Charles Evans z Rezerwy Federalnej powiedział wczoraj, że w tym roku - jego zdaniem - właściwe byłyby dwie lub trzy podwyżki stóp procentowych.
O 10:00 poznamy indeks instytutu Ifo - dość ważny wskaźnik pomiaru stanu gospodarki niemieckiej. Zakłada się utrzymanie poziomu 111 pkt. Wskaźnik ten powstaje na bazie ankiet wypełnianych przez siedem tysięcy niemieckich przedsiębiorców i uchodzi za bardziej miarodajny od indeksu ZEW (który jednak również ma swoją wagę).
Zobacz jak wygląda sytuacja na foreksie.
W nocy napłynęły dane makro z Japonii. Eksport za luty miał wzrosnąć w skali rocznej - według prognoz - o 10,6 proc., faktycznie wykonany został ruch o 11,3 proc. Import miał zwyżkować o 0,6 proc. r/r, było 1,2 proc. A zatem realne wyniki okazały się lepsze od przewidywań.
Polski orzeł gromi funta brytyjskiego. Na euro-złotym okolica 4,2750-60 może teraz okazać się oporowa.
Na eurodolarze mamy dziś rano ok. 1,0770. Być może to już dobry moment do jakiejś częściowej, lokalnej korekty, ale generalnie nie wykluczamy dalszych wzrostów, jeśli mowa o perspektywie kilku czy kilkunastu dni. Dokąd mogłyby dojść? Być może do linii łączącej szczyty z 3 maja i 18 sierpnia 2016. Za parę dni będzie się ona pokrywać mniej więcej z 1,0850 (minima z 2 października) i to miałoby pewien sens.
O 13:30 mamy amerykański raport Challengera na temat planowanej liczby zwolnień, zaś o 14:30 dane (również z USA) o zmianie cen importu i eksportu w lutym oraz o tygodniowej liczbie wniosków o zasiłek - ale fundamentalne dla dzisiejszej sesji będzie raczej posiedzenie szefostwa Europejskiego Banku Centralnego.
Odczyt będzie istotny, acz ważniejsza chyba będzie seria, która pojawi się w piątek.
Eurodolar pozycjonuje się w okolicach 1,0575-85. Taki kurs notowany jest dziś rano i w porównaniu z ostatnimi wybiciami wykresu jest on dość niski. Tymczasem w Stanach pojawiła się jedna wypowiedź z kręgu Fed, aczkolwiek nie dotycząca bezpośrednio tematu podwyżek stóp.
USD/PLN pozycjonuje się przy 4,07, a chwilami był i przy 4,0790.
Dziś o 16:15 wypowiedzą się Charles Evans i Jeffrey Lacker z Rezerwy Federalnej. O 18:15 inny przedstawiciel tej instytucji - Jerome Powell - wystąpi na konferencji poświęconej przyszłości finansów i rynków kapitałowych w Connecticut.
Zobacz podsumowanie najważniejszych wydarzeń rynkowych dnia.
W Polsce, gdy piszemy te słowa, słońce nie rozproszyło jeszcze mroku, acz można podejrzewać, że jakieś grono czujnych osób wpatruje się już w monitory z wykresami. Inni powstaną za parę godzin - i być może zobaczą mniej więcej to samo, co widać teraz. A widać stosunkowo mocnego dolara, bo jeśli wczoraj wykres głównej pary wyraźnie przekraczał linię 1,06, to teraz mamy ok. 1,0555.
Poniedziałkowe kalendarium makro nie jest przesadnie obfite. Niektóre dane w ogóle nie wpłyną na szeroki rynek - np. węgierskie bezrobocie, które poznamy o 9:00. Inne szerokiego rynku dotyczą, ale raczej nie wywołają wstrząsów - np. podaż pieniądza M3 w Strefie Euro oraz wskaźniki koniunktury gospodarczej dla tego regionu (odpowiednio o 10:00 i 11:00).
Dziś rano, przed godziną szóstą, eurodolar jest w rejonie 1,0580 - mniej więcej, bo oczywiście sytuacja cały czas się trochę zmienia. Jest to w gruncie rzeczy dość wysoki poziom, biorąc pod uwagę, że np. przedwczoraj testowano 1,05. Euro trochę odzyskało. Protokół z posiedzenia FOMC uznano za trochę zbyt mało jastrzębi (nie było w nim klarownych sygnałów na rzecz podwyżki w marcu), a poza tym sekretarz skarbu Mnuchin stwierdził, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by rozmawiać o szczegółach propozycji podatkowych Trumpa.
Godne uwagi są zmiany na wykresie pary euro-złoty. Dziś widać było szczyt na 4,3355.
Eurodolar wykonał odbicie, czyli w tym wypadku ruch na korzyść euro.
Eurodolar pozycjonuje się przy 1,0650-60. Jest zatem relatywnie nisko, aczkolwiek obraz ostatnich kilku dni jest ostatecznie bardziej konsolidacyjny niż spadkowy. W każdym razie dolar broni się i wizja przebicia 1,08 została odsunięta w czasie lub wręcz zanegowana na dłuższy okres.
Eurodolar jest dziś rano przy 1,0670-90. Widać lekkie próby umocnienia euro, które są dość naturalną korektą po wczorajszych spadkach pary, tj. po nadaniu większej siły walucie USA.
Komentarz analityka do sytuacji na rynku walutowym.
Zobacz podsumowanie najważniejszych wydarzeń rynkowych dnia.
W kalendarium będzie się dziś działo dużo, a będzie to mieć związek przede wszystkim z indeksami PMI. Znamy już publikacje z Chin i Japonii. W Chinach przemysłowy PMI za styczeń wyniósł 51,3 pkt (przy prognozie 51,2 pkt), zaś usługowy 54,6 pkt (zakładano 54,3 pkt).
3 stycznia, jak pewnie wielu z nas pamięta, na wykresie eurodolara notowano minimum wynoszące ok. 1,0345. Po 23 stycznia, a więc po blisko trzech tygodniach, uformował się opór w pobliżu 1,0770. Następnie, po kilku dniach wahań, wykres zszedł niżej, poniżej 'zero siódemki' - ale dziś rano lokuje się znów wyżej, przy 1,0730.