą "nie" - a redaktorzy money.pl juz po raz setny wałkują na forum ten temat. Scholastyka zajmowała się kiedys problemem - ile diabłów mieści sie w główce od szpilki. Może to byłby ciekawszy temat?

Re: Będzie akt oskarżenia dla szantażystów Piesiewicza

_reakcjonista_ / 2010-03-12 13:29 / Bywalec forum
Przypadek senatora Piesiewicza jest doskonałą okazją, aby wytłumaczyć na czym polega taktyka wprowadzania przez PO reform w naszym kraju - zwana "energicznym dreptaniem w miejscu". Chodzi w niej o to, żeby wyglądało na to, że się ogromnie dużo w tym zakresie dzieje, ale żeby w gruncie rzeczy wszystko działało po staremu. Innymi słowy chodzi o zyskanie kilku punktów w sondażach, ale jednocześnie nie spieprzenie przez nieudolne działania niczego, za co w nastepnych wyborach można by było odpowiadać. Czy pamiętacie jeszcze propozycję Platformy dot. zmiany konstytucji RP? Jedną z ważniejszych zmian, reklamowana przez samego premiera, miała być całkowita likwidacja immunitetów poselskich. Jest tylko jeden problem. Jak to się dzieje, że PO z jednej strony bardzo chce likwidacji immunitetu, a z drugiej, kiedy nadarza się wspaniała okazja, żeby pokazać jak bardzo jest on niepotrzebny, PO robi absolutnie wszystko, aby jej własny senator ten immunitet utrzymał? Nawet w sytuacji w której on sam się go wcześniej zrzeka! Czyli niejako na siłę. Ten niewygodny dla imidzu partii paradoks wytłumaczył miesiąc temu jeden z posłów PO. Musiał to zrobić ponieważ propozycja zmiany konstytucji została przedstawiona przez premiera jedynie hasłowo, na konferencji medialnej o charakterze bardziej rozrywkowym niż merytorycznym. PO wprawdze chce likwidacji immunitetów, ale nie do końca. Wg propozycji każdy poseł, w konkretnej sprawie, będzie mógł wystąpić do sejmu o przyznanie mu immunitetu. To mogło by jednak powodować sytuacje niezręczną, w której poseł będzie prosił sejm o objęcie go immunitetem z aresztu, jeśli oczywiście prokurator zarzadzi natychmiastowe odosobnienie posła. Dlatego takiej możliwości nie będzie miał - do czasu rozpatrzenia prośby posła przez sejm. A zatem obecnie jest tak - poseł jest chroniony immunitetem i nie można go aresztować, a prokurator musi wystąpić o jego uchylenie i czekać; po zmianie byłoby tak - poseł immunitetu nie ma, ale nadal nie można go aresztować, a prokurator musi czekać na decyzję sejmu o ewentualnym przyznaniu immunitetu. Czy widzicie jakąś istotną zmianę w przepisach? Bo ja nie. Ale wszyscy będą zadowoleni. Wyborcy PO, bo nareszcie ukrócona zostanie bezkarność posłów ukrywających się za immunitetami, a posłowie też będą zadowoleni, bo nic sie nie zmieni. I o to chyba chodzi:)

Najnowsze wpisy