Dzisiejsza sesja przebiegała pod znakiem umiarkowanie intensywnego handlu i w przeważającej jej części także umiarkowanego optymizmu, jednak w końcówce przeważyło zniechęcenie i zarówno na rynku kasowym, jak i na rynku kontraktów terminowych indeksy szybko przeszły na minusy.
Dzisiejsza sesja zakończyła się spadkiem indeksów, a od otwarcia na rynku utrzymywała się przewaga sprzedających. Podaż koncentrowała się w głównej mierze na największych spółkach.
Warszawski parkiet coraz bardziej odczuwa brak napływu świeżej gotówki. Pojedyńcze spółki jak wtorkowy debiut TVN, nie mają obecnie szans na wywołanie większego impulsu wzrostowego na szerokim rynku. Również i w środę rynek osuwał się oddając ostatecznie skromny wzrost z poprzedniego dnia.
Początek sesji nie zachwycił, a rynek długo nie potrafił wrócić do poziomów zamknięcia z poniedziałku. Dopiero spore kupno jakie po południu pojawiło się na walorach największych banków PKO BP, Pekao, BPH oraz TPSA zdołało odwrócić losy sesji.
Poniedziałek przyniósł kolejny dzień korekty po silnym czwartkowym wzroście. Indeks WIG20 stracił 0,45 procent, a wartość obrotów osiągnęła mało imponujący ostatnio poziom 500 mln zł.
Miniony tydzień zakończył się silnym wzrostem indeksów. Mimo niezdecydowania na początku tygodnia od środowej sesji na rynku dominował popyt. Największym zainteresowaniem inwestorów cieszyły się największe spółki, a popyt kumulował się na walorach dużych banków oraz akcjach PKN, KGHM oraz TP S.A.
Po wczorajszych wyczynach byki najwyraźniej nie forsowały tempa na dzisiejszej sesji, co w połączeniu z dosyć łagodną falą realizacji zysków spowodowało lekkie spadki indeksów. WIG 20 stracił na wartości 0.39%, obroty były niższe niż wczoraj (700 mln zł), co wskazuje na korekcyjny charakter spadku.
Dzisiejsza sesja zakończyła się silnym wzrostem indeksów, WIG zyskał 1,9 %, co oznacza osiągnięcie nowego absolutnego maksimum indeksu, silniej zwyżkował WIG-20, który odnotował nowe średnioterminowe maksimum. Od otwarcia na rynku przeważał popyt, a zamknięcie nastąpiło na dziennych maksimach, co zapewnia pozytywną wymowę sesji i sugeruje kontynuację wzrostu.
Niewiele ciekawego można powiedzieć o przebiegu ostatnich listopadowych notowań w Warszawie. Indeksy WIG oraz WIG20 zakończyły dzień 0,47 oraz 0,53 procent wyżej niż w poniedziałek, głównie dzięki wyższemu zamknięciu na końcowym fixingu.
Przebieg pierwszych w tym tygodniu notowań miał przez większość dnia spokojny przebieg, a rynek do godziny czternastej zyskiwał na wartości. Obroty wzrosły dwukrotnie i na koniec dnia przekroczyły 600 mln zł.
Miniony tydzień zakończył się nieznaczną zmianą indeksów, z niewielkim wskazaniem na spadek. Początek tygodnia upłynął pod znakiem spadku, jednakże od połowy środowej sesji nastroje na rynku ulegały stopniowej poprawie. Najsłabsze wrażenie w dalszym ciągu sprawiają akcje mniejszych i średnich spółek, natomiast relatywnie lepiej zachowują się akcje spółek wchodzących w skład WIG-20.
WIG 20 wzrósł o 0,5 proc., ale bardzo niskie obroty (311mln zł) sugerują aby lekką poprawę koniunktury, którą widać na parkiecie od dwóch dni, traktować na razie ostrożnie. Agresywny popyt zagraniczny, który widać było w ostatnich tygodniach, od kilku sesji pauzuje, a krajowy kapitał zaangażowany jest na rynku pierwotnym, gdzie mamy do czynienia z prawdziwym wysypem ofert.
Dzisiejsza sesja zakończyła się zwyżką indeksów, a najlepsze wrażenie pozostawił Techwig oraz WIG-20. Po krótkim spadku po otwarciu w dalszej części sesji na rynku dominowali kupujący, a sesja zakończyła się na dziennych maksimach, co w świetle wczorajszej sesji sprawia pozytywne wrażenie i sugeruje kontynuację wzrostu.
Trzecia w tym tygodniu sesja przyniosła niewielkie zmiany głównych indeksów. WIG20 zyskał kosmetycznie 0,5 a WIG stracił 0,14 procent. Małe zmiany głównych barometrów rynku nie oznaczają, że na rynku nic się nie działo. Przeciwnie, obrót wielu spółek cechowała duża zmienność i spore zmiany cen, głównie jednak negatywne.
Po początkowych, nieudolnych próbach wzrostu indeksy w popołudniowej części sesji wyraźnie poddały się coraz silniejszej podaży i zakończyły sesję kolejny dzień spadkami.
Słabe nastroje na dalekowschodnich i europejskich parkietach wywołane słabym zakończeniem tygodnia za oceanem, wywołały również w Warszawie wyraźne pogorszenie nastrojów i spadek WIG20 o 0,9 procent.
