W ubiegłym tygodniu inwestorzy znów bardzo silnie kupowali akcje. Jest to już piąty z kolei tydzień wzrostów. Silne oczekiwania korekty, która miała mieć miejsce w tym tygodniu nie sprawdziły się. Mamy za to WIG na poziomie najwyższym w historii tzn. 25 312,54. Szybkimi krokami do szczytowych wartości z kwietnia zbliża się również WIG20. Wszystko to świadczy o płynącym na nasz parkiet kapitale, zwłaszcza mowa tu o kapitale zagranicznym.
Po jednosesyjnej przerwie w piątek inwestorzy zagraniczni powrócili z kupnem na warszawski parkiet. Ponownie wybiórczy popyt agresywnie zaatakował od początku sesji akcje największych spółek, tym razem Pekao i BPH, do których próbowały się podłączać KGHM, PKNOrlen i w ostatniej części notowań TPSA. Skutkiem tego WIG zakończył dzień nowym historycznym szczytem na poziomie 25 312 punktów.
Spadki amerykańskich indeksów podczas środowych notowań wywołane m.in. obniżeniem prognoz finansowych przez Coca-Colę, mogą negatywnie wpłynąć na postawę rodzimych inwestorów na początku czwartkowych notowań. Oporem WIG20 wynikającym z górnego ograniczenia kanału wzrostowego jest dzisiaj poziom 1821 punktów.
W atmosferze stabilizacji notowań przebiegała czwartkowa sesja na warszawskim parkiecie. Głównie w skutek słabszej postawy PKNOrlen indeks największych spółek zakończył sesję symbolicznym spadkiem o 0,2 procenta.
Kolejna sesja w Warszawie przyniosła kolejny wzrost. Przy obrocie na dawno nie spotykanym poziomie 550 mln zł indeksy ponownie zyskały ułamki procenta.
Tradycyjnie od początku notowań do popołudnia niewiele ciekawego działo się na rynku, a indeksy w skutek słabej postawy Pekao, Prokomu, Orbisu i Agory utrzymywały lekkie minusy. Końcowa cześć sesji przyniosła jednak szarże popytu, który zaatakował miedzy innymi PKNOrlen, wyciągając spółkę na nowe historyczne szczyty.
Na warszawskim parkiecie wciąż dominują doskonałe nastroje. W centrum uwagi niezmiennie pozostają największe spółki. WIG znalazł się dzisiaj kilkadziesiąt punktów od swojego historycznego maksimum. Wobec mocnej postawy największych spółek kontynuacja wzrostów jest prawie pewna.
Ostatni tydzień na warszawskiej giełdzie przyniósł kontynuacje trwających od połowy sierpnia wzrostów. Skutkiem tego główne indeksy giełdowe zdołały znaleźć się na swoich najwyższych poziomach od kwietnia bieżącego roku.
Dzisiejsza sesja na GPW nie odbiegała specjalnie od poprzednich w ostatnim czasie. Indeksy nadal pną się do góry, styl jest także nadal niezbyt przekonujący, ale za to skuteczny.
Po tym jak indeksy dotarły do swoich technicznych oporów, czwartek przyniósł korektę na polskim parkiecie. Po raz pierwszy od siedmiu sesji WIG20 nie zdołał zakończyć sesji wzrostem, zniżkując ostatecznie o 0,5 procent.
Lekkie spadki na amerykańskich parkietach i wyraźniejsza przecena giełdy tokijskiej pozwalają przypuszczać o nieco słabszym początku dzisiejszej sesji w Warszawie. WIG20 dotarł do oporu na poziomie 1781 punktów co zwiększa obecnie prawdopodobieństwo korekty do poziomu 1769 lub 1750 punktów.
Wyjątkowo nudny przebieg miały środowe notowania na warszawskim parkiecie. Główne indeksy giełdowe przez niemal cały dzień oscylowały w okolicach wtorkowych zamknięć. Inwestorzy nie kwapili się do zbyt intensywnego handlu, wyraźnie zaskoczeni ostatnimi wzrostami akcji największych spółek. Popołudniowy zryw, rynek zawdzięcza akcjom banków.
Pozytywny przebieg wtorkowych notowań pozwolił indeksom po raz kolejny zakończyć dzień zwyżką. Tym razem główne indeksy WIG oraz WIG20 zyskały odpowiednio 1,2 i 1,5 procent, docierając do najwyższych poziomów od czterech miesięcy. Ich siłą napędową okazał się silny, selektywny popyt, który zaatakował przede wszystkim walory PKNOrlen, KGHM, Pekao oraz Softbank.
Poniedziałkowa sesja przyniosła kolejną zwyżką indeksów rynkowych. Wzrost odbył się jednak na wolumenie zaledwie 160 mln, a więc jeszcze niższym niż piątkowy.
