Niższy rating dla Francji zaszkodził tylko na krótko, rynki będą wspierać oczekiwania na rozwiązanie kwestii greckiej, a także spadające ryzyka związane z klifem fiskalnym w USA.
Podczas wczorajszego handlu złoty zyskał ponad 0,6 proc. w zestawieniu do zagranicznych dewiz.
Temat klifu fiskalnego zdominował uwagę graczy w ostatnim czasie, dlatego jedynie cień możliwości porozumienia polityków stał się początkiem dla zwyżek.
Po dzisiejszych wzrostach bardziej ryzykownych aktywów widać, że rynek liczy na pozytywne rozwiązanie tematu klifu fiskalnego w USA.
Wiele wskazuje na to, iż problem klifu fiskalnego w USA, który w ostatnich tygodniach wyraźnie ciążył rynkom, zostanie odłożony na połowę 2013 roku. Kompromisu, który odsuwa problem w czasie, można też spodziewać się w kwestii finansowania Grecji. To może dać rynkom wyraźny pretekst do większego odreagowania.
Początek nowego tygodnia na rynku złotego przynosi kontynuację konsolidacji i stabilizację wyceny w okolicach 4,15 zł za euro.
Złoty lekko zyskał, ale szkodzą perspektywy dalszego cięcia stóp
W ostatnich miesiącach co pewien czas powraca niczym bumerang obraz siły krajowego parkietu, który szczególnie manifestowany jest w segmencie dużych spółek.
Z opublikowanych wczoraj zapisków z październikowego posiedzenia FOMC wynikało, iż część członków tego gremium byłaby skłonna zwiększyć skalę programu QE3 w sytuacji, kiedy wraz z końcem roku wygaśnie program Operation Twist.
W trakcie czwartkowego, porannego handlu polska waluta nieznacznie traci, niwelując część zwyżki z wczorajszej sesji.
Dzisiaj o godz. 19:30 rozpocznie się konferencja prasowa prezydenta Baracka Obamy podczas której mogą paść kolejne słowa na temat konieczności rozwiązania problemu klifu fiskalnego.
Zaplanowane na dzisiaj masowe strajki na peryferiach Eurolandu przeciwko planowanym oszczędnościom, nie powinny znacząco wpłynąć na nastroje.
Poranny, środowy handel na rynku złotego przynosi stabilizacje kursów po wczorajszym mocnym osłabieniu.
Zgodnie z wczorajszymi oczekiwaniami, na umacnianie się euro względem dolara nie było co liczyć. Problemy zadłużeniowe Grecji ciągle kładą się cieniem na wartość wspólnej europejskiej waluty.
Poranny handel na złotym przynosi stabilizację notowań polskiej waluty blisko minimów osiągniętych w trakcie wczorajszej sesji amerykańskiej.
Początek nowego tygodnia na rynku złotego przynosi stabilizacje notowań polskiej waluty w oczekiwaniu na impulsy z szerokiego rynku.
W nadchodzących dniach kluczowe mogą okazać się zapiski z październikowego posiedzenia FED, które poznamy w środę.
Lepsze dane z chińskiej gospodarki, jakie napłynęły w nocy, to za mało, aby dać rynkom więcej powodów do optymizmu.
Poranny, piątkowy handel na złotym przynosi próbę wygenerowania korekty wzrostowej ostatnich spadków korzystając ze zwyżki notowań eurodolara podczas sesji azjatyckiej.
Po wczorajszych zniżkach w reakcji na ponowną wygraną Obamy, dzisiaj rynkom należał się odpoczynek i chwila refleksji czy przypadkiem przejawiane wcześniej obawy odnośnie klifu fiskalnego nie są przesadzone.
Zarówno Bank Anglii, jak i Europejski Bank Centralny nie zdecydowały się dzisiaj na żadną rewolucję.
Teoretycznie dzisiejsze posiedzenia Banku Anglii oraz Europejskiego Banku Centralnego, nie powinny przynieść żadnych niespodzianek.
Poranny handel na złotym przynosi próbę odrobienia części strat z wczorajszej sesji.
Tak jak się tego spodziewałem, euforia po wygranej Baracka Obamy w wyborach prezydenckich w USA była dość krótka – rynki uznały ten fakt za utrzymanie status-quo i szybko przeszły do innych kwestii, jak np. klif fiskalny.
Wygrana Baracka Obamy została dobrze przyjęta przez rynki, ale pozytywny efekt będzie krótkotrwały. Demokraci utrzymali pozycje w Senacie, a Republikanie w Izbie Reprezentantów – w pewnym sensie mamy, zatem status quo i wciąż nierozwiązany problem jakim jest tzw. klif fiskalny od stycznia 2013 roku.
Poranny handel na złotym przynosi nieznaczny wzrost wartości polskiej waluty w ślad za zwyżką notowań eurodolara.
Rynek coraz bardziej liczy na wygraną Baracka Obamy w dzisiejszych wyborach prezydenckich, co dałoby pretekst do korekty ostatniego umocnienia dolara.
Inwestorzy żyją już tylko dzisiejszymi wyborami, których pierwsze wyniki (z wybranych stanów) zaczną spływać już w nocy naszego czasu.
Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,113 PLN za euro, 3,215 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,407 PLN względem franka szwajcarskiego.
Jak podała po południu agencja Reuters powołując się na źródła unijne, jest mało prawdopodobne, aby na spotkaniu Eurogrupy, jakie zaplanowano na 12 listopada udało się wypracować ostateczne porozumienie ws. Grecji, czyli kwestię przekazania kolejnej transzy pomocy (31,5 mld EUR), a także sposobu sfinansowania tzw. trzeciego bailoutu.