Ostatni tydzień na warszawskiej giełdzie nie przyniósł zbyt wielu emocji. Głównie indeksy straciły na wartości około jednego procenta, testując istotne wsparcia na liniach swoich trendów wzrostowych. Po fatalnej poniedziałkowej sesji przez resztę tygodnia rynek odrabiał mozolnie straty.
Po intensywnej wymianie akcji na poprzednich sesjach inwestorzy na GPW zrobili sobie dzisiaj dzień odpoczynku. WIG 20 spadł o symboliczne 0.01%, a gigantyczne ostatnio obroty wyraźnie zmalały do poziomu 466 mln zł.
Środa była pierwszym dniem w bieżącym tygodniu, na której indeksy zyskały na wartości. Symboliczne wzrosty WIG i WIG20 o 0,3 i 0,6 procent i spory obrót który przekroczył 1 miliard złotych, choć nie poprawiły mocno sytuacji technicznej rynku, to uspokoiły słabsze ostatnio nastroje.
Poniedziałek przyniósł korektę na warszawskim parkiecie. WIG spadł o 1,2 % a WIG20 zniżkował o 1,3%, przy mniejszych obrotach, które wyniosły jednak i tak miliard złotych. Od początku sesji następowało systematyczne osuwanie się indeksów
Miniony, czterodniowy tydzień sesyjny inwestorzy zapamiętają na długo. Do historii przejdzie bowiem środowa sesja 10 listopada, na której zadebiutowały akcje PKO BP. Dwudziestoprocentowy wzrost kursu okraszony największymi w historii polskiej giełdy dziennymi obrotami, które tylko w przypadku giganta sięgnęły prawie 3 mld zł, można uznać obok debiutu Banku Śląskiego, za najbardziej spektakularne wydarzenie od początku powojennego funkcjonowania giełdy.
Piątkowe notowania nie były już przedstawieniem jednego aktora. Mimo, że handlowi PKO BP z oczywistych względów ponownie towarzyszyły największy obroty, to do tak spektakularnej dominacji jak podczas środowego debiutu już nie doszło. Silny instytucjonalny popyt zaatakował tym razem mocno również innych potentatów naszego parkietu.
Debiut akcji PKO BP zdominował przebieg środowej sesji. Bardzo udane pierwsze notowania akcji największego polskiego banku zakończyły się zwyżką kursu giganta na zakończeniu dnia o dwadzieścia procent powyżej pierwotnej ceny sprzedaży.
Początek tygodnia wypadł na warszawskim parkiecie mało okazale, bowiem i WIG i WIG20 straciły 0,66 i 0,83 procent. Od początku sesji indeksy ulegały systematycznemu obsuwaniu, głównie dzięki silnej przecenie walorów PKNOrlen, które przy sporych obrotach pociągały skutecznie cały rynek w dół.
Miniony tydzień zakończył się spadkiem indeksów, co było spowodowane spadkiem cen w końcówce tygodnia. Początek tygodnia był pozytywny, bowiem na rynku pojawił się silny popyt na akcje banków, które odnotowały silny wzrost kursów, jednakże decyzja Ministra Skarbu o zwiększeniu liczby akcji PKO BP w ofercie publicznej spowodowało dość silną realizację zysków w tym sektorze.
Abstrahując od interpretacji przebiegu ostatnich sesji na pewno nie można powiedzieć, że na GPW jest nudno. Dzisiejsza sesja była kolejną, która przebiegała pod znakiem starcia bardzo dużych graczy o czym świadczą gigantyczne obroty (800 mln zł). Tym razem górą byli sprzedający (WIG 20 –0.78%), ale starcie dalekie jest jeszcze od rozstrzygnięcia.
Spokojne zachowanie rynku i trwającą niemal całą sesję stabilizacja indeksów zakończyła się wybiciem w dół w ostatniej części notowań. Winnymi silnego zachwiania spokojnego nastroju giełdowych graczy stały się akcje banków
Po wtorkowym, sporym wzroście środa przyniosła korektę na warszawskim parkiecie. Zmęczone ostatnimi wzrostami akcje największych spółek tym razem rozczarowały, ściągając ostatecznie WIG20 o 0,95 procent w dół.
Pierwsza listopadowa sesja przyniosła zwyżkę wszystkich, z wyjątkiem NIF, indeksów giełdowych. Pozytywny klimat jaki utrzymuje się od końca ubiegłego tygodnia pozwolił tym razem zyskać WIG 1,4%, a WIG20 1,6%, przy sporych obrotach, które znacznie przekroczyły dawno nie spotykany poziom 600 mln zł.
Miniony tydzień charakteryzował się dawno nie widzianą zmiennością nastrojów, lecz w przekroju tygodnia indeksy na wartości. Na poniedziałkowej sesji inwestorzy wyzbywali się akcji w związku ze spadkiem średniej przemysłowej Dow Jonesa do nowego rocznego minimum, na co zareagowały prawie wszystkie większe giełdy na świecie. Na kolejnych sesjach przeważali kupujący, a największym zainteresowaniem cieszyły się akcje spółek, które w ostatnich tygodniach sporo zniżkowały.