Miniony tydzień zakończył się dalszym wzrostem indeksów, a indeksy notowały wzrosty na wszystkich sesjach tygodnia. Nie były to wzrosty zbyt dynamiczne, jednakże kupującym udało się naruszyć istotne opory.
Dzisiaj WIG 20 ustanowił kolejny lokalny szczyt (1738.64) zwyżkując o 0.24%. W trakcie dnia rynek wyraźnie nie mógł zdecydować się, w którą stronę podążyć i nie reagował nawet na bodźce z parkietów zagranicznych
Dzisiejsza sesja nie odbiegała w znaczący sposób od tego, co obserwowaliśmy na wcześniejszych sesjach w tym tygodniu. Po otwarciu na rynku przewagę zyskiwali kupujący, którzy doprowadzili indeksy do nowych krótkoterminowych maksimów. Tym nie mniej od dłuższego czasu we wzrostach partycypuje ograniczone grono spółek, przy licznym gronie spółek zniżkujących.
Pierwsza wrześniowa sesja przyniosła inwestorom wiele emocji, których dostarczył nieoczekiwany przebieg notowań zakończony ostatecznie skromną zwyżką indeksów WIG oraz WIG20 po 0,3 procent.
Wtorkowe notowania na rodzimym parkiecie przyniosły nieoczekiwanie nieco ożywienia i wzrost WIG20 o 0,6 procent. Nieoczekiwanie słabe nastroje w Europie Zachodniej po poniedziałkowych spadkach amerykańskich indeksów nie wywołały zwiększenia aktywności strony podażowej w Warszawie.
Pierwsza w tym tygodniu sesja w Warszawie nie przyniosła zbyt wielu emocji. Utrzymujące się przez całe notowania niespełna półprocentowe spadki głównych indeksów WIG oraz WIG20 dotrwały niemal do końca dnia.
Podczas piątkowej sesji już od otwarcia indeksy utrzymywały się w trendach wzrostowych, a zamknięcie nastąpiło na dziennych maksimach. Takie zachowanie wskazuje na przewagę kupujących na rynku i sugeruje test szczytów ze środy.
Miniony tydzień zakończył się kolejnym wzrostem indeksów, które zdołały pokonać wcześniejsze poziomy oporów
Sesja kończąca tydzień na GPW przyniosła całkiem przyzwoity wzrost wartości indeksów (WIG 20 +1.07%). Rynek wobec braku agresywnej podaży po niespodziewanej środowej decyzji RPP powoli odzyskuje optymizm, ale obroty nadal pozostawiają trochę do życzenia, ponieważ nie przekroczyły 250 mln zł.
Dzisiejsza sesja nie przyniosła większych zmian indeksów. Po lepszym otwarciu na rynku pojawiła się podaż, która wpłynęła na nieznaczne pogłębienie wczorajszego spadku. Na niższych poziomach pojawili się kupujący, a w drugiej części sesji indeksy poruszały się w wąskim przedziale, nie dając jednoznacznych wskazówek odnośnie dalszego ruchu cen.
Dzisiejsza sesja rozpoczęła się od wzrostu, jednakże wyższe poziomy zostały wykorzystane przez sprzedających do realizacji zysków. Przyspieszenie spadku nastąpiło po ogłoszeniu decyzji RPP, która zaskoczyła rynek podnosząc stopy o 0,5 pkt. bazowego, czego nikt wcześniej nie oczekiwał. Wpłynęło to na pogłębienie spadku na rynku
WIG20 bardzo zdecydowanie w drugiej fazie dzisiejszej sesji przebił lokalny szczyt 1710 pkt. Co najważniejsze zostało to potwierdzone wzrostem wolumenu. Obroty na rynku notowań ciągłych wzrosły powyżej 400 mln i były niemal dwukrotnie wyższe niż w poniedziałek.
Poniedziałkowa sesja nie przyniosła większych zmian na indeksie. Okazało się, że wakacyjny marazm wciąż dominuje na parkiecie. Za interesujące można uznać pierwsze 2 godziny handlu, kiedy to można było zaobserwować wzmożoną aktywność popytu.
Miniony tydzień zakończył się wzrostem indeksów, które rosły na wszystkich sesjach. Największy wzrost miał miejsce na sesji wtorkowej, kiedy to indeksy zyskały ponad 1%
Po udanym dla posiadaczy akcji tygodniu dzisiejsza sesja przyniosła zawieszenie broni. Indeksy oscylowały wokół zera przy żenująco niskich obrotach (180 mln zł), aby w końcówce podjąć kolejną krótką próbę pokonania poziomu 1700 pkt., tym razem udaną
Dzisiejsza sesja zakończyła się wzrostem indeksów, które zyskiwały na wartości 5 sesję z rzędu. Tym nie mniej popyt inwestorów koncentruje się na wybranej grupie spółek.